Jestem ciekawa, jaka jest prawdziwa konfiguracja rodzinna między głównymi bohaterami, że nic nie stawiało przeciwwskazań do ich związku. Ktoś mnie oświeci ?
Myślę, że to raczej kwestia tego, że była wojna i nie miał kto się temu sprzeciwić, bo związki z kuzynami pierwszego stopnia legalne nie są :P A o ile dobrze pamiętam z filmu (oglądałam go jakiś czas temu) właśnie takie było między nimi pokrewieństwo.
A, no i skoro była wielka rozpierducha, to raczej nie przejmowali się tym, czy to legalne :p
Ciężko mi ocenić, bo nie znam treści książki, ale widocznie coś już z tą wojną było na rzeczy, skoro Daisy została wysłana na wieś. W ich uczuciu nie ma nic dziwnego czy niewykonalnego, bo jeśli coś blokuje zainteresowanie seksualne między krewniakami, to jest to efekt Westermarcka, który opiera się nie na genetyce, a na tym, z kim spędziło się pierwszych parę lat życia (nie umiem dobrze tłumaczyć, ale wygooglaj to sobie). Jeśli w dzieciństwie widzieli się mało albo prawie w ogóle to tym bardziej jest to prawdopodobne.
A co do przeciwwskazań - podejrzewam, że mieli to po prostu gdzieś, byli na wygwizdowie, nikt ich nie kontrolował, mieli naście lat, buzujące hormony i mało rozsądku. Zresztą zdaje się, że była scena, w której Daisy wątpiła, czy postępuje słusznie, ale chyba wpływ miało także podejście Edmonda, który absolutnie się tym co wypada nie przejmował.
Przecież oni się wcześniej nie znali. Dla obojga to była tylko jakaś atrakcyjna dziewczyna i jakiś atrakcyjny chłopak. Nawet ta ciotka za bardzo nie znała główną bohaterkę. Trudno tu mówić o jakichkolwiek więzach rodzinnych, które by miały blokować zainteresowanie płcią przeciwną.
A co do stanu prawnego - nie masz racji. Jak jest w GB, nie wiem, natomiast w Polsce zabroniony jest ślub jedynie z wszelkimi krewnymi z linii prostej (matka i syn, babcia i wnuk, pradziadek i prawnuczka) oraz z osobami spokrewnionymi w drugim stopniu linii bocznej - jest to rodzeństwo (także przyrodnie). Z ciotką, wujem, siostrzenicą, bratem ciotecznym można brać ślub. W punktu widzenia polskiego prawa związek głównych bohaterów był legalny. Wuj to trzeci stopień w linii bocznej, siostra cioteczna to czwarty stopień w linii bocznej itd.
W takim razie mogło mi się pomieszać z ślubem kościelnym - zdaje się, że jest tam ostrzejsze prawo.
Tak, w Prawie Kanonicznym zabroniony jest związek do czwartego stopnia linii bocznej - czyli rodzeństwo stryjeczne, (i cioteczne), ale też ślub z bratem własnej babci (to też czwarty stopień. Ale można dostać dyspensę.
No w sytuacji związku cywilnego lub w ogóle związku nieformalnego nie ma potrzeby, aby się tym przejmować ;) Jeśli ktoś chce zwiąż ślub kościelny (konkordatowy), to już musi brać pod uwagę prawo kanoniczne.