podajcie waszą ulubioną sceną z filmu IRONMAN
moja ocena to 8/10
a scena
JAK SPADAŁ NA ZIEMIĘ PONIEWAŻ OBLODZIŁ MU SIĘ SKAFANDER
Według mnie najlepsza to scena ostatnia. Kiedy ptarzy na to oświadczenie prasowe, nagle stwierdza, że to pieprzy i mówi "I am Iron Man". A wtedy słychać peirwsze dźwięki "Iron Mana". Genialne. :D
Ja też uwielbiam tą ostatnią scenę :) A poza tym wszystkie momenty, w których Tony gada do swoich robotów... pomysł super, wprowadzają fajny rodzaj humoru. Super. A tak nawiasem, to cały film jest świetny, po 'Hulku' i 'Fantastycznej 4' straciłam nadzieję na dobrą ekranizację Marvelowskich komiksów. :)
Scana kiedy Iron Man spada na ziemię rownież bardzo mi się podobała, przypominała mi spadanie liści albo piórek. Podeszłam bardzo sceptycznie do tego filmu bo nie jestem fanką ekranizacji komiksów, ale mimło się rozczarowałam.Ja się nie nudziłam i chętnie obejrzę 2 część.
próby oderwania się od ziemii - szczególnie ta w garażu kiedy nie za bardzo potrafił zapanować nad swoim lotem :P
i ten robot z gaśnicą który go pryskał, kiedy się nie palił :)
oj trudno jest wybrać bo film podobał mi się cały, ale uwielbiam moment jak po swoim pierwszym locie chciał wylądować na dachu domu, no i po słowach 'Cut power" rozwalił dach, fortepian, podłogę, samochód i został opryskany przez jeden z robotów :D
NAJLEPSZA SCENA? dużo było niezłych, ale dla mnie wygrywa chyba rozmowa telefoniczna z Jimem Rhodesem podczas lotu w zbroi kiedy próbują go zestrzelić.
"coś ty taki zasapany?"
ZDECYDOWANIE:
Interwencja Iron Mana w Afganistanie, wspaniale wyreżyserowana, świetne ujęcia i mimo, że scena nie jest jakaś super efektowna Iron Man robi ogromne wrażenie.
zgadzam się z przedmówcą, a ponadto podobał mi się pierwszy lot w zbroi i
rozmowa przez telefon z Stane'em (gdzie piżama, którą ode mnie dostałeś?)
Ewidentnie rozmowa przez telefon i dialog :
- Co t za hałas??
- Jadę kabrioletem
:DDDDD Rozjebało mnie to :D
Najlepsza scena filmu, według mnie, to ta w której robi testy nóg skafandra i ustawia moc na 10% - po czym odlatuje na ścianę robiąc w powietrzu fikołka. Genialne!!!
film podobał mi się. jeżeli chodzi o tę scenę ojej co tu wybrać? hmm to jak myśliwce do niego strzelały, ta rozmowa telefoniczna i w tedy jak uczył się latac zrobił koziołka i wderzył w świanę, jeszcze fajne było to jak peper pytała się go :
- Co to jest? miałeś skończyć z produkcją broni
- to stabilizator lotu i nie jest niebezpieczny
i w tedy strzelił z niego :) razem z kolegami śmialiśmy się z tego chyba całą godzinę :D pozdrawiam wszystkich co to przeczytają !
Najlepsze - jak robot gasił Tony'ego. To było ze dwa razy w filmie plus raz Tony zakazał się gasić. To były genialne momenty. Uśmiałam się xD
I jeszcze to, o czym pisał pawel_b007
Fajny był również dialog Tonego z dziennikarką:
D: ,,Nazywają pana współczesnym Da Vincim"
TS: ,,Bzdura, nie maluje"
mi moment powyzej
i gdy powiedzial,,prawda jest taka ze.........................iron Man to ja""
moim zdaniem testowanie latających butów,walka z samolotami i przed samolotami była taka scenka co gostek miał zabić takiego ziomka,a taki chłopiec krzyczał "tato!!tato!!" nagle on wylądował i zaczął z nimi walczyć fajne też było jak podczas walki zadzwonił do niego kolega albo gdy czołg w niego strzelił a on z takiej małej rakietki go pociągną i bum no chyba to już tyle
hmmm zabieralem sie do ogladniecia tego filmu jak pies za jeza i powiem ze bardzo milo mnie zaskoczylo ! po pierwsze Iron Man nigdy nie nalezale do lubianych przezemnie bohaterow marvela, Robert Downey Jr nie przemawia do mnie jako aktor i po kilku ekranizacjach marvelovskich ktore okazaly sie gniotami nie chcialem sie narazac ze ogladne jakis mega badziew a tutaj mile zaskoczenie, dzieki filmowi zatopilem sie w tematyke Iron Mana, bohater zyskal moj podziw, aktorzy z filmu rowniez a film po kilku nieudanych ekranizacjach zyskal miano swieczki ktore pokazuje i rozjasnia innym droge jak mozna niezle zekranizowac komiks a najlepsze sceny z filmu hmmm?
pod wzgledem
humoru- rozmowa z robotem/gasnica
zzycia sie z bohaterem - ucieczka z jaskini
akcji - interwencja w afganistanie
szoku - "the truth is... I'm Iron Man" / w tle utwór Black Sabbath
rozmowa z Pepper na parkiecie
pepper: (...) no to jaki jest Twój numer polisy ubezpieczeniowej?
tony: ..... 5
Najlepszy był początek w rytmie "Back in Black" AC/DC. Nic tego nie przebije. http://recenzje-jess.blog.onet.pl/Iron-Man,2,ID417370007,DA2010-11-21,n
Wszystkie wyżej wymienione. I jeszcze to, jak Iron Man walczył ze swym byłym wspólnikiem. Jeden z żołnierzy mówi: "znowu to... to coś". A ten kumpel Tony'ego: "To rutynowe ćwiczenia". Nie mogłam z tego tekstu ;)
Mi się podobała scena, kiedy Tony przeleciał się w "butach" po garażu/pracowni, wylądował i powiedział: "Yeah, I can fly." :D
Poza tym w filmie było dużo scen, podczas których śmiałam się :) na pewno wszystkie wymienione ;)