I do ślepo zafascynowanych obrońców tego obrazu...nie poszukiwałem scen batalistycznych, tylko ciekawie opowiedzianej historii, dostałem środek usypiający w postaci mozolnie opowiedzianej papki, w której poszczególne wątki się ze sobą plączą, nie wiadomo kto z kim i dla czego, no a ostatnia scena...jak ona kogoś wzrusza to pozostaje mi tylko współczuć :]
Nie neguje wartości historycznej, ale...to już lepiej obejrzeć dobry dokument, który opowie ją w 30 min a nie katować widza 2h chaosu i nijakości. Film zdecydowanie do wybitnych badaczy wojaczki tamtych lat, dla przeciętnego widza nie wnosi żadnej wartości, i całe szczęście kina nas tym nie katują - zdecydowanie dystrybutorzy wiedzą co robią, przecież ten film zamieniłby kino w jedną wielką sale sypialnianą w niespełna 20 min...i to tyle, dzięki