"Fajny pomysł. to raz. Starożytna tajemnica. to dwa. Gry tajnych służb. to trzy. "
tak to dobre motywy, ale na tym się skończyło niestety i dodam że efekty specjalne to najmniejszy problem tego filmu

No ale nie wiem o co kaman??? Słaba gra aktorów? Niespójna fabuła??? No co wpłynęło na niską ocenę tego filmu??? A co do efektów. No wiesz, nasze oczy są już przyzwyczajone do CGI a to były lata 80 i tylko Polska, no co mieli więcej do zrobienia twórcy tego filmu? Wiele hollywoodzkich filmów z lat 80 było na podobnym poziomie a dziś to takie quasi klasyki. Ja osobiście ten film stawiam na piedestale polskiej kinematografii.

tak ja na efekty przymykam też oczy, bo domyślam się jaka sytuacja była. Problem jest taki, że tutaj wyraźnie widać że film jest zbudowany na cliches z kina amerykańskiego tylko że one są źle zrozumiane. Np. niby w amerykańskich wszyscy na całym świecie mówią po angielsku co wydaje sie absurdem pozornie, ale większość filmów poza tymi dla dzieci, ma jakieś wytłumaczenie sytuacyjne, ale można też szerzej spojrzeć że angielski jest międzynarodowy. A tutaj władze i redakcja w paryżu mówią po polsku, tak samo mnisi. Albo te węże tutaj kompletnie z czapy w biurze, gdzie na zachodzie każdy film buduje sytuacje pod takie pojawienie się węży.
Jeszcze w amerykańskich scenerie sie buduje pod fabułe albo szuka aż znajdzie się coś odpowiedniego, a tutaj przez ten budżet oni np. są zmuszeni iść przez dżungle i mogą być tylko dwa kadry na nich i zza nich, bo dookoła krzaki i helikoptera też brak. Ja to widze tak, że jak sie nie ma budżetu to trzeba wymyślić coś innego, a nie np. oczekiwać od widza że będzie wbity w fotel gdy na ekranie widzi dwóch panów w biurze rzekomo będących jakąś tam tajną agencją.
Wilhelmiego uwielbiam, ale jego dubbing zawsze jakoś tak odstaje, może to przez to że to aktor teatralny i ponoć kino mu ciążyło i już w studio dogrywając dźwięk za bardzo wczuwał się w rolę