Bardzo dobre tempo. Formuła, gdzie bohater opowiada, komentuje i wyjaśnia swoją historię idealnie pasuje do całości.
Jestem pozytywnie zakończony dźwiękiem i muzą. I słuchać, i można zrozumieć dialogi (rzadkie w polskich produkcjach) i muzyka doskonale pasuje do treści.
Tyle że w ogóle nie wierzę, że to prawdziwa historia prawdziwej osoby. :) Zatłukła by go konkurencja. :)
Film polecam. Będzie się podobał.
jest książka na podstawie której został napisany scenariusz. Polecam jej przeczytanie, jest sporo fajnych akcji opisanych, jak gangusy kradli, jakie stosowali ,,myki", autor nie mogl tego wymyslec ;) Myśle ze sporo prawdy w tym filmie.
ten film to jedna wielka ściema, a nazwisk nie podali bo by się przyznali że ściemniają :P Tym bardziej że wołomin, pruszków, żoliborz zaznaczyli, a mokotów, śródmieście, łomianki, itd. nie ! od razu ściemą kapie na lewo i prawo !
dokladnie to samo chcialem napisac - nareszcie polski film gdzie slychac dialogi i sa one wyrazne. to barszo rzadkie w polskich filmach...
Chciałbym napisać to samo o dźwięku ale niestety nie zrozumiałem co dokładnie powiedzial Walden do głównego bohatera o dziecku... Ktoś pomoże?
Oj tak! Zapomniałam o soundtracku. Zgadzam się całkowicie. Również uważam, ze historia była naciągnięta pod sympatię widzów i jedynie inspirowana kilkoma życiorysami, różnych gangsterów.
Dla mnie zaskoczenie, bo dawno temu ,,wyrosłam'' z fascynacji filmami o ,,twardym życiu'', światku przestępczym. Filmów a la Vega nie trawię. A spodziewałam się właśnie czegoś takiego.
Obejrzałam, by ponabijać się ze sztucznej gry Natalii Siwiec, którą lubię jako osobę, ale nie spodziewałam się po niej poradzenia z rolą w filmie. I tu zaskoczenie nr. 2. Nie wiem, które większe?