Atak na koszary to chyba najlepsza scena batalistyczna w polskim filmie o II wojnie światowej, może
nie pod względem ilości sprzętu i ludzi ale to błoto, woda, śnieg, fontanny ziemi, czarne twarze, sam
sposób sfilmowania …
Oglądałem już kilka filmów Petelskich i widać było we wszystkich, że zawsze najbardziej (a może
tylko) interesuje ich los poszczególnego człowieka, poza wszelką doktryną, ideologią i bez
odwoływania się do tego, co nazywane narodem i społeczeństwem.
Żołnierze i statyści naprawdę brnęli w tej zimnej wodzie godzinami.Używano również prawdziwego dynamitu.
realizm? a jak w takim razie ocenisz "Przełącz Ocalonych"? albo "Szeregowiec Ryan"