PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=659452}

Ja, Olga Hepnarova

Já, Olga Hepnarová
6,3 9 028
ocen
6,3 10 1 9028
5,1 18
ocen krytyków
Ja, Olga Hepnarova
powrót do forum filmu Ja, Olga Hepnarova

Postać Olgi Hepnarovej zaprezentowana w filmie, jest spójna psychologicznie, a przez to prawdziwa. Ktoś kto tworzył scenariusz a także reżyser i aktorka odtwarzająca główną rolę musieli wiele czasu poświęcić, z doskonałym skutkiem, na studiowaniu dokumentów, zapisków i rozmowach z osobami, które zetknęły się z Hepnerovą. Po obejrzeniu filmu doszedłem do wniosku że Olga była osobą obciążoną schizofrenią prostą, lub schizoidalnym zaburzeniem osobowości. W jednym i drugim przypadku objawy manifestują się w podobny sposób. W każdym razie trudno jest oceniać tą kobietę osobie, która chociaż w sposób śladowy nie weszła w świat człowieka obciążonego deficytami wynikającymi ze wspomnianych zaburzeń psychicznych. Każdy z nas doskonale sobie potrafi wyobrazić że osoba z czterokończynowym porażeniem nie będzie mogła np. chodzić. Trudno nam jednak przyjąć za prawdę że w warstwie psychicznej człowiek może być równie niepełnosprawny jak w warstwie somatycznej. Może mieć nie do pokonania problemy w relacjach społecznych, może być w chronicznym stanie obniżonego nastroju, poczucia bezsilności, braku sensu życia, lęku, zagrożenia, czasami nieopanowanej agresji. On odbiera i interpretuje świat zupełnie inaczej niż osoby nazwijmy to zdrowe. Jego życie to ból istnienia. Nie jest dziwne że jeśli mózg tworzy taką iluzje świata i takie emocje i nastroje, to i otaczający taką chorą osobę ludzie są odbierani i interpretowani wadliwie. Na to nakłada się jeszcze stosunek społeczeństwa do osób odbiegających od norm zachowań, których oczekujemy od innych ludzi. Ten stosunek jest często pełen pogardy, niezrozumienia, strachu co prowadzi często do odrzucenia czy wyszydzania osoby dotkniętej zaburzeniami. Taka kompilacja zdarzeń może w skrajnych przypadkach doprowadzić do takiej tragedii, jaka jest tematem filmu. Trudno winić Olgę Hepnerovą że dopuściła sie zabójstwa niewinnych osób. Wolna wola to iluzja. Każdy z nas stanowi wypadkową czynników niezależnych od niego : biologicznych, społecznych kulturowych. Moim zdaniem najważniejszymi są nasze dziedzictwo genetyczne, proces socjalizacji w rodzinie i grupie rówieśniczej i doświadczenia życiowe. Nie od nas zależy nasza inteligencja , poziom neurotyczności , introwersji ( wrażliwości na bodźce), aktywności poszczególnych obszarów mózgu, poziomu nasycenia neuroprzekaźnikami poszczególnych synaps itd. itd. W kontekście tego co napisałem nasuwa się pytanie, czy skoro wolna wola to iluzja, to czy należy karać ludzi za przestępstwa, a honorować za dobre czyny. ? Wszak systemy etyczne , religijne, prawo karne budowane są na założeniu że mamy wolną wolę. ? Jak myślicie. ?

ocenił(a) film na 7
Andrzej_133

Myślę, że przed (ani po) kropce nie stawia się znaku zapytania, wykrzyknika itp. Albo jedno, albo drugie.
I wybacz, mam po prostu na tym punkcie bzika, zrozumiem, jeśli się wkurzysz :)

Morska_Bryza

Eeee, nie wkurzam się. Dziękuję za zwrócenie uwagi. Liczyłem jednak na wpis odnoszący się do treści mojej wypowiedzi. :-)

ocenił(a) film na 7
Andrzej_133

Jeśli o to chodzi, to dla mnie wolna wola nie jest iluzją, zwłaszcza, jeżeli chodzi o Olgę Hepnarową. Nie znam aż tak dobrze jej historii, ale według mnie nie była chora, była po prostu chorobliwie złym człowiekiem. Nigdy nie zrozumiem w pełni motywów jej działania, ale jak dla mnie, miała pełną świadomość tego, co robi i to BYŁA jej wolna wola. Najgorsze jest to, że osiągnęła wszystko, czego chciała. Odrzucała ludzi, chciała, by ją znienawidzili, chciała zabić innych, chciała, by ją zabito- udało się.

ocenił(a) film na 7
Morska_Bryza

Dlaczego ktoś zaczyna się zachowywać jak chorobliwie zły człowiek? Dlaczego krzywdzimy innych? Może dlatego, że sami jesteśmy skrzywdzeni?

Dzieci krzyczące do rodziców nienawidzę Cię, pragną być po prostu kochane. Zachowują się okropnie, ale szukają miłości i akceptacji.

Każdy ma swoją dobrą i złą stronę. Mamy wolną wolę, ale to jakie podejmujemy decyzje, na co się odważymy, w jaki sposób próbujemy spełnić swoje potrzeby zależy od wielu bardzo złożonych czynników.

Morska_Bryza

Niektórzy chorzy psychicznie są praktycznie pozbawieni wolnej woli. Autyzm, niedorozwój umysłowy, długoby wymieniać.
Nie wydaje mi się, by Hepnarova była zła do szpiku kości. Z książki wynika, że była poważnie zaburzona psychicznie, tak jak autor tematu napisał - jej postrzeganie ludzi i świata odbiegało dalece od normy, a proszę mi wierzyć, wiem o czym mówię, gdyż jest to wiedza podparta doświadczeniem.
Olga odrzucała ludzi nie dlatego, że chciała, tylko dlatego, że nie radziła sobie jeśli chodzie o kontakty międzyludzkie. Tak jak mówię, łatwo jest oceniać czyjeś zachowanie komuś, kto jest zdrowym umysłowo człowiekiem. Ja wiem, poniekąd, przez co Hepnarova przechodziła i mogę zagwarantować, że bedąc w takim stanie umysłowym, świat jawi się niczym odbity w krzywym, złowrogim zwierciadle.
Nie wiem czy oglądałaś Egzorcyzmy Emily Rose. Jest tam taka scena, kiedy główna bohaterka idzie ulicą. Mijają ją przypadkowi ludzie, a co drugi z nich ma twarz demona. Oczywiście tej sceny nie należy traktować dosłownie ale mogę z dużym prawdopodobieństwem powiedzieć, że świat Olgi Hepnarovej wyglądał bardzo podobnie - ludzi postrzegała w sposób skrajnie wrogi, przejaw życzliwości, ciepły uśmiech w jej oczach nosił znamiona szyderstwa. Kiedy ludzie uśmiechali się do niej, jej się wydawało, że z niej szydzą.
Nie zamierzam usprawiedliwać tego co zrobiła, uważam, że miała świadomość, iż robi coś złego, i jej fatalny stan umysłowy nie jest tutaj usprawiedliwieniem. Chcę tylko powiedzieć, że istnieją zaburzenia psychiczne, które zmieniają postrzeganie rzeczywistości.

ocenił(a) film na 7
forek23

Każdy w życiu ma jakieś problemy, tragedie- inaczej życie nie byłoby życiem. Ale, cytując inny film: "Wielu ludzi miało ciężkie życie, ale idą w stronę światła- inaczej wszyscy byliby dziwkami z powodu złej matki".
"Egzorcyzmy..." oglądałam, choć uważam, że ten film to tandetny horrorek, profanujący prawdziwą historię. Ale masz poniekąd rację- Olga pewnie właśnie tak postrzegała ludzi, widziała "twarze demonów". Ale tylko dlatego, że chciała ich tak widzieć.
P.S. Wybacz późną odpowiedź.

Morska_Bryza

Jakie trzeba mieć kompleksy, żeby zwracać komuś obcemu uwagę nt błędów, i to jeszcze na forum o filmach.......n/c

ocenił(a) film na 7
paaaat2

Nie trzeba mieć kompleksów, wystarczy mieć to na uwadze :)

Morska_Bryza

Szanuję osoby dbające o poprawność polszczyzny, choć jeszcze bardziej szanuję osoby, które pouczając innych, same pamiętają, że zdanie kończymy kropką.
No, chyba że nie jestem na bieżąco i dożyłem czasów, w których można ją zastąpić np. uśmieszkiem.

ocenił(a) film na 7
origin78

Otóż to. Mój profesor twierdzi, że można :D

Morska_Bryza

Cóż, mogę tylko pogratulować pobierania edukacji u tak znamienitej kadry akademickiej. Jeżeli pewnego dnia Pani profesor powiedziałby, że można np. jeść kał, pozostałoby po prostu zastosować się do jego opinii.

Tak, są językoznawcy, którzy zauważają, iż we współczesnej komunikacji internetowej kropka na końcu zdania może być odbierana wręcz negatywnie, lecz szanująca się gramatyczna nazistka chyba nie powinna zniżać się do poziomu gimbazy?

ocenił(a) film na 7
origin78

Dziękuję, przekażę. Wspomnę też o tym, że być może nie powinien wygłaszać śmiałych teorii, jakoby emotikonki w dzisiejszych czasach pełniły funkcję kropki, gdyż grozi to narażaniem jego studentów na niepotrzebne dywagacje. O kale nie wspomnę, bo się takich opinii nie obawiam. Pozdrawiam- nazistowsko lub nie, jak wolisz.

Morska_Bryza

Niepotrzebne dywagacje? Intrygujące, iż pisze to osoba, która swój udział w dyskusji na temat filmu zaczyna od nauczania zasad pisowni polskiej.

PS „Pozdrawiam- nazistowsko”? Sugeruję doedukowanie się u Pani profesora z zakresu poprawnej pisowni pauz, półpauz oraz łączników :) (bez kropki, w nowoczesnym stylu)


ocenił(a) film na 7
origin78

Też przekażę :D

Jednakże zwracanie uwagi na poprawną pisownię potrzebne jest zawsze.

ocenił(a) film na 7
Andrzej_133

Oprócz wolnej woli istnieją również uwarunkowania, o tym faktycznie się zapomina. W dodatku ta sama osoba w innych warunkach mogłaby podjąć inne decyzje.

Mówi się, że choroby psychiczne są uwarunkowane genetycznie, ale to tylko pewne predyspozycje, które nie muszą się ujawnić. Wpływ ma środowisko, decyzje życiowe, poziom stresu oraz wiele innych czynników. Jestem pewna, że żadna choroba psychiczna nie bierze się z powietrza i niestety z każdego można zrobić wariata.

Przypominają mi się strzelaniny w szkołach. Nie doszłoby do takich tragedii, gdyby nie było tyle przemocy psychicznej w szkołach i rodzinach. Czy należy winić tylko nastolatków? Kto jest ofiarą, a kto katem? W rzeczywistości nie można tego jednoznacznie określić.

Pana komentarz jest bardzo ciekawy :)

Andrzej_133

Nie zgadzam się z tym, co Pan napisał w dużej mierze.

Uważam, że to, co ukazał film to tylko namiastka Olgi. Mam też odmienne wrażenie, co do zapoznania się z dokumentami twórców filmu. Przedstawili ją jako rozpieszczonego dzieciaka. Ponad to ona nie była osobą obciążoną schizofrenią prostą, lub schizoidalnym zaburzeniem osobowości. Ogarnia mnie złość, gdy czytam tego typu stwierdzenia. Czy na prawdę trzeba być chorym psychicznie by zabić z pełną świadomością popełnionego czynu? Nie. Stwierdza Pan "W każdym razie trudno jest oceniać tą kobietę osobie, która chociaż w sposób śladowy nie weszła w świat człowieka obciążonego deficytami wynikającymi ze wspomnianych zaburzeń psychicznych.", więc proszę tego więcej nie robić!

Jedyne z czym się zgadzam to: "Na to nakłada się jeszcze stosunek społeczeństwa do osób odbiegających od norm zachowań, których oczekujemy od innych ludzi. Ten stosunek jest często pełen pogardy, niezrozumienia, strachu co prowadzi często do odrzucenia czy wyszydzania osoby dotkniętej zaburzeniami.". Właśnie, WY ludzie idealni, plujecie na nas, uważając nas za kaleki emocjonalne i życiowe, nie warte uwagi. Uważacie nas za chorych, ale to tak na prawdę Wy jesteście chorzy, pozbawieni empatii. Ja też Wami gardzę i Waszym fałszywym światem.

Polecam poczytać Susan Forward i jak te splugawienie przechodzi z jednej osoby na drugą. Często problemem jest mężczyzna - mąż, ojciec, kochanek, partner lub obcy, którzy niszczą życie kobiet by zaspokoić się seksualnie. Kobiety powinny budować zaufanie wobec siebie, a nie rywalizować.

W najnowszych badaniach udowodnione jest, że wpływ na zaburzenia psychiczne ma budowa naszego mózgu, ale przede wszystkim oddziałuje na nie atmosfera, w której żyjemy.

emotional_me

Tak naprawdę ludzie starają się porządkować świat poprzez szufladkowanie, nazywanie, grupowanie, tak by mogli się w tym świecie sprawnie poruszać i go rozumieć. W ten właśnie sposób mówimy że ktoś jest chory psychicznie, zaburzony, nienormalny, czy żyje np. wbrew naturze. Moim zdaniem w wypadku oceny ludzi, te wszystkie klasyfikacje są mało przydatne dla zrozumienia drugiego człowieka.Przykładowo, gdy osoba w stanie ciężkiej depresji dokona samobójstwa rozszerzonego, jak ma znaczenie jak to zdarzenie zaklasyfikujemy ? Najlepiej przyjąć że takie rzeczy w naturze się zdarzają i nie są one sprzeczne z naturą. Najważniejszym jest by starać się zrozumieć jaki splot czynników biologiczno - społecznych wywołał dane zachowanie. Czy Olga Hepnerowa miała symptomy schizofrenii prostej czy schizoidalnego zaburzenia osobowości, tego nie jestem pewien - zajmuję się psychologią amatorsko. Przeczytałem sporo pozycji z psychologii rozwojowej, psychologii ewolucyjnej, genetyki zachowań, neuropsychologii czy też psychiatrii. Całość wiedzy, którą zdobyłem skłania mnie do przekonania że nasze zachowania są zdeterminowane czynnikami zewnętrznymi, przypadkowymi, niezależnymi od nas ( pisałem o tym w pierwszym poście). To że wybieramy, że mamy wolną wolę jest iluzją, bo te "wybory" to nic innego jak wypadkowa nieskończonej ilości składowych i to począwszy od uwarunkowań genetycznych, środowiska hormonalnego w jakim przebywamy w okresie płodowym, po nasze doświadczenia życiowe, ale także choroby, urazy fizyczne i zatrucia jakie doświadczyliśmy lub doświadczamy. Na to jak postępujemy, jak czujemy, jak "wybieramy" wpływa nawet to co jemy, czy np. to przez jaki czas poddawani jesteśmy ekspozycji na światło słoneczne. Zachowania człowieka są tylko produktem okoliczności niezależnych od niego. Gdybyśmy mieli odpowiedniej mocy komputer, odpowiednio go oprogramowali i umieli wprowadzić do niego wystarczającą ilość danych początkowych, to komputer taki mógłby przewidzieć, ze 100 % skutecznością, jak zachowamy się za kilka lat, w jakiejś konkretnej sytuacji. My będziemy oczywiście przekonani że coś wybraliśmy..... Tak dla uproszczenia przyjmijmy że na świecie są ludzie dobrzy i źli. Nasuwa się zaraz pytanie, dlaczego ktoś jest dobry a inny znów zły ? Bo tak sobie wybrali ? A dlaczego jeden "wybiera" tak, a inny inaczej ? Co powoduje taką, a nie inną "decyzje" ?

ocenił(a) film na 3
Andrzej_133

Nie powiedziałbym, że przedstawiona w filmie Olga jest spójna psychicznie, do ostatnich 10 minut była pokazana jako osoba zdrowa psychicznie, pod koniec objawiła się jej schizofrenia, bez żadnego wyjaśnienia.

Co do reszty wypowiedzi, sam miałem często podobne rozważania, że nasza wolność jest niczym szanse na sukces w świecie - zależna od przypadku. A przypadkiem jest tutaj ta wypadkowa o której mówisz - geny, wychowanie, społeczeństwo, etyka, moralność, otoczenie.
Co jest zbrodnią w jednym miejscu, może być normą w innym (np. homoseksualizm, posiadanie broni itp.) i vice versa - więc jaki jest sens karania i nagradzania? Zależny.

doliwaq

A ja nie jestem przekonana, że schizofrenia objawiła się dopiero pod koniec filmu, a co za tym idzie - jej życia. Nie wiem czy ktoś dostrzegł, ale w połowie filmu, na dyskotece, Olga woła do stolika nowo poznaną dziewczynę, nie przedstawia się jej jako Olga Hepnarova, ale jako Sandy Winiferowa... więc może ta choroba objawiała się wcześniej, ale nikt tego nie widział lub nie chciał widzieć?

ocenił(a) film na 8
Andrzej_133

Teza, że wolna wola jest iluzją i wyprowadzanie stąd daleko idącego wniosku, że w związku z tym należy poddać w wątpliwość sensowność karania (i nagradzania) jest nie tylko niewiarygodna ale szalenie niebezpieczna! Czy zatem wolna wola jest iluzją? W sensie absolutnym pewnie tak, ale co z tego skoro z absolutnego punktu widzenia cała nasza egzystencja jest iluzoryczna, bo chociażby nietrwałość jej świadczy o jej iluzoryczności (nic co jest nietrwałe nie może istnieć w sensie absolutnym). Ale zejdźmy na Ziemię na poziom naszego doświadczenia i przyjrzyjmy się wolnej woli. Czy jest sensownym stwierdzenie, że wolna wola nie istnieje? Po stokroć nie! Nie bierze Pan pod uwagę jednego bardzo ważnego czynnika: możliwości rozwoju. (wykluczając ewidentnie stany chorobowe niezależne od nas typu genetyka, wypadek czy zamach na nasze zdrowie poprzez zaaplikowanie nam substancji psychoaktywnych wbrew naszej woli) w większości sytuacji życiowych mamy wybór, mamy wiedzę o etyce (co jest dobre/co złe) i świadomość tego czy postępujemy właściwie. Jeżeli ktoś powoduje wypadek śmiertelny pod wpływem alkoholu to nie powinna to być w najmniejszym stopniu okoliczność łagodząca, bo wiedząc o tym jak działa alkohol świadomie go zażywał i sam ponosi odpowiedzialność za swoje nawyki. A wiemy o tym, że substancje psychoaktywne osłabiają wolę poprzez uzależnienie, każdy kto więc je stosuje odpowiada za swoją słabą wolę. Ale tak samo jak głupie życie może osłabiać wolę, tak samo życie mądre ją wzmacnia już chociażby poprzez samorealizację. To samo jest z empatią/egoizmem. Albo rozwijamy jedno albo drugie. Nasze akty woli stanowią o wyborze drogi, potem idzie za tym potężna siła nawyku i refleksja lub jej brak nad własnym postępowaniem. Ostatecznie jednak ponosimy odpowiedzialność za własne życie. Nie każdy kto przeżył obóz koncentracyjny staje się mordercą-mścicielem. Rzekłbym nawet, że znikomy procent, tłumaczenie swego postępowania krzywdami zadanymi przez innych jest bardzo naiwne. Nawet cierpliwość i odporność na prowokację można wykształcić poprzez osobisty rozwój, więc często i w sytuacjach skrajnym jedni dadzą się sprowokować a inni zachowają zimną krew i nie zaszkodzą sobie impulsywną reakcją...

Andrzej_133

Z twojej wypowiedzi wynika, że czytałeś również książkę.
Mam podobne zdanie na temat Olgi Hepnarovej. Z książki wynika, że była dosyć poważnie zaburzona psychicznie i emocjonalnie.
Gdyby żyła dzisiaj, nie doszłoby to tragedii ale w tamtym okresie nie było takich możliwości ani lekarzy. Praktycznie zostawiono ją samą sobie, co doprowadziło do tragedii. Przykra historia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones