PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=118680}

Kelnerzy

Waiting...
6,5 20 344
oceny
6,5 10 1 20344
Kelnerzy
powrót do forum filmu Kelnerzy

Dwuzdaniowy krótki opis ‘’Kelnerów’’ na fw, jest równie naciągany, jak to, że widz staje przed niewymuszonym humorem tej płytkiej komedii. Twierdzenie jakie jest w nim zawarte, iż to ‘’świeży’’ pracownik zostaje wdrażany przez starych wyjadaczy po fachu w tajniki ich pracy, jest bynajmniej trafne. To co dzieje się ‘’na zapleczu’’ knajpy o pasującej do całego obrazu nazwie ‘’Błazenada’’, nie ma prawa nazywać się zabawną wariacją, a zwyczajną w świecie żenadą.
Jeden dzień z życia pracowników, nie przypomina niczego innego, jak tylko prostactwo, okraszone kloacznym żartem. Można zrozumieć dużo, ale tekstami o genitaliach (zabrakło by czasu na wymianę wszystkich określeń), które sypią się jak łupież z włosów jednego z kucharzy do zamówionego przez ohydnie wybredną klientkę (koszmarną dziewuchę!!!) steku, nie zbuduje się niezłej komedii. Absolutnie nie może być to fundamentem filmu.
Z ekranu płyną w sposób iście namiętny rozmowy o jajach, kut@#ch, zboczeńcach, gejach, odbytach, problemach z oddawaniem moczu, fiu#ach, przygodnym seksie, dosłownie wszystkim tym co jest związane bezpośrednio z przyrodzeniem. Rynsztokowym styl, to określenie pasujące tu jak złoto.
I to ma się nazywać dystansem ze strony twórców? Tak ma wyglądać sprośna komedyjka przeznaczona przede wszystkim dla młodzieży? Gdyby chociaż tych słów, sformułowań, używano gdzieniegdzie, raptem podtekstowo, wkładano je mądrze pomiędzy sensowne dialogi, byłyby do zniesienia i mniej irytowały.
Tolerancyjność na to czego doświadczamy jest sztucznie wymuszona i nadęta, tak jak i żartobliwy ton, po którym prędzej, czy później niektórzy mogą mieć nawet podniesione ciśnienie. Po co pisać scenariusz z nadmiarem tylu prostackich dialogów, skoro i tak staną się one w którymś momencie nudne.
Ocena ‘’Kelnerów’’ McKittricka na filmwebie, jest taką samą zagadką, jak i tłumaczenie tytułu przez naszych rodaków.
Parę zdań na temat ‘’głównych bohaterów’’.
Mamy tu dupka i wychwytywacza panienek Monty’ego, czyli kiepsko grającego Reynoldsa (po co w ogóle ten aktor pcha się w taki syf?), Dean’a (Justin Long) niespełnionego młodziaka, któremu trudno zapanować nad swoim życiem, lesbijkę Tyle (piękna Emmanuella Chriqui) z nieciekawymi doświadczeniami damsko – męskimi, nadpobudliwą i poronioną histeryczną Naomi (Alanna Ubach), Calvina, mającego obsesję publicznych toalet, żałosnego szefa tego przydrożnego bufetu Dana, szurniętego napaleńca Raddimusa (Luis Guzman!), jego tępą dziunię Danielle, która w przerwach gdy na niego narzeka, daje mu gdzie tylko popadnie oraz kilka dziewcząt, które poza urodą i kształtami nie prezentują sobą niczego specjalnego. Tu między innymi Anna Faris i Vanessa Lengies. Są również ohydni kucharze i Biskup (Chi McBride) koleś ze zmywaka, któremu każdy się zwierza ze swoich problemów, a on w zamian za to, rozdaje wszystkim wokół swoje złote myśli. No i w końcu jest dwóch debilnych, ciągle ukaranych typków ‘’śmieciarzy’’, marzących o wielkiej gangsterce i tuzinie półnagich dziewczyn. Jednym słowem, pajacujące stado niedorobionych przygłupów. Drugi plan jest za to karykaturalny i przerysowany.
W tle płytkich i nijakich rozmówek, słychać równie tandetną muzyczkę.
Tylko ‘’świeżak’’ Mitch, mający zamiar pracować z tą hołotą, mało mówiący, ale za to nadrabiający mimiką (jego zdziwienie sięga chyba zenitu), odstaje od reszty towarzystwa. Na pozór wygląda normalnie. Jego finałowy występ na imprezie podsumowujący dzień w pracy jest kapitalny i podnosi u mnie trochę ocenę. Może jeszcze kilka scen i tyle samo tekstów, które można wyliczyć na palcach jednej ręki, da tę wymęczoną trójczynę. Reszta…..
Aż żal patrzeć na to, czym dziś twórcy katują widza, przeważnie tego młodszego. Pisanie na forum, iż tak właśnie wyglądają realia jest w moim przekonaniu grubą przesadą. O ile niektóre sprośne komedie mi nie przeszkadzają, o tyle tym razem jestem zdecydowanie na NIE.
Golizna musi być, tematy o seksie również, on sam czemu nie, sprośne teksty ok., przecież to nie kółko różańcowe, ale litości, gdzieś muszą być tego wszystkiego granice.

djrav77

Kiedyś oglądałem ten film, ale mało co pamiętam. Coś mi świta, że nawet było zabawnie, takie wzorowanie się na Clercks, czy coś w tym stylu. Ale ponieważ byłem w stanie ..., to pewnie nie zwracałem uwagi na niewybredne żarty i słowa. Muszę więc sobie odświeżyć ten film, by móc podyskutować :) Poczytałem trochę wypowiedzi na temat Kelnerów i wiele osób twierdzi, że tak właśnie wygląda kuchnia od wewnątrz, za zamkniętymi drzwiami. Ciekawe.

ocenił(a) film na 10
djrav77

djrav77 w odpowiedzi na Twoj opis i niezrozumienie nie jednego ale kilku zyciowych przekazow zawartych w tym filmie pod przykrywka glupkowatej komedii byl bys w mojej restauracji tym wlasnie klientem co wchodzi na 10 min przed zamknieciem z calym szacunkiem do Ciebie przyjacielu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones