Szczególne znaczenie w tym filmie odgrywa muzyka W. Kilara. Scena szarży pozostawia po sobie niezapomniane wrażenie, a motyw muzyczny z niej pozostaje w pamięci na długo. Filipski odegrał w tym filmie rolę życia, wcielając się idealnie w postać majora Hubala. Ten film nie można, a trzeba zobaczyć. Owszem są w nim sceny niedopracowane - jak bezpośrednie starcie hubalczyków z Niemcami - są trochę sztuczne, ale nie wpływają bezpośrednio na całość. Wg mnie jeden z najlepszych polskich filmów - w ogóle - nie tylko wojennych.