PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=403524}
7,3 63 970
ocen
7,3 10 1 63970
5,9 11
ocen krytyków
Jutro idziemy do kina
powrót do forum filmu Jutro idziemy do kina

Lata międzywojenne

użytkownik usunięty

Oddałbym prawie wszystko żeby żyć w latach 20 i 30 ubiegłego wieku (nie licząc oczywiście wojen)!
Uwielbiam architekturę tamtych czasów, samochody które jeszcze tak nie raziły prędkoscią, tamtą
modę i ubiór, no i oczywiście przedwojenną Warszawę :-) Ludzie też byli jacyś inni, lepsi, bardziej
przyzwoici, mniej egoistyczni. A dziś co mamy? Znieczulicę, kryzys moralności, media-manipulanci i
aferzyści, ubrania odkrywające zamiast zasłaniające, spodnie nie dochodzące nawet do bioder i
wiele, wiele innych! Czasami sobie myślę że urodziłem się o kilkadziesiąt/kilkaset lat za późno!

ocenił(a) film na 4
glov00

Część spośród bohaterów filmu jeździ samochodami, pochodzi z inżynierskich rodzin, zamieszkuje w dużych podmiejskich willach bądź inteligenckich domach. To na pewno nie są standardy typowe dla 1939 roku.

Ciekawy, ale jednostkowy, wywód o Dmowskim. W każdym państwie są osoby wybitnie wykształcone. Takich osób było jednak niewiele.

Społeczne i rodzinne życie to niestety tylko jeden aspekt funkcjonowania człowieka. Gdy brakuje pracy czy dostępu do lekarza te rzeczy schodzą na trzeci plan.

glov00

Jeden Dmowski wiosny nie czyni...

Taką pozycję że podczas wojny wszyscy sojusznicy nas olali...

glov00

Jakie domy publiczne?!!!!??? Ku.. y stały na każdym rogu.

ocenił(a) film na 9

Mam takie samo zdanie. Nie mówię, że dawniej świat był idealny. Nie był, bo takiego świata nie ma i nie było, ale jest świat lepszy i gorszy. Po pierwsze życie było spokojniejsze. Toczyło się wolniej, nie było takiego wyścigu szczurów, ludzie byli ze sobą bardziej zżyci - życie było dużo bardziej społeczne. Ludzie spędzali czas w kawiarniach, w gronie rodzinnym, wśród przyjaciół. Dużo rozmawiali, jedli rodzinne obiady. Ludzie nie przykładali tak dużej wagi do np. ubrań (nie tylko w okresie międzywojennym, bo po wojnie też przez kilkadziesiąt lat tak było). To znaczy nie było to najważniejsze. Pamiętam że w okresie powojennej Polski sterowanej (okupowanej) przez ZSRR ludzie wciąż tacy byli. Dam przykład... gdy w klasie szkolnej było dziecko z bardzo biednej rodziny to nikt się z niego nie wyśmiewał. Przeciwnie! Wiele razy dzieci oddawały mu swoje kanapki, nie odrzucały takiego biednego dzieciaka. Takich scen się nie zapomina. Było jakieś takie większe zrozumienie. A teraz jak jest? Walka szczurów na całego! Biedne dziecko ubrane w niemodne ciuchy pochodzące z biednego domu (lub sierota) często jest gnębione w szkole. Nie ma żadnego współczucia dla takiego dziecka. Czasem zdarza się, że w gimnazjum tak kogoś prześladują, że dziecko popełnia samobójstwo. Biedne, słabsze to trzeba gnębić? Co to ma być?

Pamiętam jak jeszcze niedawno dzieciaki spędzały wakacje. Pamiętam jakie miały dzieciństwo. W wakacje to wyglądało tak, że rano jadło się śniadanie i od razu na dwór do kolegów. Później to już tylko na chwilę do domu na obiad i znowu na dwór do swojej "paczki". Do domu wracało się późnym wieczorem. Brudny, zmęczony, ale szczęśliwy i zadowolony. Dzieciństwo spędzało się z kolegami na świeżym powietrzu a nie jako niewolnik smartfonów, tabletów, laptopów. Była też jakaś hierarchia. Dzieci odnosiły się z szacunkiem do rodziców czy nauczycieli, profesorów. W dzisiejszych czasach gówniarz 14 letni potrafi nałożyć kosz na śmieci nauczycielowi na głowę a później jeszcze rodzice bronią swojej pociechy. Róbta co chceta, bezstresowe wychowanie słowem "nowoczesność" w pełnej krasie. Jakieś te dzisiejsze czasy takie sztuczne, nijakie, plastikowe i anormalne. Do tego to jedzonko napakowane chemią niczym g... zapakowane w kolorowy błyszczący papierek. Jakieś GMO i inne "lepsze jedzenie".

Do tego totalna znieczulica i zanikanie wartości. Ludzie oddalają się od siebie. Rozpadają się rodziny i małżeństwa. Uważam, że o ile w niektórych dziedzinach (np. samochody czy elektronika) świat idzie do przodu to w niektórych kwestiach cofa się w rozwoju. Nie w każdym aspekcie świat idzie w dobrym kierunku. Takie jest moje zdanie.

Osobiście gdybym mógł wybrać wolałbym się urodzić 100 lat wcześniej. Wiem, że nie ma świata idealnego, ale jest świat lepszy i gorszy. Świadomie wybrałbym tamten świat. Może nie było tych internetów, smartfonów, płaskich telewizorów, wielu samochodów i innych cudów na kiju, ale jakoś poradziłbym sobie bez tego wszystkiego i specjalnie bym za tym nie tęsknił. Myślę, że to wszystko nie jest w życiu najważniejsze. Najważniejsza jest rodzina, przyjaciele, bliskość drugiego człowieka, zrozumienie międzyludzkie i solidaryzm.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 4
glov00

To co opisujesz to raczej nostalgia za latami powojennymi, bo nie masz chyba ponad 90 lat by dać świadectwo życia w Polsce międzywojennej. Z kilkoma rzeczami można się zgodzić. Ludzie byli bardziej rodzinni gdyż często mieszkali po pięciu w jednej izbie, a ich społeczna świadomość ograniczała się do najbliższej wsi i parafii.

Można pisać o smartfonach, duperelach itp. Szkoda jednak że nie wspominasz o tak podstawowych rzeczach jak powszechne ubezpieczenie społeczne, emerytalne, dostęp do opieki zdrowotnej, równość wobec prawa, powszechny dostęp do edukacji i o wielu innych rzeczach. Przed wojną te wszystkie sprawy nie były wcale oczywiste.

To że ludzie dawniej byli bardziej solidarni, był mniejszy wyścig szczurów, itp. to niestety tylko generalizacje. Wiele zależy od osobistej perspeklywy i doświadczeń. Zapewne masz racje: w małych szkołach ludowych (podstawowych) dzieci najczęściej znały się od zawsze więc mogły pomagać swoim kolegom. W szkołach średnich było już różnie. Doświadczenia moich dziadków wskazują raczej na duże różnice społeczne i brak solidarności wśród uczniów przedwojennych szkół średnich (podobnie jak obecnie). Dużo zależy zatem od osobistych doświadczeń.

ocenił(a) film na 9
kaleenee

Nie tylko w małych szkołach, bo ja chodziłem do szkoły w mieście, które ma ponad 200 tys mieszkańców. To nie była jakaś mała wioska zakuta dechami :) W moim mieście solidarność między ludźmi była bardzo duża. Teraz jest to znacznie osłabione. Wyścig szczurów jest widoczny gołym okiem. Człowiek nie zauważa drugiego człowieka. Autentycznie do mojej klasy przyszedł nowy uczeń z bardzo biednej rodziny. Pomagaliśmy mu. Nikt nie pomyślałby żeby się znęcać nad kolegą tylko dlatego, że jest biedny i ubrany w stare ciuchy. I to nie jest tak, że to my byliśmy jacyś święci czy coś... tak myślało większość społeczeństwa. A coś takiego jak założenie nauczycielowi kosza na śmieci na głowę, chamskie pyskowanie albo znęcanie się nad rodzicami, osobami starszymi to było kompletnie nie do pomyślenia. Jako dziecko dużo rozmawiałem o czasach przedwojennych z moimi dziadkami, którzy mieszkali w okolicach Lwowa a później musieli emigrować na zachód kraju. Ludzie mieli mentalność zbliżoną do pokoleń powojennych.

glov00

Ale wiesz, że to się powtarza? Następne pokolenia ciągle patrzą wstecz i wzdychają: kiedyś było lepiej, trawa bardziej zielona, młodzież kulturalniejsza...
Już chyba w zapiskach z Mezopotamii pojawiają się utyskiwania na"dzisiejszą młodzież". Czyli jest gorzej i gorzej - z wieku na wiek, ciągle w dól?

ocenił(a) film na 6
glov00

Ty tęsknisz za czasami swojego dzieciństwa, czyli za komuną, która była niemal całkowitym przeciwieństwem XX-Lecia Międzywojennego. W tamtych czasach może i nikt nie szydził z biedaka w szkole, ale dlatego, że wszyscy uczniowie byli bogaci albo biedni. Po prostu były elitarne szkoły dla bogatych, a co do reszty to nie wiem, kiedy się kończył obowiązek szkolny. W każdym bądź razie zwykły szary człowieczek miał małe szanse, żeby się dostać to takiej elitarnej szkoły. A jak się dostał, to nie wierzę, żeby nikt się z niego nie śmiał, nie szydził. Zawsze znajdzie się przynajmniej kilku takich.

"Mam tak samo, jak Ty" :) ale troszkę "wyleczyło" mnie z tej nostalgii przesłanie filmu "O północy w Paryżu" - bardzo polecam! Mimo to, zawsze będę wspominać piękną, starą Warszawę, cały czar czasów międzywojnia, włączając w to polskie kino.
Pozdrawiam!

Ubrania to tak, jak tam sobie człowiek ustawi sam... ale twarzy takich jak wtedy, to mi faktycznie brakuje.

TangoAndWaltz

Film na 9/10, rola Olbrychskiego na uczciwie tak z 5/10, bo mignięcie. Za wejście z fasonem można dodać :)

Ludzie nie byli lepsi. Historia ludzkości nam to udowadnia.



https://www.google.com/amp/s/www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/dwudzies tolecie-miedzywojenne-cop-gdynia,172,0,2387628.html%3famp=1 proponuje poczytać i zrozumieć że ludzie z tego okresu marzyli by o życiu w naszych czasach

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones