Mt 23,9 "Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie". Ten filmowy Jezus nie miał z tym problemu, nie miał też problemu ze zrobieniem rzeźby św. Piotra która miała służyć kultowi. Również niezgodnie z Biblią poparł słowa o tym, jakoby Jezus uczynił św. Piotra głową kościoła, tak jak uważa właśnie kk. A już końcówka w Watykanie to całkowita porażka...Ciężko mi było spokojnie oglądać ten film, oczekiwałam czegoś innego i się zawiodłam.
A do tego przecież tego gościa grającego Jezusa diabły porwały do piekła w "Uwierz w ducha" za zlecenie zabójstwa Sama Wheata xD