Ratuje go tylko ostatnie 15-20 minut, finałowa walka zacna ale to co się działo wcześniej...
Dawno się tak nie wynudziłem. Miałem dać 5/10 ale niech będzie za finał to 6/10
A co cię tak wynudziło ? Możenie nie było tam dużo akcji ale nudny raczej nie był. Jakby cały film tylko latał, strzelał i kopał tyłki to wtedy by właśnie było nudno. Dla mnie udany wstęp dla następnych filmów o irku ...
Też się zgodzę, że nuda. Do mnie ten Iron Man zupełnie nie przemawia, początek interesujący (nie znam w ogóle świata IM), potem tylko typowe, nudne mordobicie.
Trylogia Batmana to gniecie. Jak inne współczesne filmy o superbohaterach - nie wiem. Nie oglądałem.
A ja nie zgodzę się z twoją opinią. Iron Man to film z fabułą, a nie ciągle tępa walka. Dziękuje i pozdrawiam.
Zgadzam się z wyżej wymienioną opinią. Najnudniejszy film o superbohaterze jaki do tej pory widziałem. Ani to nie ma klimatu, ani dialogów, żadnych zapadających w pamięć scen. Nuda. Początek obiecujący, później połowa filmu o niczym i na koniec coś tam się dzieje.
Słaby jak Transformers. A ta ocena tak wysoka chyba tylko za Downey Jr. jak się domyślam, bo skoro miałbym ten film oceniać jak reszta, to do takich filmów jak Batman Nolana czy Spider-Man'y po prostu brakłoby mi skali...
No ale trudno. Dla niektórych skala ocen zaczyna się od 7.