PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=877751}

Igrzyska śmierci: Ballada ptaków i węży

The Hunger Games: The Ballad of Songbirds and Snakes
6,7 32 837
ocen
6,7 10 1 32837
6,1 20
ocen krytyków
Igrzyska śmierci: Ballada ptaków i węży
powrót do forum filmu Igrzyska śmierci: Ballada ptaków i węży

Fabuła

ocenił(a) film na 9

Książka była bardzo widowiskowa i mroczna. Dlatego jeśli film będzie dobrze zrobiony i w niczym nie zawalą, to spokojnie mogę polecić tę historię nie tylko fanom serii, ale jako fajny stand-off w klimacie post-apo z bardzo mocnymi postaciami i zakończeniem. Chociaż najlepszy chyba był środek (same igrzyska).

ocenił(a) film na 5
Mrok_Filmowy

Nie będzie. Książka była zajeb*sta, a kiedy usłyszałam o adaptacji od razu przejrzałam internet w nadziei, że nie spier*olą tego jak z poprzednimi częściami. W obsadzie można znaleźć 3 aktorów, którzy grali w nie jednym serialu czy filmie i mają talent oraz doświadczenie. Pozostała część obsady to osoby typu "grał gościa w tle przy stoliku nr 5". Połowa z nich nie ma nawet biografii tu czy też ogólnie w internecie. Jest też kilku z West Side Story, ale ten film nie był jakimś wybitnym osiągnięciem. No i na koniec mamy tego samego reżysera, który spier*olił 3 poprzednie filmy z tej serii. Tylko cud i ponowny kasting mógłby ich uratować.

Mrok_Filmowy

Fabuła książki była dobra, ale końcówka strasznie kiepska była w mojej opinii. W książce Cornelius Snow ma zupełnie inny charakter od swojego starego odpowiednika. W żaden sposób nie została wyjaśniona metamorfoza jego charakteru.

[SPOILER]







Przez całą książkę jest on mniej lub bardziej zakochany w Lucy, nawet próbuje z nią uciekać a tu nagle w ostatnim rozdziale zmienia zdanie i próbuje ją zabić.


Totalnie tego nie kupiłem. Zakończenie wygląda jak pisane na siłę. Autorka w ostatniej chwili sobie przypomniała, że pisze o przyszłym dyktarorze więc happy end byłby nie ten teges.

Gdzie jest ewolucja jego psychiki? Gdzie są jakieś elementy wspólne z jego odpowiednikiem z sequeli?

Dla mnie to była totalnie inna postać nie mająca nic wspólnego z prezydentem Snowem. Nazwisko Snowa zostało wepchnięte na siłę, żeby zachęcić do czytania.








[KONIEC SPOILERU]

Marnexx

[SPOILER]







W sumie tak, ale w sumie nie. Chciał ją zabić ponieważ ona dowiedziała się o jego poprzednich zbrodniach i Snow zrozumiał (po scenie z wężem), że próbowała go zabić, więc chciał się zrewanżować. Nie wiadomo przecież czy Lucy serio zmarła, ponieważ ciała nie znaleziono (co jest świetnym nawiązaniem do historii o Lucy Grey opowiadanej wcześniej). Jak się potem okazało ugryzienie tego węża nie było śmiertelne i źle zrozumiał jej intencje.

Ale jednak masz rację. Książka nic nowego nie wniosła do serii prócz pokazania jak kiedyś wyglądały Igrzyska i w jaki sposób zmieniono jego zasady. No chyba że liczyć jeszcze jak powstała piosenka "Drzewo Wisielców".






[KONIEC SPOILERA]

ocenił(a) film na 7
tokat

Spojlery Mam inne zdanie. Czytając książkę widziałam , ze Snow jest czarującym , ale jednak socjopata. Jasne , dopóki przyjaźń z kimś mu się opłaca to będzie z ta osoba trzymał (Sejamus). Wystarczy jednak, ze coś może zaszkodzić jego pozycji czy karierze- natychmiast ucina te relacje i nie powstrzyma się nawet przed doniesieniem na rzekomo najlepszego przyjaciela i zawsze znajdzie dla siebie usprawiedliwienie. Podobnie z Lucy- może i darzył ja uczuciem, ale kiedy zrozumiał , ze dziewczyna może mu zaszkodzić jakoś nie miał skrupułów . A przecież doskonale wiedział, ze raczej nikomu tego nie zgłosi. Przez cała książkę miałam nadzieje , choć doskonale wiedziałam, ze nie będzie happy endu. Świetna lektura

Marnexx

Ciężko mi się z Tobą zgodzić. Dosłownie godzinę temu zakończyłam lekturę, więc na świeżo wyrażę swoje zdanie.

Przede wszystkim uważam, że Snów nigdy nie kochał Lucy. Był nią zafascynowany, była między nimi chemia, ale to tyle. Może też to, że w świecie, w którym żył musiał ciągle udawać, a przy niej mógł być szczery, jakoś go dodatkowo zainteresowało. Dziewczyna była dla niego miła, nie oceniała z góry i dodatkowo była atrakcyjna fizycznie, więc tylko lub aż to spowodowało, że jakieś uczucia do niej żywił.

Od samego początku dąży do dbania o nazwisko i odzyskania zasobów jakie miała jego rodzina po wojnie. Z czasem ok, jego zachowanie nieco się nie zmienia, ale tylko na chwilę. Dlaczego zaproponował Lucy, że z nią ucieknie? Bo jego wygodne, względnie zamożne życie było zagrożone. Nie miał nic do stracenia to i mógł uciec. Gdy tylko okazało się, że jest bezpieczny, to w sekundę zdecydował się wrócić do Kapitolu i zrezygnował z ucieczki. Mało tego weź pod uwagę, że od razu zaczął sobie w pewien sposób "obrzydzać" obraz samej Lucy, myśląc o jej zbrodniach itd. Wszystko byle tylko jakoś usprawiedliwić swoją okropnie egoistyczną decyzję.

Próba zabicia Lucy, to jest niestety klasyczny przypadek niezrozumienia, bo przecież dowiedzieliśmy się, że dziewczyna nie chciała go absolutnie zabić, ale on o tym wtedy nie wiedział. Czy chciałby ją zabić, gdyby sytuacja z wężem nie miała miejsca? Nie wiem i szczerze, chyba nie chcę wiedzieć.

Tak na koniec (wybacz długi post) muszę dodać, że książka mnie całkowicie zaskoczyła. Spodziewałam się, że albo Lucy zginie na Igrzyskach, albo, że tylko udawała sympatię do Snowa i to będzie trigerem, a jednak nie. Świetna książka.

Claudija91

Ja też myślałem, że Lucy zginie (w końcu Haymitch był jedynym zwycięzcą z 12 dystryktu) więc mi coś tu nie pasowało jak tak po prostu wygrała. Ostatecznie wyjaśnili to tym, że te całe Igrzyska zostały anulowane a ich zapis usunięty.

Marnexx

dla mnie ksiazka masowka i film taka zenada ze smolensk przy tym to arcydzielo, no dobra moze nie arcydz ale na pewno solidna pozycja, chodzą w podobnej lidze. 4-ligowi aktorzy na fejmie ksiazki z malo znanym rezyserem i miernym scenariuszem adaptowanym. Co moze pojsc nie tak? No wlasnie. Film tylko pod popcorn, powinni przed kinami dawac reklame: poduszki wnosić można wlasne.

ocenił(a) film na 7
ciosina10

Igrzyska Śmierci to nie jest wybitna literatura, ale są przynajmniej lepsze niż jakieś heartstoppery i inne postępowe wrzutki. A Smoleńsk pewnie jest zły, bo tak orzekli eksperci tvn-u czyli Anodina, Lasek i Miller.

Marnexx

Mi się wydaje że Lucy wygrała ale w nieuczciwy sposób przez pomoc Snowa.

ocenił(a) film na 7
Claudija91

dokładnie tak, póki nie miał lepszej opcji na swoją przyszłość trwało też jego uczucie, ale kiedy pojawiła się lepsza opcja - zniknęło

Mrok_Filmowy

Nawet Peter tego nie uciągnie, kiedy główna aktorka ściągnie to na dno - nawet jeżeli jako tako została wybrana w miarę ok ze względu na jej wygląd książkowy (mowa tylko i wyłącznie o włosach).
Ona jest po prostu słabą aktorką, ma beznadziejną osobowość i wzbudza konflikty, sieje hejt w socjal mediach ale jest wszystko ok - bo w końcu woke kultura rządzi na ekranach.
...poza tym wg mnie jest brzydka, ale to moje osobiste odczucie. Typowy punch-face.

Poza tym wielka miłość, która pewnie wszystko uratuje - czego nie powinno być, ale trailer już to zasugerował wybitnie.

Będzie szrot i wku*wienie czytelników.

ocenił(a) film na 9
Mrok_Filmowy

No i film wyszedł rewelacja, polecam wszystkim. Snow lands on top ;)

ocenił(a) film na 3
Mrok_Filmowy

Nie, film wyszedł katastrofalnie słabo.

ocenił(a) film na 3
Mrok_Filmowy

Zawalili

Mrok_Filmowy

Film jest totalny, oglądając jakie wyboru dokonuje młody Snow, aż na ustach ciśnie się, aby powstała kolejna część pokazująca jak piął się po szczytach władzy. Czy wiadomo, czy zostanie napisana kolejna książka Igrzysk Śmierci i czy po wynikach box office jest szansa na kontynuacje?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones