Chodzi mi konkretnie o DiCaprio ktory totalnie nie pasowal do tej roli od 1 sceny gdy sie pojawil.Ta jego mina srajacego kota na puszczy gdy byl zly...Ludzie nie robia takich min naturalnie gdy sa zli lub maja problemy.Totalnie tez Leonardo byl nieprzekonujacy w scenach gdy sie bil.To wszystko bylo takie sztuczne wymuszone malo przekonujace bo on po prostu nie pasuje do rol gdzie sa bojki i strzelaniny.Jest wielu aktorow ktorzy by jego role o wiele lepiej zagrali i mowie zupelnie szczerze ze Jason Statham powinien te role zagrac bo jako brytyjczyk znacznie lepiej by imitowal akcent irlandzki a po2 Statham swietnie i naturalnie sie bije przed kamerami.Statham u Scorsese by bylo duzym wyroznieniem a sa w podobnym wieku i Statham w 2006 roku nie wygladal staro.Bardzo szkoda ze nie doszlo do tego i powtarzam ze DiCaprio juz w niejednym filmie udowodnil ze nie pasuje do filmow gdzie nosi bron lub sie bije.To tak jakby w roku 1984 od razu po TERMINATORZE wcisnac Arnolda do komedii romantycznej o wlascicielu kwiaciarni ktory zakochuje sie w dziewczynie.Przeciez to jest niewyobrazalne tak samo jak DiCaprio w kinie gangsterskim.DiCaprio to nie DeNiro i Scorsese powinien to zrozumiec.