PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10028655}

Jesteś tam, Boże? To ja, Margaret

Are You There God? It's Me, Margaret
6,8 2 919
ocen
6,8 10 1 2919
7,1 8
ocen krytyków
Jesteś tam, Boże To ja, Margaret
powrót do forum filmu Jesteś tam, Boże? To ja, Margaret

Urzekający

ocenił(a) film na 8

Dawno nie oglądałam tak lekkiego, po prostu przyjemnego filmu.
Idealny na poprawę humoru, przeniesienie się w czasie (ciekawe, jak problemy nastolatek są „ponadczasowe”).

Bardzo ciekawie zapodany wątek czystej, nieskażonej religią dziecięcej wiary. Do mnie trafia jak najbardziej.

Zarówno McAdams jak i Fortson urzekające. Przepiękna relacja matka-córka. Pozazdrościć :)

acronym

Zgadzam się, przyjemny film :)

ocenił(a) film na 8
acronym

bardzo fajny i niemęczący

ocenił(a) film na 7
acronym

Nieskażonej religią? Religia jako skaza. Hmm, ciekawe. To prawda, że ludzki gatunek jest z natury religijny/wierzący, ale bez przesady, mała bohaterka nie żyła w puszczy, tylko w kulturze. Na samym początku powiedziała do Boga w modlitwie „słyszałam o Tobie wiele dobrego”. Powiedziała nauczycielowi, że jej tata jest żydem, a mama chrześcijanką. Wszystko, co słyszała o Bogu, pochodziło z religii. :) Jestem protestantem i bardzo podobał mi się ten film. Nie podobałby mi się pewnie aż tak, gdybym go nie widział jako zgodny z chrześcijańskimi wartościami. Ale mam też świadomość, jak może być on odbierany przez osoby do chrześcijaństwa uprzedzone (albo do wszelkich religii). Przez ateistów, agnostyków albo ludzi, co idą w New Age. Jest odebrany tak, jak to opisałaś. Czyli religie są generalnie złe, ale jak dziecko sobie wierzy tak całkowicie po swojemu, personalizując sobie Boga, to tak naturalnie z tego nawet fajna sprawa wychodzi, byleby się trzymało z dala od tych paskudnych doktryn. Ech. Główna bohaterka wiele się nauczyła, a dla mnie ta lekcja pokrywa się z morałem chrześcijaństwa. I bardzo fajnie, że pod koniec podziękowała Bogu, u nas to się nazywa dziękczynieniem lub wdzięcznością. Trochę jednak szkoda, że ma to taki wydźwięk nieco. Że o religie to się ludzie niby tylko kłócą, ale jak się wierzy po swojemu, to lepiej. Chrześcijaństwo nie wciska wiary w strasznie ciasny szablon, ale wyposaża w bardzo ponadczasowe wartości. Boga można doświadczać i w świątyni, i w lesie, i w domowym zaciszu. I w tłumie, i w małej grupie, i będąc samemu. To doświadczenie nie jest tożsame z „czuciem” Boga, chociaż odczucia czasem temu też towarzyszą. Tak że kilka mankamentów film ma, ale generalnie na bardzo duży plus

ocenił(a) film na 7
acronym

To prawda,film jest lekki i przyjemny.Fajny klimat lat 70-tych.Szkoda tylko że tak mało było wątków z rodzicami i babcią.A za to prawie cały film o młodej głównej bohaterce .Przez co film pewnie bardziej przypadnie do gustu głównie nastolatkom.

ocenił(a) film na 8
jazdowicz2666

Nie jest nastolatką i mi przypadł go gustu.

ocenił(a) film na 7
Magdalena_R_filmweb

O cieszę się.Nie jestem wtedy w tym sam ;).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones