... "John Carter" jest ekranizacją powieści Edgara Rice'a Burrougsa i w równym stopni
odbiega od literackiego oryginału. W powieści nie było żadnych łysych faciów którzy
teleportowali się między planetami. Główny bohater trafił na Marsa w sposób tajemniczy i
magiczny, a powrócił na Ziemię kiedy cywilizacja Marsjańska zaczęła się dusić z braku
powietrza.
Od powieści odróżnia również fakt że wszyscy mieszkańcy Marsa i główny bohater chodzili
nago,ale akurat pominięcie tego wydaje się zrozumiałe.
Ogólnie dało się obejżeć.
Aha, był bym zapomniał Marsjanie rozmnażali się z jaj i Dejah Thoris zniosła Johnowi
Carterowi jajo z jego przyszłym potomkiem :)