Czułem, że może być ubaw! Pierwsze moje spotkanie z Kaczkowskim było jak trafiłem na niego przypadkowo na YT, zanim jeszcze stał się sławny i rozpoznawalny. Na filmiku miał założoną maskę batmana do sutanny i odpowiadał sobie sam na pytanie czy księdzu tak wypada się pokazywać. Niezły jajcarz. Potem przekonał mnie o zmianie zdania o eutanazji, co wydawało mi się wcześniej niemożliwe. Stał się moim największym autorytetem moralnym.
A co do filmu - dobrze zrobiony. Niby wiadomo czego się spodziewać, a i tak wbija w fotel. Polecam.