Nie wiesz może czy dostałbym te płytę w jakiejś wypożyczalni? VideoWorld albo coś w tym stylu? :)

nie wiem jak w wypożyczalniach, ale można kupić w empiku, około 60 zł, moim zdaniem warto wydać te pieniądze i mieć na własność. Unfuckingbelivable :D

a co tam się konkretnie znajduje? koncerty? jakieś wywiady? to jest pokazane od kulis czy bardziej wyreżyserowane? planuję zakup;)

są dwie płyty, jedna z koncertów, druga dokument. Ogólnie masz wszystko, od wywiadów, przez logistykę i zaplecze sceny po sam koncert i końcowe owację :)

Nie wiem czy moja opinia będzie w tym wypadku obiektywna, bo fanem Żelaznej Dziewicy jestem wielkim, ale stwierdzam, że film ten, wraz z udokumentowanymi koncertami jest fenomenalny. Świetny motyw, że koncert nie był nagrywany standardowo, tylko z każdego miasta inna piosenka. Można było poczuć klimat, zobaczyć reakcje fanów z różnych zakątków świata i zrozumieć wielkość Iron Maiden. I oprócz tego jak wyżej wymieniliście bardzo fajna jest set lista.

Kolega Slash87 wspomniał Rime Of The Ancient Mariner - dla mnie również arcydzieło na tej płycie, fenomenalnie wykonany utwór, zresztą w moim odczuciu nie ma tam słabych piosenek.

Co do samego filmu to również jestem ze wszech miar usatysfakcjonowany. Przeprowadzane wywiady, podróże Ed Force One, motywy zza kulis, pokazane jak zespół spędza wolny czas - wszystko to z całą pewnością robi wrażenie. Wiadomo, zagorzały fan będzie w niebo wzięty ale przypuszczam, że szeregowy słuchacz metalowych dźwięków również nie pożałuje.

Jak dla mnie ta pozycja to 9/10 Polecam!

Jak mówisz, że Rime;a zagrali fantastycznie., to musi być moja obowiązkowa pozycja na ten miesiąc.

Wszystkie wystepy można tez obejrzeć na youtube, ja wlaśnie codziennie to robie, bo dopero za kilka dni przyjdzie mi paczka z allegro :)

Jako dokument, moim zdaniem, jest średni. Typowy dokument o zespole, jakich na rynku pełno... "Cliff'Em All" Mety, "Changes" Godsmacka... Fajnie, że chcą się pokazać z innej strony, ale ja pomników z tego powodu stawiał nie będę. Ale same live'y...
Tylko jedno mi towarzyszyło słuchając "śpiewania" Bruce'a - PŁACZ. Aces High to porażka na całej linii, dalej nie lepiej. Krzyk w "Numberze" już na Rock In Rio dawał mi znać, że Bruce nie jest w najlepszej formie. Przynajmniej się jakoś specjalnie nie zawiodłem. A "Fear of the Dark"... Niby da się słuchać, ale ten główny riff i zwrotki jakieś wolniejsze się wydają. A "Hallowed Be Thy Name"... No nie wiem, kto mądry wpadł na pomysł, by zmienić talerz na początku hi-hatem. Dokładając tragiczną formę Bruce'a, wyszło mizernie. A zapowiedź hymnu zespołu to istna autoparodia. I po jaką nędzę trzech wioślarzy gra solówkę w The Trooper? Jeden by wystarczył. Mógłbym tak cały live zjechać, ale to raczej nie ma sensu. Dlatego 6/10 za dokument, a za live 3/10.