Dość ciekawa wariacja na temat kina rape and revenge. W tym przypadka zemsta jest podana na zimno, a nie jak to często bywało na gorąco. Bohaterka wraca do codziennego życia, a na pomysł zemsty wpada dopiero pod wpływem pewnej tajemniczej organizacji… Bohaterkę da się lubić, fabuła intryguje, a aspekty audiowizualne są bardzo atrakcyjne. Problem w tym, że film jest niewiarygodny, by nie rzec bzdurny, a końcówka nie ma takiej mocy oddziaływania, jaką powinno mieć tego typu kino. Mimo to fanom gatunku polecam sprawdzić, bo niewątpliwie jest to bardzo osobliwy obraz, jak mało który w swojej niszy wyróżniający się oryginalnością.