PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=124382}
6,6 95 861
ocen
6,6 10 1 95861
5,3 14
ocen krytyków
John Carter
powrót do forum filmu John Carter

Wynudził mnie ten film. Bardzo ciężko jest mi dzisiaj przyjąć tą konwencję.
Ogromnie dużo tu podobieństw do innych filmów np. do Gwiezdnych wojen i Indiany Jonesa. Jeszcze te komiczne nazwy: dżedaki, zodany, tarkasy itd. No i ten biedny Mars, który sto lat temu był wielką tajemnicą, ale dzisiaj jest już inaczej.
Całość jest więc mocno nie świeża. Disney musi być bardzo zdesperowany, że wydaje grubą kasę na takie pomysły. Podobno liczyli nawet na sequele.
Ogólnie jest to film z dętą fabułą i przeciętnymi aktorami.

3Grosze

Wiesz co uwielbiam w filmach?????????? Ze kazdy lubi co innego .Dla ciebie gniot a dla mnie bardzo dobra rozrywka. Nie licz na filmy wysokiej klasy w dziejach efektow specjalnych poniewaz ludzie coraz mniej przykladaja wagi do fabuly a bardziej zachwycaja sie efektami.

ocenił(a) film na 7
sarax100

Głupoty piszesz

Himiteshu

A niby czym potpierasz fakt ze pisze glupoty? Mi sie film podobal bez wzgledu na efekty . A sa tacy co ida tylko na efekty specjalne i sa filmy gdzie nacisk kladzie sie na efekty bardziej niz na fabule . zdania sa podzielone wiec nie mow mi ze glupoty pisze

ocenił(a) film na 7
sarax100

Film gdzie sa tylko efekty fajne - gówno, film ktory ma tylko ciekawa fabule - zawsze cos ciekawego

3Grosze

muszę Cie trochę naprostować w twojej niewiedzy, bo to scenarzyści i reżyserzy wymienionych przez Ciebie filmów czerpali pomysły pełnymi garściami z książki na podstawie, której powstał scenariusz Johna Cartera - Księżniczki Marsa napisanej przez Edgar Rice Burroughsa, a wydanej w 1912 r.

użytkownik usunięty
3Grosze

zabawne są te Twoje oceny filmów - chyba przesadnie emocjonalne ;-)

ocenił(a) film na 7

Dać 1 porządnej ekranizacji książki science-fiction? Brawo dla pani...

ocenił(a) film na 8
3Grosze

Bądźmy szczerzy, nie liczyłem że dasz lepsza ocene. A co do filmu to był rewelacyjny. Nazwy jak nazwy, co kraj (w tym wypadku planeta), to obyczaj. ,,No i ten biedny Mars, który sto lat temu był wielką tajemnicą, ale dzisiaj jest już inaczej." Tak, masz racje, jednak akcja filmu dzieje się w czasach wojny secesyjnej, a owa wojna trwała w XIX wieku a nie XX, więc wtedy ludzie nie wiedzieli nic o Marsie. Szczególnie podobał mi się koniec tego filmu, zostawili sobie furtke do następnej części, jeżeli wogóle takowa wyjdzie. Tak odchodząc od tematu to po co ty oglądasz tego typu filmy jak i tak dajesz wszystkim ocene 1? Odpuść sobie takie filmy i idź oglądaj dramaty, psychologiczne itp, skoro dla ciebie fabułą jest denna.

użytkownik usunięty
BlakJoint

To ciekawe, bo Mars był znany w starożytności

ocenił(a) film na 8

Nie mówie, że nie był znany, tylko nic o nim nie wiedzieli. A to dosyć spora różnica.

użytkownik usunięty
BlakJoint

Ale czy naprawdę uważasz, że ten film to "arcydzieło kinematografii" (ocena 10)? Trzeba rozróżniać nawet między filmem, który zajebiście nam się podoba, a wybitnym dziełem mającym wpływ na rozwój kina. Odrobinę obiektywizmu, błagam. Ja np. uwielbiam się odmóżdżyć przy Ferdku Kiepskim albo Alu Bundym, ale na pewno nie dałbym im 10 jako oceny, chociaż bawię się świetnie.

Wobec tego wezmę na siebie trudną rolę moderatora ocen i widząc, że wystawiłeś 10 wystawię 1, tak, żeby średnia była zbliżona do rzeczywistej oceny, na jaką zasługuje ten film. I powiedzmy sobie szczerze - wojak z wojny secesyjnej przeniesiony na Marsa to kwintesencja kiczu w fabule. Nawet jeżeli tobie się podoba. Świadomość tej różnicy świadczyłaby o pewnej dojrzałości. Ale jak mam wymagać dojrzałości od kogoś, kto Johnowi Carterowi wystawia 10? :)

ocenił(a) film na 8

Film mi się bardzo podobał i dostałem wszystko, czego oczekiwałem. Film mnie nie zawiódł, nawet przeciwnie. Film jest na podstawie ksiązki, której niestety nie miałem przyjemności przeczytać. A film nie musi zmienić oblicza kinematografii, żebym mógł wystawić ocene 10. To moja i tylko moja sprawa, jaką ocene wystawiam.

ocenił(a) film na 8
3Grosze

Co za idiotka... to może wielmożna pani zajmie się tworzeniem filmów i zrobi coś lepszego, to może wtedy pogadamy. Nie znoszę idiotów, takich jak np. 3Grosze, którzy niesłusznie wstawiają tak niską notę, zaniżając ocenę filmu, który był bardzo dobry. Oczywiście statystycznie jej marna ocena się straci, gdy oceniać będzie np. 10000 osób. Wtedy każdy poda swoją prawdziwą notę, nie zważając na noty takich skończonych debili...

użytkownik usunięty
dziekan_tek

Idiotka, bo skrytykowała film, który ty akurat lubisz. Weź już nie szczekaj, kundelku. :)

ocenił(a) film na 8

Kulturą to ty nie grzeszysz ,,kundelku".

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8

Piękna prowokacja, jednak nie wdaje się w potyczki słowne w internecie i to w dodatku z dziećmi bez kultury.:)

ocenił(a) film na 6
3Grosze

Nie patrz tyle na filmy, bo ewidentnie brakuje Ci czasu na naukę polskiego.

ocenił(a) film na 4
3Grosze

W pełni się zgadzam. Disney ostatnio tłucze mega uniwersalne molochy, które są niczym więcej niż zgrają oklepanych schematów. Oglądam kolejno Księcia Persji, Jeźdźca Znikąd, Johna Cartera... i na każdym kolejnym filmie nudzę się jeszcze bardziej niż poprzednio. W całym filmie podobało mi się jedynie zakończenie, które było całkiem klimatyczne. Cała reszta - ludzie na marsie podzieleni na "dobrych - niebieskich" i "czerwonych złych" jest tak naiwna, że aż usypiam. No i obowiązkowo laseczka do uratowania przez hiroła żywcem wyjętego z planu Księcia Persji. Odpadam, chociaż film zasługuje na więcej niż 1/10 ;)

ocenił(a) film na 7
Vroo

Porównałeś 3 różne filmy... Ksiąze Persji i John Carter to bohaterowie starych marek więc najpierw poczytaj troszke zanim cos napiszesz

ocenił(a) film na 4
Himiteshu

A co ma piernik do wiatraka? Wyobraź sobie, że znam markę Prince of Persia z PC i konsol. Trylogię "Piasków czasu" znam na pamięć, tak samo odświeżoną wersję z 2009 i dopełniający epizod "Zapomniane piaski" z 2010. My tutaj mówimy jednak o filmach, które nudzą i jak zauważyłeś - 3 różne, a pełne podobieństw i nawiązań do siebie (zapomniałem wspomnieć jeszcze o Deepie, który znakomicie kopiuj-wklej imituje Sparrowa), więc skieruj takie uwagi do kogoś innego ;)

ocenił(a) film na 7
Vroo

Zgodzę się że Lone Ranger to bardzo słaby film

Vroo

Co ma peirnik do wiatraka? To, że film jest ekranizacją książki więc pretensje o fabułę możesz mieć do książki nie do filmu

ocenił(a) film na 4
Lukasz641

Film może być na podstawie średniowiecznego rękopisu, a na nim mogą wzorować się wszystkie filmy świata - i tak mnie to nie obchodzi. Oceniam film tu i teraz, a ten jest nudny, wtórny i typowy dla Disneya. Może gdyby kto inny się za niego wziął wyszłoby dla niego lepiej?

I przestańcie powtarzać, że film to ekranizacja książki, której pewnie i tak nie przeczytaliście. Przyjąłem ten fakt do wiadomości, ale nie zmienił mojego zdania nt. filmu. Peace

Vroo

Sam się publicznie ośmieszasz. Mówisz że będziesz oceniał film w oderwaniu od jakiejkolwiek rzeczywistości i nie obchodzą cię "szczegóły" ani określone warunki.
Dlatego właśnie filmów nie mogą oceniać ignoranci tacy jak tylko krytycy posiadający odpowiednie kwalifikacje i wiedzę by móc oceniać film.

ocenił(a) film na 4
Lukasz641

No tak, bo filmy kręci się nie dla widzów tylko dla krytyków z wiedzą i kwalifikacjami (do których OCZYWIŚCIE należysz).
Oooookeeeeeejjjjjj ;) Rozumiem, że jak nie smakuje Ci np. ogórkowa to znaczy, że jesteś ignorantem, a na temat smaku zupy powinien wypowiadać się tylko botanik, albo szef restauracji, który ma więdzę na temat ogórków i odpowiednie kwalifikacje? :D
Szkoda mi czasu na szarpanie się za nogawki. Jeśli Tobie się film podobał - luz. Mnie nie i zaakceptuj ten fakt.

Vroo

Widzę, że nie odróżniasz podobania/ nie podobania się od wartości artystycznej. Film może się podobać, a jednocześnie być głupi jak but, albo może być arcydziełem ale się komuś osobiście nie podobać. Pozdrawiam.
Nie wiem też jak skomentować złośliwości typu:"No tak, bo filmy kręci się nie dla widzów tylko dla krytyków z wiedzą i kwalifikacjami (do których OCZYWIŚCIE należysz)." Nie wiem czy mówisz to na poważnie czy chodzi po prostu , żeby coś odpowiedzieć. Ale jeśli mówisz to na poważnie to znaczy że według ciebie nie można ocenić filmu bo krytycy są nie potrzebni. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
3Grosze

Bajka dla dorosłych. Dużo akcji, sama rozrywka. Jako film przygodowy; może być. Taki trochę lepszy Avatar.

ocenił(a) film na 8
3Grosze

A mi się bardzo podobał. Obejrzałem go nawet dwa razy. Książka na podstawie której powstał ten film , była inspiracją dla Gwiezdnych wojen i Avatara. Nie wiem, co zjadłaś przed tym filmem i co rozbiłaś podczas filmu (może paznokcie), że Ci się nie podobał. Film jest dobrze zrobiony, a aktorstwo całkiem ok. Ja też mam ogromną nadzieję, że sequel jednak powstanie.

ocenił(a) film na 7
3Grosze

Ta pani oceniła film V jak Vendetta na 1. Definitywny troll

3Grosze

"Wynudził mnie ten film. Bardzo ciężko jest mi dzisiaj przyjąć tą konwencję."
Naucz się poprawnie pisać i mówić -TĘ konwencję, nie "tą" konwencję
"Ogromnie dużo tu podobieństw do innych filmów np. do Gwiezdnych wojen i Indiany Jonesa."
Do Indiany Jonesa podobieństw nie ma żadnych, a co do Gwiezdnych Wojen to właśnie Johnem Carterem inspirował się Goerge Lucas, więc zanim napiszesz coś głupiego to się dokształć.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones