mnie rozczarowala bardzo.
Mam na mysli moment jedzenia ojca.
Chyba chcieli wprowadzic to na jakis inny poziom ale im nie wyszlo.
Watpie by te dziewczynki mogly byc tak zryte zeby zjesc wlasnego ojca w szoku. Chcialy raczej go
zabic i uciekac nizeli opierniczyc na cieplo :P
Dokładnie ja też byłem do tego momentu mile rozczarowany bo raczej nie spodziewałem się dobrego kina , ale po tej scenie film stracił mocno w moich oczach i też dałem 6.
A szkoda bo realizacja była dobra , gra aktorów dobra a scenariusz nawet nie był taki banalny.
ta końcówka pokazała, jak bardzo są przesiąknięte tą ich chorą tradycją, od zawsze karmione ludzkim mięsem, nie były w stanie z tym skończyć. poczuły mięso i jak zwierzęta, rzuciły się i jadły. niby chciały od tego uciec, ale były za słabe. mało tego, przecież jak odjeżdżają, to jedna z sióstr trzyma tą ich księgę z uśmiechem na twarzy, co świadczy o tym, że jednak będą kontynuować to wszystko...
Moze i masz racje z tym, ze tym tak bardzo przesiaknely,
ale watpie zeby mialy to kontynuowac.
Oni raczej jedli mięso ludzkie tylko raz w roku, proszę Pani. A najsłabszym ogniwem filmu jest brak wyjaśnienia skąd wzięła się owa tradycja i dlaczego przetrwała tyle lat, skoro nie było już takich problemów z pozyskaniem pożywienia jak w przeszłości. Pozdrawiam serdecznie.
a mi się wydaje proszę Pana, że od jedzenia mięsa raz w roku ojciec nie byłby chory. oczywiście nie będę się spierać, bo każdy ma inne odczucia, inaczej odczytuje pewne sceny i zachowania a jeszcze co innego mieć mógł autor na myśli... a co do problemów z pozyskaniem jedzenia, no i to jest właśnie tradycja, niby nie trzeba, niby nie ma takiej konieczności a jednak się to robi, bo robił to ojciec, dziad i pradziad, ale czy zaczęli to kiedyś z powodu głodu czy dlatego, że ktoś tak wymyślił po prostu? to tak jak z religiami, ktoś kiedyś wymyślił Jezusa i napisał fajną księgę przygodową - biblię, ktoś inny wymyślił buddę i też stworzył cały szereg historii z tym związanych i tak to przetrwało do dziś. jedni w to wierzą, inni traktują z przymrużeniem oka a jeszcze inni mają ciekawsze problemy do analizowania:) pozdrawiam
Szanownej Pani bolszewicka choroba umysłowa dobitnie wyjaśnia ocenę tegoż filmu. Pozdrawiam serdecznie.
SPOILER - W mojej ocenie to końcówka znacznie podniosła wartość tej produkcji. Zaskakująca, mocna i skłaniająca do głębszej dyskusji nad filmem. Jak myślisz dlaczego ojciec chciał otruć swoje "pociechy" ?
Czuł, że depcza mu juz po pietach i chcial je zabrac z tego swiata wraz ze soba.
Mnie zryło to jak go jadly.
Takie to pod 'chore' podchodzilo.
a tak w ogole to ta koncowka z zatrzymaniem ksiegi oznacza ze chca ta historie kontynuowac czy zle to rozumiem?
Tez sie nad tym zastanawialem.
Moze wziely ją jako swoje przywiazanie do tradycji, ale ciekawe czy beda to kontynuowaly.
Moze bedzie part 2.
:)
ja też to tak odebrałam. jakby nie chciały kontynuować, spaliłyby to księgę, a ona tak symbolicznie ściskała ją w dłoniach...
No właśnie oni go zabili, nie "opierniczyli na ciepło". Celowali zębiskami w szyję i w przeguby, żeby się wykrwawił jak najszybciej, a że przy okazji sobie "podjedli" to już inna sprawa. Finał akurat wyszedł dobrze, mnie irytowały oklepane motywy typu fanatyzm religijny czy naiwna sąsiadka.