Film ten próbuje widzom wmówić, że kobieta piękna, zgrabna, zadbana jest jednocześnie głupia, złośliwa, zawistna i zadufana w sobie. Czuć to w tym filmie na każdym kroku. Twórcy tak bardzo, na siłę wręcz, próbują bronić leniwych, zaniedbanych grubasek, że poszli kompletnie w drugą skrajność.
Już pomijam kwestię, że każda atrakcyjna kobieta w tym filmie jest kreowana negatywnie, to jeszcze dochodzi aspekt, gdy główna bohaterka, w okresie gdy myślała, że wygląda lepiej, stała się wredną jędzą. Jest to tak tendencyjne, że aż żałosne.