SPOILER
-----------------------------
Nie oglądałeś - nie czytaj !!!
-----------------------------
Myślę, że wszystko wiąże się z tematem kazirodztwa. Matka najlepiej czuje się w towarzystwie brata, a synek dąży do pozostania z wujkiem, co kwituje w ostatnich scenach ("tak powinno być"). Taki pilny obserwator jak Joshua mógł wydedukować, że za tymi wszystkimi stresującymi problemami rodzicielskimi kryje się prawdziwy powód.
No... ciekawe, ale chyba nie prawdziwe. To, że Joshua jest bardziej podobny do wujka niż do któregoś z rodziców nie znaczy, że jest jego synem :| U mnie ojciec ma zdolności manualne, których ja nie posiadam za grosz, ma je natomiast mój kuzyn, a syn jego siostry, który zawsze mówi, że to na pewno po moim tacie. No więc takie rzeczy mogą przeskakiwać pokolenia najwidoczniej.
Osobiście też wydaje mi się, że to nie prawda. Ciągneło go do wuja gdyż on np. też grał na pianinie, mieli wspólne zainteresowania, a ojciec zapisywał go na footbal i baseball, czego on wcale nie lubił.
A może ojciec Josha był schizofrenikiem. Bił małego w porywach gniewu a potem nie pamiętał.
A oglądałeś w ogóle film? Bił go? Joshua raz dostał co zrobil celowo (sam tego chciał), na miejscu ojca to bym takiego zabiła...
To, że raz dostał było pokazane na filmie. Reszta to niedomówienie i pole do interpretacji.