PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6699}

Karmazynowy przypływ

Crimson Tide
7,5 54 934
oceny
7,5 10 1 54934
7,1 11
ocen krytyków
Karmazynowy przypływ
powrót do forum filmu Karmazynowy przypływ

Nie rozumiem za bardzo zachwytów nad tym filmem.Dosyć naiwna fabuła,do tego mocno przewidywalna.Viggo Mortensen niczym syn marnotrawny powraca na dobrą drogę.Na każdym kroku obecna pompatyczność i jasny przekaz,że mądre decyzje amerykańskiego wojska ratują świat przed zagładą.Muzyka bardzo dobra,to fakt.

ocenił(a) film na 9
flaga87

Akurat mądre decyzję nie są domeną Amerykanów - http://www.atomowe.kei.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=44&Itemid=59

flaga87

Film słaby, z wieloma niedociągnięciami, które dla maniaków okrętów podwodnych są nie do zniesienia. Ten to niska półka w porównaniu z K-19, Czerwonym październikiem, czy Das Bootem. Cała ta naprawa komunikacji, lutowanie płytek przez jakiegoś "aj sir" to jedna wielka lipa. Co do fabuły to także słaba. Ostatecznie bohaterowi negatywnemu, czyli zbuntowanemu porucznikowi się upiekło. Łańcuch dowodzenia jest jasny i rozkaz był jasny. Ale oczywiście Denzel Washington wiedział wszystko lepiej (podobnie jak Ci co lądowali tupolewem, też byli mądrzejsi od instrukcji)

awap

Awap'ie....Widać nie bardzo zrozumiałeś sens filmu....Pierwszy oficer ma prawo pozbawić dowódce komendy nad okrętem jeżeli ten łamie regulamin.....Bohater negatywny?.....Kolejny błąd!Jeżeli w twojej opinii racjonalnie myślący człowiek jest bohaterem negatywnym to masz nierówno pod sufitem.....Oczywiście lepiej wystrzelić rakiety i zabić pół świata niż potwierdzić nieodebrany rozkaz który mógł być tylko odwołaniem wystrzelenia rakiet....2 razy by im strzelać nie kazali przecież......Twoje poglądy pachną tym filmowym Radczenkiem:P

Co do Danzela Washingtona to doskonały aktor a sam film trzyma w napięciu do samego końca i jest dziełem wybitnym!!!

ocenił(a) film na 7
awap

Przynajmniej się uśmiałem ...czytając Twoje ''zdanie'' :)

ocenił(a) film na 10
flaga87

Nie rozumiesz co ten film chciał ci powiedzieć mimo to, że mówił to dosłownie. W świecie broni atomowej nie ma znaczenia okręt, kapitan, oficer czy pies bo najgorszym wyjściem jest sama wojna atomowa. Kilka faktów i nieścisłości dotyczących dowodzenia okrętem podwodnym też nie robi na tobie wrażenia? Mówisz o pompatyczności ale zapominasz jaka odpowiedzialność ciąży nad tymi ludźmi. Oni sami na codzień pewnie o tym nie myślą, żeby trzymać się przy zdrowych zmysłach. Pomyśl o tym a nie tylko o schematach jak w komedii romantycznej...

ocenił(a) film na 5
ardvark84

Nie robi na mnie wrażenia ponieważ nie znam się na dowodzeniu okrętami podwodnymi oraz na procedurach z tym związanymi.Interesuje mnie cała otoczka filmu,która oczywiście przybrała rywalizację amerykańsko-sowiecką,gdzie tymi dobrymi byli oczywiście Amerykanie,a tymi złymi Rosjanie.Ten film akurat był oparty na schematach,może nie jak w komedii romantycznej,ale jednak.

ocenił(a) film na 9
flaga87

Rzadko kiedy USA robi filmy, w których przyznaję się do błędu - to akurat zrozumiałe. Ale to, że często przedstawiają siebie jako bohaterów ratujących świat, mogło się faktycznie już trochę znudzić.
Natomiast co do tego filmu to jak przestawimy role - dobra Rosja ratuje świat przed terrorystami z USA (pomijając, że to brzmi groteskowo), to sens pozostaje ten sam.
Główny wątek to zlekceważenie ostatniego rozkazu przez kapitana, ponieważ był nie pełny i chęć wykonania ostatniego czytelnego rozkazu. Na co nie godzi się pierwszy oficer i na podstawie regulaminu oraz tego, że kapitan go złamał przejmuje on dowodzenie nad okrętem.

Film przedstawia konflikt interesów dwóch najważniejszych dowódców na okręcie - i co by nie mówić, świetnie trzyma w napięciu!
Moim zdaniem jest świetny. Zastanawiam się tylko czy Polowanie na Czerwony Październik jest lepsze od Karmazynowego przypływu?

ocenił(a) film na 5
dariusgromnicki

Hm,no właśnie mam zamiar to wkrótce sprawdzić(tzn. czy Karmazynowy Przypływ jest lepszy od Polowania na Czerwony Październik).

flaga87

"Polowanie" jest o niebo lepsze ;)
Obejrzyjcie trailer :
http://www.youtube.com/watch?v=3C2tE7vjdHk

Nawet muzyka jest lepsza (choć tej z Crimson Tide nie mam nic do zarzucenia)
http://www.youtube.com/watch?v=YEt41bYQBgE

ocenił(a) film na 10
flaga87

Jeżeli zagłebisz się w historię poczynań Rosji po drugiej wojnie światowej aż do dzisiaj to zrozumiesz, że każdy jest tym dobrym w porównaniu do Rosji... Weź chociażby za przykład rosyjskie próby atomowe w których używano rzołnieży polskich i rosyjskich do zbadania działania promieniowania na nich. Normalny naród uznałby to za głupotę ale nie Rosja.

ocenił(a) film na 8
ardvark84

A jeśli ty też zgłębisz prawdziwą historię to się dowiesz, że amerykanie także w latach 50tych robili testy broni atomowej na swoich żołnierzach (nie rzołnieżach!). Poczytaj i obejrzyj sobie choćby http://www.filmweb.pl/film/Kierunek%3A+Punkt+zero-1989-88331

flaga87

Mnie również rozczarował. Po ocenie filmu spodziewałem się czegoś na poziomie "Polowania na Czerwony Październik".
Muzyka dobra, obsada ok, pomysł na scenariusz też.

Tylko wykonanie nie wyszło.
Za dużo głupot - koleś naprawia radio dymiąc chaotycznie lutownicą i wymieniając płytki wyglądające jak karty graficzne, albo walka okrętów w której Rosjanie strzelają 4 torpedy które oczywiście chybiają, boski Denzel strzela raz, sru i sowietów nie ma.

Koncept zmiany dowództwa okrętu i bunty na pokładzie jest ciekawy, ale w tym filmie wyszło to partacko. Pół filmu oglądamy dwie grupy uzbrojonych po zęby facetów którzy ganiają się po okręcie. Mogło być dobrze, wyszło słabo.
5/10 (tylko za muzykę i grę aktorów)

ocenił(a) film na 5
flaga87

IMO film jest kiepski.
Po pierwsze - pies na pokładzie, rybki, jakieś pierdoły - co to jest? Wojsko czy jakieś ZOO? Lekko mówiąc błazenada.
Po drugie - rosyjska łódź albo nie miała sonaru, albo obsługiwał go kompletny kretyn. Kiedy USS Alabama wali pełną mocą, NIE MA BATA żeby nie doszło do kawitacji. A ta wali po uszach aż miło. Jak okręt nie chce być zauważony to wyłącza silniki, a nie wali po pełnej mocy.
Po trzecie - rozumiem że dramatyzm i w ogóle, ale trochę rozsądku - pistolety jeszcze rozumiem, ale taki arsenał na łodzi podwodnej (na której nomen omen i tak jest strasznie ciasno) to już kompletny kretynizm nie tylko ze względu na brak miejsca, ale też na logikę - po co odizolowanej od świata załodze broń automatyczna?!
Do tego wszystkiego dochodzi standardowy patos i nadmuchane teksty. Początek filmu był całkiem interesujący, potem standardowo odczuwałem tylko irytację. Dlaczego większość potencjalnie dobrych thrillerów/filmów akcji jest tak naładowana kretynizmami, że uniemożliwia czerpanie przyjemności z oglądania?

Sundance Kid

[IMO film jest kiepski.
Po pierwsze - pies na pokładzie, rybki, jakieś pierdoły - co to jest? Wojsko czy jakieś ZOO?]

Jak wszyscy wiemy, wojsko zachowuje się zawsze w 100% profesjonalnie i zgodnie z regulaminem. Nie ma np. szemranych interesów, przemycania na pokład alkoholu, romansów wśród załogi, ściągania pornografii przez łącza satelitarne ani tym podobnych bzdur!

Kapitan Ramsey był, mówiąc pokrótce, sławny i po prostu mógł pozwolić sobie na więcej, więc zabierał psa w rejsy. Nie takie rzeczy się zdarzały w historii wśród najwyższych oficerów. Byli już i dudziarze maszerujący w górę i dół plaż Normandii i oficerowie komandosów noszący angielskie długie łuki.

[Po trzecie - rozumiem że dramatyzm i w ogóle, ale trochę rozsądku - pistolety jeszcze rozumiem, ale taki arsenał na łodzi podwodnej (na której nomen omen i tak jest strasznie ciasno) to już kompletny kretynizm nie tylko ze względu na brak miejsca, ale też na logikę - po co odizolowanej od świata załodze broń automatyczna?!]

Na pokładach łodzi podwodnych (wszystkich) są pistolety, strzelby kaliber 12 i karabinki M-16. A potrzebne są z różnych powodów, choćby dla uzbrojenia wartowników podczas postoju w obcym porcie ; to jest jednak okręt przenoszący pociski jądrowe ; Trzeba planować nawet na wypadek bardzo mało prawdopodobnych okoliczności.

ocenił(a) film na 1
PeZook_FB

Od kiedy takie okręty mają postój w obcych portach, polecam poczytać na ten temat.
Po krótce to oni wypływają w 3 miesięczny rejs, i praktycznie cały ten rejs pod wodą, co lepsze nikt na lądzie nie wie gdzie taki okręt się znajduje.
Na takim okręcie, nie ma miejsca na zabieranie zwierząt.
Ten film to bzdura, nawet prawdziwe załogi takich okrętów oglądając to pseudo dzieło mieli polew.
Polecam książkę " Wielka Czerwień "

Martinez08

[ Od kiedy takie okręty mają postój w obcych portach, polecam poczytać na ten temat.]

Też polecam, bo postoje w obcych portach to po prostu fakt, np. w lipcu 2019 USS Alaska odwiedziła HMNB Clyde w Szkocji. Wizyty w zagranicznych portach wstrzymano w 2003 z powodów bezpieczeństwa, ale wznowiono w 2015.

Po pierwsze, taka wizyta umożliwia załodze odpoczynek, a okrętowi uzupełnienie zapasów, dzięki czemu więcej czasu spędza na stanowisku patrolowym zamiast w tranzycie od portu do stanowiska, w czasie którego jest narażony na atak.

Po drugie, postój w obcym porcie nie zawsze będzie planowany. Okręt to maszyna, a maszyny się psują - jeżeli będzie zmuszony do zawinięcia do portu z powodu awarii albo np. wypadku czy choroby członka załogi i trzeba mu będzie zapewnić całodobową ochronę w czasie postoju to co, będziemy jojczyć, że to przecież sytuacja nieprzewidziana i mamy tylko pistolety, więc się nie da? A może będą pożyczać od miejscowej policji? :P

Już pominę fakt, że jak to zgrabnie ujął scenariusz filmu - to są okręty wojenne, a okręty wojenne mają działać w warunkach wojny. A zatem może pojawić się konieczność zawijania do dziwnych, obcych portów ; Może marynarze będą musieli wyprawić się na obcy brzeg po zapasy ; Mogą dostać zadanie ad-hoc, nie przewidziane dla łodzi balistycznych, bo wszystkie inne są zajęte albo zostały zniszczone ; Może istnieć potrzeba np. ewakuacji kogoś lub czegoś z portu po uderzeniu jądrowym, pełnego zdesperowanych ludzi...może się zdarzyć tysiąc różnych rzeczy, do których będą potrzebne karabinki - więc lepiej mieć i nie potrzebować, niż potrzebować, a nie mieć.

I tak są pod kluczem, więc w czym niby szkodzi te kilka sztuk broni na okręcie o wyporności 18 tysięcy ton? Przecież też okropny ciężar go nie zatopi :P

ocenił(a) film na 1
PeZook_FB

Widzę że masz wiedzę na temat podwodnych okrętów atomowych z pociskami balistycznymi, jakie zapasy, jaka ewakuacja, pomyśl nim napiszesz bzdury.
Najważniejsze to nikt poza załogą nie wie gdzie ten okręt przebywa.
Polecam tę pozycję:
Douglas C. Waller - Wielka Czerwień.
, tam wszystko jest wyjaśnione, mimo upływu lat na 99% nic się nie zmieniło, tu chodzi o broń atomową.

Martinez08

[ Widzę że masz wiedzę na temat podwodnych okrętów atomowych z pociskami balistycznymi, jakie zapasy, jaka ewakuacja, pomyśl nim napiszesz bzdury.]

A jak twoim zdaniem będzie wyglądać sytuacja po wymianie głowic? Będzie chaotyczna i nieprzewidywalna - a sprawny (chociaż pusty) atomowy OP będzie przydatny do rozmaitych rzeczy. Np. jako skryty transportowiec właśnie, albo pływająca elektrownia, szpital...a w ostateczności załoga będzie musiała w ogóle sobie radzić sama.

Ale spoko, w idealnych warunkach i na spokojnych wodach pewnie nie trzeba będzie strzec okrętu przed sabotażem, więc pożałujemy odrobiny miejsca na kilka karabinków. Optymalizacja środków, o!

MRE też nie zapakujemy - w końcu procedury mówią, że zawsze uda się uzupełnić zapasy na czas, nie?

[Najważniejsze to nikt poza załogą nie wie gdzie ten okręt przebywa.]

Aha, okej - czyli jeżeli na pokładzie będzie pożar elektryki, to rozumiem okręt ma iść na dno, a nie zawijać do najbliższego portu? Bo tajność, bo sekrety, bo Procedury trzeba zachować, więc zamiast skierować się do, powiedzmy, Norwegii, będzie próbował z wybebeszoną instalacją dowlec się do Norfolk przez Atlantyk?

[Polecam tę pozycję:
Douglas C. Waller - Wielka Czerwień.
, tam wszystko jest wyjaśnione, mimo upływu lat na 99% nic się nie zmieniło, tu chodzi o broń atomową.]

...mówimy o tej książce w której szczegółowo opisane są ćwiczenia na wypadek wizyty w obcym porcie? Ta gdzie załoga co tydzień przerabia rozmaite wydumane scenariusze sabotażu od wewnątrz i z zewnątrz? Ta która opisuje wydawanie ludziom kamizelek kulodpornych, pistoletów i strzelb? To ta książka, tak?

ocenił(a) film na 1
PeZook_FB

Nie to nie ta książka, w tej książce jest wzmianka o tym filmie.
Myślisz że Amerykanie pozwolili by, wpłynąć takiemu okrętowi do obcego portu, człowieku pomyśl, na pokładzie jest 120 taktycznych głowic atomowych ( to nie błąd tak jest 24 pociski balistyczne każdy z nich ma 5 głowic atomowych ).
Ten okręt zabiera tyle zapasów ile trzeba, czyli na ponad 3 miesięczny rejs.
Oni maja obwarowane cele na 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku, te okręty wymieniają się, jeden kończy rejs inny zaczyna.
Także naprawdę pomyśl zanim coś napiszesz.
Polecam tę książkę, tam wszystko jest wyjaśnione.
A że taki okręt wpłynął do obcego portu, to tak lecz bez atomówek.

Martinez08

[Nie to nie ta książka, w tej książce jest wzmianka o tym filmie.]

Ale nie ma innej książki tego autora i o tym tytule, a tam między stronami 208 i 212 są opisane ćwiczenia bezpieczeństwa na pokładzie, wydawanie broni i różne scenariusze, jakie ćwiczą. I stoi tam jak byk, że ochrona ma do dyspozycji co najmniej kamizelki, hełmy, pistolety i strzelby.

[Myślisz że Amerykanie pozwolili by, wpłynąć takiemu okrętowi do obcego portu, człowieku pomyśl,]

Ja nie muszę myśleć, to jest po prostu fakt, że pozwalają - zdjęcia z wizyty np. USS Alaska w bazie Clyde są publicznie dostępne.

[na pokładzie jest 120 taktycznych głowic atomowych ( to nie błąd tak jest 24 pociski balistyczne każdy z nich ma 5 głowic atomowych ).]

Szczerze mówiąc ja już zupełnie nie rozumiem argumentacji: na okręcie jest mnóstwo cennych i niebezpiecznych rzeczy, więc...załoga nie powinna dostać dość broni ręcznej, żeby jej pilnować? :P

Nawet w amerykańskim porcie okręt powinien być w stanie wystawić własną wartę, a nie tylko polegać na miejscowej ochronie. Ja nie mówię, że mają w zbrojowni czołgi - strzelby, pistolety i karabinki to nie jest przecież nie wiadomo jaki sprzęt, kosztujący miliardy i niedostępny dla śmiertelników. Ludzie mają karabinki nawet na prywatnych jachtach!

[Ten okręt zabiera tyle zapasów ile trzeba, czyli na ponad 3 miesięczny rejs.]

Przecież ja piszę o sytuacji po odpaleniu pocisków, kiedy port macierzysty będzie pewnie wielką dziurą w ziemi i może nie udać się ich uzupełnić, jak się skończą.

[Oni maja obwarowane cele na 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku, te okręty wymieniają się, jeden kończy rejs inny zaczyna.]

I nic nigdy się na tych 40 letnich okrętach nie psuje, nikt nigdy nie choruje, nie istnieje ryzyko kolizji z inną jednostką...

[A że taki okręt wpłynął do obcego portu, to tak lecz bez atomówek.]

...i jak nie ma atomówek, to warty w takim porcie wystawiać nie trzeba? :P

ocenił(a) film na 1
PeZook_FB


Widzę że słabo znasz tę książkę, choćby pod tematem ochrony okrętu w macierzystej bazie, mianowicie baza chroniona jest przez Marines, którzy wpierw strzelają, potem pytają.
W książce tej, poruszono temat tegoż filmu, zaloga miała ubaw.

Martinez08

[Widzę że słabo znasz tę książkę,]

...uhm, czyli zamiast odnieść się do konkretów będzie rzucanie ogólnikami. Got it :)

[...choćby pod tematem ochrony okrętu w macierzystej bazie, mianowicie baza chroniona jest przez Marines, którzy wpierw strzelają, potem pytają.]

Nie...do końca. Od dekad już trwa w amerykańskiej admiralicji debata na temat tego, kto powinien ponosić główną odpowiedzialność za ochronę cumujących okrętów: Marines nie chcą tego robić, bo przydział wyszkolonych żołnierzy do służby wartowniczej przy molo jest uważany za marnotrastwo środków ; Dowódcy okrętów też nie chcą, z tego samego powodu.

Więc koniec końców nawet w przyjaznych portach marynarze spacerują po molo ze strzelbami. Zresztą, w ochronie bardzo ważnych obiektów najważniejsza jest warstwowość: jasne, fajnie jest mieć Marines na checkpoincie przed wjazdem, ale fajniej jest mieć Marines ORAZ własnych ludzi przy włazach, bo Marines to przecież nie nadludzie i też popełniają błędy, a stawki są wysokie.

[W książce tej, poruszono temat tegoż filmu, zaloga miała ubaw.]

No oczywiście, że miała ubaw, ale przecież nie dlatego że w zbrojowni w filmie jest 10 pistoletów i dwa karabinki, a nie, dajmy na to, 7 pistoletów, jeden karabinek i jedna strzelba.

Sundance Kid

Jeszcze to:

[Po drugie - rosyjska łódź albo nie miała sonaru, albo obsługiwał go kompletny kretyn. Kiedy USS Alabama wali pełną mocą, NIE MA BATA żeby nie doszło do kawitacji. A ta wali po uszach aż miło. Jak okręt nie chce być zauważony to wyłącza silniki, a nie wali po pełnej mocy.]

"Alabama" w filmie nie używa pełnej mocy podczas próby uniknięcia wykrycia przez tą nienazwaną Akułę ; Ramsey wydaje komendę "All ahead standard", co może oznaczać w zasadzie dowolną prędkość jaką wcześniej kapitan ustalił jako standardową: a biorąc pod uwagę, jak powoli się zanurzają, pewnie ustalił niską. Zresztą nikt nie wie jak szybko może płynąć typ Ohio bez kawitacji, bo to jest tajna informacja ; Ale dajmy na to Seawolf potrafi osiągnąć w ciszy 20 węzłów ; Ohio nie jest zbudowana dla szybkości, ale na pewno jest zoptymalizowana dla minimalizacji hałasu (załogi mają nawet specjalne buty, a reaktor może pracować bez użycia pomp).

ocenił(a) film na 10
flaga87

tak, tak jak w tytule, super film :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones