PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10011953}

IO

6,1 14 013
ocen
6,1 10 1 14013
6,4 43
oceny krytyków
IO
powrót do forum filmu IO

Zdecydowałem się obejrzeć ten film właśnie ze względu na swoją nominację do Oscara. Spodziewałem się dobrze poprowadzonej historii i perypetii tytułowego osła, a dostałem fabularną wydmuszkę, pełną stereotypów i braku logiki. Nic dziwnego, że Skolimowski tak strasznie się ucieszył samym statutem bycia nominowanym do tej kategorii nagród filmowych.
Film ten praktycznie nie posiada fabuły. Zamiast śledzić losy IO, skupia się na krótkim opisywaniu absolutnie każdej z prawie dziesięciu postaci, z którymi osioł ten się zetknął. Próżno jest tutaj szukać jakiegokolwiek ciągu przyczynowo-skutkowego - osioł po prostu losowo styka się z jedną osobą i niemal natychmiast zostaje on zastąpiony kolejną przypadkową postacią.
Z tego powodu film przypomina bardziej sztucznie posklejany miniserial, niż spójną produkcję fabularną, tym bardziej, że sam film pełen jest wątków pobocznych zaburzających tempo filmu. Należą do nich m.in. dziwne zachowanie siwego konia w stajni koni wyścigowych, sceny rodziny prowadzących farmę osłów albo niemal kazirodcza relacja Hiszpana ze swoją macochą Księżną.
Same postacie są w tym filmie okropnie płytkie i warte zapomnienia. Na szczególną uwagę zasługują jawnie nie lubiący zwierząt cyrkowy woźnica, nadużywający piwa, kokainy i przemocy pseudokibice oraz kierowca ciężarówki, który żartował z tego, że w zamian za jedzenie bezdomna powinna się z nim przespać. Wielkie rozczarowanie przyniosła postać tej dziewczyny, z którą osioł ten był w tak bliskich relacjach, że aż można byłoby ją podejrzewać o zoofilię. W ogóle nie pokazano ich przeszłości, a ona sama dość szybko i bez żadnego wyjaśnienia się z nim żegna. Sama scena pożegnania jest okropnie żałosna - ona stale pijąc, wręcza IO jego ulubione ciasto i po krótkim namyśle wraca do jakiegoś randomowego gościa, który ją podrzucił motorem. Sam tytułowy osioł również jest słabą postacią - nic o nim nie wiemy, nie znamy jego charakteru, a twórca nie daje żadnych wskazówek odnośnie tego co on czuje stale snując się po okolicach. Sama jego śmierć jest pozbawiona jakiegokolwiek znaczenia - po prostu wmieszał się w tłum krów idących do rzeźni.
Sam film jest zupełnie pozbawiony logiki. Absolutnie nikt nie zwraca uwagi na to, że osioł wiecznie się gdzieś miota (nie licząc sceny w jakimś mieście), a same sceny, w których IO zmienia właścicieli zakrawają o absurd. Wystarczy wspomnieć scenę, w którym kierowca zostaje zamordowany - przybywa policja, grodzi całe miejsce zbrodni, eskortuje przewożone przez niego konie, a jadący na gapę IO zostaje po prostu przywiązany sznurkiem do nieoświetlonego słupa daleko poza parkingiem i nawet nikt go nie pilnuje. Innym zabiegiem było to, że kiedy kończyła się scena kłótni Hiszpana z jego macochą (która wygląda tak jakby mieli oni kazirodczą relację), nagle mamy scenę w których przebywający na jego posesji IO widzi jak brama sama z siebie się otwiera, niczym była to boża intencja.
Odbiór filmu jest dodatkowo psuty przez mnóstwo defektów technicznych. Dziwaczne ruchy kamerą, która wiecznie obraca się o 360 stopni, duża liczba niepotrzebnych ujęć na krajobrazy i analizowanie dźwięków, a także zupełnie niezrozumiały zabieg, by pokazywać niektóre sceny w czerwonych barwach. Mógłby mi też ktoś wyjaśnić sens ukazywania zupełnie niepowiązanych ze szczątkową fabułą scen, w których obserwujemy chodzenie czworonożnego robota oraz jazdę jakiegoś narciarza?
Za największą wadę techniczną tego filmu uważam jednak okropny montaż, z którego wynika, iż IO rzekomo umie się teleportować. Jak inaczej można wyjaśnić znaczenie tych sekwencji: Osioł znajduje się nocą w środku lasu *cięcie* znajduje się on na pustej polanie przy jakiejś rzeczce i to w środku dnia; Osioł przygląda się jakiemuś ciemnemu budynkowy w środku lasu z którego wypływa rzeczka, długie zbliżenie jakby miał z niego wyskoczyć niedźwiedź *cięcie* IO idzie przez jakiś oświetlony tunel; albo będąc w posiadłości Hiszpana jest ciepło i słonecznie, otwiera się brama *cięcie* nagle są zimne barwy i widać w oddali śnieg.
Podsumowując ten twór Skolimowskiego nie zasługuje na nominację do Oscara, ani nawet na samo miano filmu fabularnego. Jest on bowiem zupełnie pozbawiony treści, głębi czy nawet dobrej kompozycji technicznej. Najlepiej jest o nim zupełnie zapomnieć i obejrzeć wymienione przeze mnie w tytule filmy animowane, bowiem to one są prawdziwymi filmami pokazującymi wydarzenia z perspektywy zwierząt.

ocenił(a) film na 3
religawojtek

Brawo! Nic dodać nic ująć.

ocenił(a) film na 7
religawojtek

Dla mnie wygląda to jakbyś się gubił w konwencji. Albo po prostu Ci się nie podobała, co jest zrozumiałe, ale nie powinieneś zarzucać brak logiki i głupotę twórcy, który montują ten film analizował go co do sekundy. Film nie musi być zmontowany w taki sposób, żeby śledzić losy bohatera (choćby osła) w sposób podobny do otaczającej nas rzeczywistości. Większość argumentów używanych przez Ciebie ukazuje, że nie potrafisz obserwować coś i widzieć coś więcej niż same zdjęcia.

ocenił(a) film na 1
bornstubborn

Mógłbym zatem prosić o wyjaśnienie sensu użycia w tym filmie takiej a nie innej stylistyki, technik montażu i samego sposobu poprowadzenia historii? Co Skolimowski chciał w ten sposób zasygnalizować?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones