PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6699}

Karmazynowy przypływ

Crimson Tide
7,5 54 974
oceny
7,5 10 1 54974
7,1 11
ocen krytyków
Karmazynowy przypływ
powrót do forum filmu Karmazynowy przypływ

Ale mam już dość filmów, w których odlicza się minuty/sekundy do "końca świata", a koniec jest zawsze taki sam, skrajnie przewidywalny. Czy kinematografia naprawdę nie potrafi chociaż trochę pójść do przodu..?

ocenił(a) film na 8
Isov

Wiem co masz na myśli. Lecz w tym wypadku nie może pójść do przodu, ponieważ jest to film z roku 95...

ocenił(a) film na 6
MatthewKlapczynski

No i z resztą jak kinematografia ma pójść do przodu? Są tylko 3 warianty takiej sytuacji. 1. Najpopularniejsza zdecydowanie, na którą narzekamy, czyli uratowanie/wyłączenie etc. tuż przed zakończeniem odliczania (nieważne czy sekunda czy minuta, a nawet 4 minuty, boli nas tak samo). Plusem jest, że film można jeszcze w kilku kolejnych minutach jakoś zakończyć/dopowiedzieć losy bohaterów itd., niby trzyma w napięciu, jest to dobre zakończenie, bohaterowie żyją itd. Minusem jest przewidywalność (chociaż miłe jest zaskoczenie jak trafimy na wyjątek i film z 2 dalej opisywanymi wariantami). 2. Uratowanie/wyłączenie długo przed końcem odliczania (dzień, dwa, to jest różnie, bo jak odliczanie zaczyna się na 3 lata do końca, to dzień to tuż przed końcem, bardziej jak uratowanie na 5 sekund przed końcem w odliczaniu 5 minutowym :P). Trzyma mniej w napięciu, a prawie wcale nie jest mniej przewidywalny i tak czujemy kiedy zbliża się do uratowania/wyłączenia, co z tego, że na ekranie w filmie niby pokazują, że to jeszcze długo, to tylko cyferki, wiemy także ile ma trwać film/ kiedy się skończyć. Więc rozwiązanie trochę gorsze. To najrzadszy wariant jaki widziałem. I wariant 3. to nie zdążenie z wyłączeniem/uratowaniem przed końcem odliczania, każdy film z takim zakończeniem, nawet jak był średni pozostawił na koniec pozytywne wrażenie, często tajemnicze (przynajmniej u mnie). Trzyma tak samo w napięciu, jak wariant 1, do tego spodziewasz się, że bohaterowie zdążą (99,99% przypadków), a jednak jest inaczej, jest duże zaskoczenie, większa tajemniczość i dłuższe rozmyślanie nad filmem (ale czy tak by było gdyby ten wariant występował w 50% przypadków?), jedyny minusem jest brak spokojnego zakończenia z dopowiedzeniem losów bohaterów (zwłaszcza jak chodzi o bombę wszystko rozwalającą), ale to nie zawsze jest minusem, bo takie zakończenia to często zwykły głupi patos.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones