Nawet nie wiedziałam, że kanadyjski, ale spodziewałam się czegoś lepszego. Niestety film mocno średni, także się nieco wynudziłam, ale jednak udało mi się obejrzeć do końca, więc też i nie taki najgorszy. Jak ktoś się bardzo nudzi i nie ma nic innego, to można obejrzeć, w innym wypadku nie polecam.
BTW, zastanawia mnie, dlaczego policja w ogóle nie zainteresowała się tym młodym gliniarzem. Przecież kontaktował się z nimi co jakiś czas i przy ostatniej rozmowie musieli zauważyć, że coś go zaniepokoiło, a później przestał się odzywać. Nawet jeśli do posterunku było pół godziny drogi, to i tak musiało minąć sporo czasu do zmroku, a nikt się nie pojawił. Wiedzieli przecież, gdzie się znajdował podczas ostatniej rozmowy...
W przypadku Kanady tak, tak się już utarło, że żaden dobry film nie pochodzi z Kanady.