Pół godziny po seansie wróciłem do domu, wchodzę do kuchni, zapalam światło... I nagle w jednej chwili wszystkie żarówki w mieszkaniu się spaliły. Trauma do końca życia ;)
Ja wróciłam z seansu z chłopakiem, siedzimy sobie w kuchni i nagle zgasły światła w całym mieszkaniu - wywaliło korki. To się nazywa horror na żywo :D
LORIEN91 to sobie wyobraz taka traume, ze wracasz ze swoim przydupasem do domu po tym filmie na dworze okolo 23 czyli ciemno. Zapalacie swiatlo na korytarzu i nagle jebbbbs i wysiadla elektrycznosc na amen. Widzac ze nie da sie nic wiecej zrobic a elektrycy dopiero rano przyjada kladziecie sie do lozka po omacku. Zaczynacie sie przytulac piescic i kochac po czym nastaje sen. Rano sie budzisz a obok ciebie lezy zupelnie inny facet na golasa z ktorym w nocy sie kochalas. Facet ktorego nigdy wczesniej nie widzialas na oczy i nie masz pojecia kim jest... To by byla dopiero trauma... Potem sie okazuje ze probujesz sie skontaktowac ze swoim chlopakiem wydzwaniasz wszedzie gdzie sie da nawet na Policje a slad po nim zaginal. Rozplynal sie jak kamfora a tobie pozostaja nieustajace mysli kim jest ta osoba ktora obudzila sie obok ciebie naga... Mysle ze historia swietna...
To by było jeszcze lepsze, gdyby ten nieznajomy koleś leżał martwy, w zakrwawionej pościeli. Dziewczynie nie tylko kolana by poszły, ale pewnie zwieracze też. :D
Muszę Was strasznie przeprosić. Spojrzałem na ten temat i pomyślałem sobie że taka sytuacja nie mogła się wydarzyć tylu osobą na raz. I że większość z Was jakoś tak buja troszkę. Dopiero później zauważyłem że większość odpowiedzi w temacie to jakieś tam przepychanki. Tak czy owak nie widziałem jeszcze filmu, ale szukaliśmy na jutro jakiegoś tytułu na seans. Obejrzałem więc trailer i bardzo mi się spodobał. Szczególnie pierwsze 20-30 sekund i jedna scena do której później wracałem parę razy. Chodzi o to gaszenie światła przez tą starszą kobietę. Oglądam więc to po raz 3 czy 4 i pierd...ął prąd. Dawno się tak nie przestraszyłem. Mieszkam na piętrze w kamienicy, reszta lokatorów na dole więc musiałem się przebić przez parę korytarzy i ciemne schody z naprawdę duszą na ramieniu. Po drodze wpadłem w jakieś pudełka co też mnie przyprawiło o niemal zawał. Na dole okazało się że nie ma nikogo w domu. Wyszedłem na podwórko a potem na ulicę i okazało się że pogasły światła w cały kwartale. "To dobrze - myślę sobie - to może nie tylko mnie dzisiaj ten upiór za.j,.e...". Chwilę później zauważyłem jak nielogicznie się postępuje w takich sytuacjach. Na górze zostawiłem komórkę i klucze, została gdzieś tam także latarka. No i za chwilę szturmowanie bramy i znowu wędrówka przez to piekło. Choć już zdążyłem nieco ochłonąć. Tak czy owak okazałem się głupim niedowiarkiem i teraz rozumiem. Czasem ciężko uwierzyć bo są to takie strzały jak jeden na milion. Ogólnie cieszę się jednak z przygody. Pozdrawiam kinomaniaków! No i sorry... :)
RRrrraaał! <zaczepnie zgina palec wskazujący> - myślę, że mniej więcej coś takiego.
Oj tam przy zapalonym świetle, obejrzyj sobie The Shining. ;)
http://www.filmweb.pl/Lsnienie
Kocham ten kadr:
http://www.filmweb.pl/Lsnienie/photos/663906
Wykapany ja. hah :)
Film jest co najwyżej średni, a już na pewno nie jest straszny. Dlatego nie rozumiem skąd ten chory zachwyt aż tak wielu osób...
Dokładnie . Film średniak . W owej produkcji brak budowania napięcia. Finalna akcja przewidywalna do bólu, dla fanów horrorów- żałosna. Niech za ocenę świadczy fakt, że sypiam jednak przy zgaszonych światłach.
A ja godzinę po obejrzeniu filmu poszedłem do kuchni, włączyłem czajnik i zrobiłem sobie herbatę.
Po obejrzeniu tego filmu polazłem usiąść sobie na tronie coby orkę uwolnić a tu bach żarówka poszła... i jak tu się teraz podetrzeć dokładnie? :|
Przecież ten film totalny gniot z kilkoma głupimi scenkami jump scare, jak się można tego bać? Gra aktorska, dialogi, fabuła, efekty i reszta jak z filmów klasy B... Szkoda życia na taki syf. 2/10 tylko za to, że w ogóle można się czegoś wystraszyć w tym "arcydziele".
Ty chyba nie widziałeś filmów z klasy B albo klasy Z jeśli dla ciebie tutaj jest tego rodzaju gra aktorska. Obejrzyj sobie Leprechaun 4: In Space, tudzież Postrach z jeziora albo Chupacabra - mroczne otchłanie; to będziesz miał właściwe porównanie dla złego aktorstwa :)