W nieźle odwzorowanych polskich realiach autor mierzy się z tematem wojennej traumy, trudności
z powrotem do dawnego życia, poczuciem winy etc. Wychodzi mu to całkiem nieźle. Wprawdzie
teksty o tym, że w naszym przaśnym grajdole jakaś daleka wojna nikogo nie interesuje i nikt
nawet nie wie gdzie jest Afganistan trochę brzmią jak przeklejone z amerykańskich filmów o tej
tematyce, ale nie robiłbym z tego zarzutu. Naprawdę film daje radę! Z całego nocnego maratonu
"młode kadry" na Kino Polska, tylko "Idziemy na wojnę!" dało się obejrzeć nie zgrzytając zębami.
Gratulacje dla twórców.