PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=869425}

Jestem twój

Ich bin dein Mensch
6,2 1 123
oceny
6,2 10 1 1123
Jestem twój
powrót do forum filmu Jestem twój

Prymas chyba nie widział filmu, bo chodzi nie o świadomość, tylko o szczęście. Alma była przeciw androidom trzymając się koncepcji nieszczęścia jako kwintesencji człowieczeństwa, ale dla mnie ta koncepcja już od co najmniej 100 lat jest anachroniczna. Szczęście jako brak cierpienia (a nie hedonizm) jest prawem człowieka, warunkiem jego zdrowia psychicznego. Poza tym bardzo mi się to kojarzyło z prawem do związków jednopłciowych - przeciwnicy takich związków też zamykają się na kwestię ludzkiego szczęścia.

ocenił(a) film na 2
Dramat

Ten "krytyk" od którego wywodu zaczęłaś często pisze komentarze życzeniowe czy nieadekwatne do treści filmu - które nawet zakładając subiektywizm odbioru - są nie do przyjęcia, bo wskazują nie na problemy z interpretacją, a zakłamujące treść. Ale to tylko taka dygresja, nie dotycząca filmu, a potwierdzająca przypuszczenie, że ocenianych filmów może nie oglądać ;)

ocenił(a) film na 6
Dramat

A nie chodziło jej też o to, że człowiek obcując tak blisko kogoś dosłownie "stworzonego pod siebie", którego jedynym zadaniem jest uszczęśliwiać tą osobę i schlebiać jej, wyjaławia się jako istota ludzka i traci zdolność kontaktu z prawdziwymi ludźmi, którzy mają swoje własne cele, z którymi trzeba wypracowywać kompromisy, by zgodnie koegzystować i że na dłuższą metę taka stagnacja i trwanie w samozadowoleniu odcina człowieka od rzeczywistości, znosi konieczność pracy nad samym sobą, samodoskonalenia się itd? Jak rasa Elojów w "Wehikule czasu": uzależniona od ułatwiającej życia technologii, praktycznie pozbawiona sytuacji konfliktowych, stała się mało efektywna i praktycznie bezbronna?

ocenił(a) film na 3
Dramat

Otóż o ile szukanie szczęścia jest prawem człowieka, to szczęście osiągane w sposób jaki jest pokazany w filmie jest co najmniej upadlający. Dosadnie jest to pokazane w scenie 'łóżkowej' - gdzie android występuje w sumie jako gadający wibrator. I według mnie to jest najsmutniejsza scena w filmie. Podobnie smutny jest morał w pseudo szczęśliwym zakończeniu. Film nie wiadomo po co - bo ani nie jest pełną gębą komedią, ani poważnym pytaniem o sens czy istotę człowieczeństwa.  Nie jest też poważnym pytaniem o przyszłość człowieka w zetknięciu ze sztuczną inteligencją. Mimo całej sympatii do Dana Stevensa - film słaby, irytujący płycizną i momentami żenujący.  Twórcy powinni sobie usiąść i przemyśleć - najlepiej przy seansie filmu "Her" (2013)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones