"...Masz w sobie magnetyzm, ale nie masz pojęcia jak go wykorzystać.
Musisz złapać publiczność za fraki i powiedzieć im, że mają teraz zwracać uwagę na ciebie!
I zapamiętaj jedno,
kiedy grasz na scenie,|teatr jest jedyną rzeczywistością.
Wszystko inne, świat zewnętrzny, to, co cywile nazywają "prawdziwym światem"...
...jest niczym innym, jak fantazją.
I niech mnie diabli, jeśli pozwolę ci o tym zapomnieć..."
Ekranizacja powieści "TEATR" - William Somerset Maugham.
Przenosimy się w lata 30 - te XX wieku na deski teatru, spotykamy tam ówczesną damę sceny Julie Lambert i...tajemniczego przewodnika duchowego i teatralnego, pozostającego na pograniczu dwóch światów - Jimmy Langton, świetna kreacja Michaela Gambona.
Tematem który dotyka problematyki filmu jest też miłość i jej brak, przemijanie i starość - zmierzch w tym zawodzie.
Julia, to doskonała aktorka, która przeżywa kryzys małżeńsko- zawodowy, potrzebny jest impuls, który wyniesie divę na szczyty jej możliwości. Mężem i impresariem w jednej osobie jest grający świetnie Jeremy Irons, szara eminencja scalająca i dopinająca wszystko. perfekcyjny i niezłomny w działaniu.
A. Bening idealnie wcieliła się w rolę Julie, otrzymujemy niejednolity obraz kobiety - żony - aktorki - kochanki i jej oblicza, od niemal depresji, niemocy twórczej po rozkwit , uniesienia, apogeum możliwości i szczęście by za chwilę w wyrachowany, zimny, perfekcyjny, dekadencki zmieść rywalkę z nieboskłonu gwiezdnego. Majstersztyk aktorski Bening, Irons i Gambon.
Niezwykły klimat, scenografia, wnętrza, kostiumy i muzyka.
Julia Julii nierówna:-)
Polecam film Freda Zinnemanna
"JULIA" z Jane Fondą, Vanessą Redgrave i Meryl Streep
https://www.filmweb.pl/film/Julia-1977-34788
:-)