Ja też byłam wczoraj na seansie, ale w Bangkoku i pół nocy przeżywałam to doświadczenie. Dawno nie oglądałam tak dobrego filmu.

Ale czy w tym filmie jest jakaś akcja ?

Nie specjalnie. Najwyżej parę morderstw, jedna scena pościgu i zamieszek na ulicy.

Dzięki.. czyli nie jest to film widowiskowy Ale emocjonalny

Nie, to nie jest standardowy komiksowy film z superbohaterami, złoczyńcami, gadżetami i wybuchami. To jest dramat psychologiczny.

Tak. To dramat psychologiczny. Wróciłam z kina i myślę cały czas o Arthurze.

Arthur to biedny zagubiony człowiek ale dzieciństwo też miał słabe dlatego takim się stał.. Tak opowiadac ten film to w sumie jeden wielki spoiler więc nie ma co

Pewnie Trynkiewicz to tez zagubiony bidulek ;)

Nie wiesz co przeszedł w życiu, wiec nie wyciągaj wniosków.

nie wszyscy widocznie mają odpowiedni poziom wrażliwości żeby przynajmniej zbliżyć się do zrozumienia przekazu tego filmu... Nie przejmuj się, to nic złego być w Twojej sytuacji

Ok , ok. Ale w kwestii empatii i Jokera to raczej nie jestem sam. W kinie było może z 8 osób w tym facet z lewej który ewidentnie stracił zainteresowanie ekranem po kwadransie i zajął się popcornem i jakąś gierka na smartfonie. I 2 dziewczyny siedzące parę rzędów z przodu też zero empatii - jak poszły po dolewkę pepsi w połowie seansu to wróciły za pół godziny.. I całość prawie wybiegła z sali zanim ostatnia scena się skończyła.

Może zamiast kręcić łbem na lewo i prawo w kinie, obserwując innych uczestników seansu, skup się na ekranie. ahahahahaaaaaaaaaa why so sirious?

A nie pomyślałeś, że ogromna część widzów po prostu liczyła na inny typ filmu i poczuła się znudzona, bo nie miała wybuchów, Batmana, jatki i pościgów?

Ja nie liczyłem, na wybuchy itp, wręcz przeciwnie, liczyłem na spokojny film, który ukaże złożoną osobowość Jokera. I po trochu to dostałem, ale w słabym wykonaniu. Liczyłem na jakiś ambitne kino, po tym rozgłosie co miał film. A dostałem mega przewidywalny film, który zaczął nudzić w pewnym momencie.

Ok, jasne, nie wszyscy są tacy sami. Akurat po mojej widowni na seansie było raczej widać, że oczekiwali kina akcji.

Wielu uznanych krytyków uważa ten film za po prostu nudny i nie chodzi tu o żadne wybuchy czy pościgi. Prosze sprawdzic sobie na Rotten Tomatoes. Także to że ktoś uważa ten film za nudny nie koniecznie oznacza że jest głupim gimbem oczekującym przysłowiowych pościgów.

Często sprawdzam filmy na RT, ale nie po to, żeby na podstawie czyichś recenzji weryfikować, czy film powinien mi się podobać czy nie. Obserwowałam raczej po widowni na moim seansie kto przyszedł na film i jak w trakcie filmu się zachowywał (niestety, nie z własnej woli). Jeśli chodzi o same recenzje akurat w przypadku Jokera na RT opinie widzów i krytyków dość mocno się rozmijają na korzyść filmu wg mnie (pięciuset krytyków kontra ponad 58 tysięcy widzów). Ja się nie nudziłam w każdym razie, i myślę, że przeważająca większość także. Widziałam dzieciaki na tym filmie, wątpię, że coś z niego wynieśli oprócz rozczarowania. Ty się nudziłeś, też masz prawo.

Mógłbyś przynajmniej się nie chwalić tym, że nie zaliczasz się do inteligentnej mniejszosci.

Kto był na tym seansie - gimbaza?

@sea79 haha dobre. odpowiedź bez hejtu, w wymaganą tu wyrozumiałością <lol>
@budweiser72 To, że ktoś nie potrafi wysiedzieć na takim filmie nienajlepiej świadczy o inteligencji emocjonalnej takiej osoby, o wrażliwości delikwenta... o wyczuciu samego kina i niesionego przekazu nawet nie wspominając.

"bo pszeciesz miau być dżoker jak w tytule, czyli pif pafy, napady na banki i walka za batemanem i jego gadżetami, a tu jakieś flaki z olejem som!" - to jest proces myślowy takich ludzi.

Upraszczając-tak właśnie. Smutną laurkę to wystawia naszemu społeczeństwu.

Coś w tym jest co piszesz. Filmowi nie pomaga to, że jest o bohaterze z komiksu (chociaż różnie dobrze mógłby być zupełnie od tej komiksowej rzeczywistości oderwany). Na moim seansie były dzieci z opiekunami, para jedząca popcorn z otwartymi ustami i grupka studentów, którzy rzucali co jakiś czas nazwami superbohaterów (pewnie z komiksów, nie znam się). Podejrzwam, że każda z tych grupek powie, że film był beznadziejny.

Po co ci akcja, skoro same dialogi i gra aktorska wywołuja tak skrajnie silne emocje, jak żaden inny film. Rozwiń w sobie choć 1% empatii, ponownie obejrzyj i dopiero wtedy oceń, bo 2 gwiazdki dla takiego arcydzieła to szczyt ignorancji.

Szkoda twojego czasu. Jeszcze bardziej jednak szkoda, że cierpi na takich baranach średnia filmu.

No jasne , najważniejsza średnia filmu jak zawsze.. Dlatego jak Ktoś napisał że Arcydzieło i dał 10 to reszta stadka też Musi.-:)
A ja zostanę przy 2 bo to gniot jakich mało. Niepotrzebnie się twórcy filmidła wykosztowali na Phoenixa w roli Jokera - wystarczyłby Lamas , Cage albo Pazura..

Ty tak serio czy trolujesz?

Racja, chyba rzeczywiście szkoda czasu

Byłam dzisiaj na tym filmie i muszę powiedzieć, że jest świetny. Phoenix zagrał rewelacyjnie. Spodobał mi się bo pokazuje jak chorzy psychicznie widzą świat z czego może wynikać choroba No i oczywiście jak świat (ludzie) traktują odmienność. ,,Najgorsze, że człowiek chory psychicznie zdaniem innych ma zachowywać się jak zdrowy".

Mi sie tez film podobał, ale ze wzlędu ze po prostu był wciągający, tzn pod względem emocjonalnym. Jednak co do tej koniecznosci "przekazów" o których tu wielu pisze, to mnie to nie przekonuje. Tak samo, jak postac i choroba Jokera, którym był w takim stanie, ze nei wyobrazam sobie, zeby był w stanie kierowac swiatem przestępczym choc jeden dzien. On nie wiedział co jest realne np. te sceny z sąsiadką.

oceniles hobbs & shaw na 7 i wypowiadasz sie na temat roli Phoenixa? Daruj sobie, koneserze gniotu

Jedyny prawdziwy i ostatni Joker to Jack Nicholson. Takie jest moje zdanie i na szczęście nie muszę głosować jak reszta stada bo wbrew temu co mówi Tokarczuk od Nobla ciągle mamy demokrację. Filmy oglądam dla rozrywki a ostatni Joker działa jak relanium. Potrójne. Jakby co to od razu dodam że proza Tokarczuk równie smaczna. Próbowałem.

chociaż Jokera doceniam ogromnie za to, że zaproponował nieznany mi świat w tak diabelnie przyciągający sposób,
to twój komentarz uważam za równie dobry, obrazujący ładnie inne myślenia i podejście do szeroko pojętej rozrywki.
Tak więc i film i Twój komentarz oceniam na 10/10.
Pozdrawiam

mam podobnie...

Podpisuję się pod tymi słowami. To WIELKI film.

Genialny film, który miażdży pod każdym aspektem. Niby to co zostało przedstawione w filmie nie jest niczym odkrywczym, ale sposób w jaki zostaje to zaserwowane widzowi to mistrzostwo. Brawo Todd !

Test wzrokowy z jokera zapraszam fanów
https://youtu.be/ameQsDNgWq4

Zabawne. Oceniłeś tylko jeden film przed premierą i twierdzisz, że jesteś znawcą kina z Mediolanu. Zwykły fanboy

Tak, założyłem konto na filmwebie w sumie właśnie po to żeby ocenić ten film - bo tak duże wrażenie na mnie wywarł, ale to jest raczej akurat na plus dla filmu ;)

Mam tak samo kolego. :) Fil jest genialny, niesamowity!

Ja też założyłem konto na Filmwebie, aby dodać garść gorzkich przemyśleń na temat produktu "Zakonnica". Normalnie nie wytrzymałem. Co oczywiście nie znaczy, że w mojej Koziej Wólce po raz pierwszy zetknąłem się z kinem akurat idąc na "The nun". Pfuj....

Znawcą kina nie jestem (ale nie uważam żeby wyznacznikiem tego czy ktoś się zna na kinie było posiadanie konta na filmwebie), napisałem tylko że często chodzę do kina - widzę że dupa ostro Cię boli :))

Hejt jest wszędzie, ale nie daj się już więcej prowokować :) Szkoda czasu na takich.....
Popieram Twoje zdanie. Ja w sumie konta też nie mam, choć wiele na temat wielu filmów mógłbym powiedzieć/napisać. Wyraziłeś swoją opinię, bo miałeś do tego prawo i chwała Ci. Ja odebrałem bardzo pozytywnie Twoją opinię i cieszę się że na nią trafiłem. Zazdroszczę Ci seansu, ponieważ ja dopiero w przyszłym tygodniu będę miał okazję obejrzeć Jokera.
Pozdrawiam serdecznie :)

A widzisz mój komentarz wziąłes sobie do serca bo zacząłeś również wystawiać oceny innym filmom. Dupa mnie nie boli :)

speedcube
właśnie ze względu na osoby takie jak ty ten film powinien oglądnąć każdy by potem zastanowić się nad swoimi bezsensownymi hejtami

Nikogo nie obraziłem, nie musisz bronić kolegi przez internet.

panie człowiek, weź pan przestań zajmować  się pierdołami w stylu dorabiania sobie teorii.

Ma Pan rację, zajmę się ciekwaszymi rzeczami. Dziękuję

Widziałeś w ogóle ten film? Bo na podstawie twoich komentarzy uważam, że on opowiada o takich ludziach jak Ty.