Po złapaniu kapitana piratów, piraci zdecydowali się odpuścić akcję. Jednak po wymianie, gdy oddano im ich kapitana, a mieli Philipsa, byli znowu w pukcie startu, a nawet lepiej, bo już mieli zakładnika i byli na statku. Czemu wię nie kontynuowali akcji przejęcia statku?? Film jest bardzo dobry, ale przez cały czas strasznie mnie to irytowało i nie mogło mi dać spokoju.
Druga sprawa to gdy już byli w tej szalupie ratunkowej to ciągle grozili Philipsowi, trzymali mu pistolet przy głowie, czy strzelali do niego jak wyskoczył z szalupy i próbował uciec wpław. Przecież zabicie przez nich Philipsa to była dla nich 100%towa przegrana. Nie ma zakładnika to mogą ich złapać, zabić, spuścić na nich bombe itd :D
No i naturalnie jak już poruszano w kilku tematach- brak ani jednego najprostszego pistoletu. Wiedzą, że grasują piraci a oni mają do obrony tylko sikawki z wodą.... Ktoś gdzieś pisał że w statkach transportowych ze względuy na przepisy nie można mieć broni, no ale na tak ogromnym statkui dla własnego bezpieczeństwa gdzieś jakiś pistolet można by ukryć. Nikt im statku całego nie przetrzepie.
Piraci na statku stracili wraz ze swoim szefem jeden karabin. Może się bali wrócić wiedząc, że załoga może go użyć i ich wystrzelać.
Do Philipsa strzelali bo pewnie byli narwanymi jełopami nie zdającymi sobie z konsekwencji tego co robią. A może wiedzieli co robią i chcieli go nastraszyć? Trudno powiedzieć.
Mnie raczej zastanawia dlaczego Phillips chojraczył na tej szalupie zamiast spokojnie czekać aż wojsko zastrzeli piratów. Możliwe też, że tak w ogóle nie było, bo filmy oparte na faktach często te fakty całkowicie przekręcają a co najmniej koloryzują. Można też przypuszczać że film ten ma cechy propagandowe, żeby obywatele amerykańscy myśleli że jak ich ktoś porwie to cała armia amerykańska będzie ich odbijać.
Nie wiem. Może łatwo może trudno. Nie ma to znaczenia, bo zaden opis nie jest w stanie udokumentować motywów działań i mysli piratów, którzy nie żyją.
No ale czegoś chyba nie rozumiesz. Piszesz ze być może nie było takiej sytuacji, piszesz także że może to być propaganda. Dlatego próbuje Ci wytłumaczyć że jeśli poczytasz artykuły na ten temat to się dowiesz że coś takiego miało miejsce . W filmie Kapitan Philips jest troszkę wybielony a także kilka sytuacji z filmu nie miała miejsca w rzeczywistości.
Prawdę mówiąc nie interesuje mnie aż tak bardzo co się wydarzyło a co zostało dopisane. Filmy na faktach w rzeczywistości nie wiele mają z faktami wspólnego- ta wiedza mi wystarcza.