PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=803181}
5,2 22 729
ocen
5,2 10 1 22729
How It Ends
powrót do forum filmu How It Ends

Zobaczyłam film. Cały, do końca. Czytałam też opinie i oceny. I nie rozumiem, jak to jest możliwe, że znajdują się tu tacy, co wystawiają oceny wyższe, niż 5. Choć moim zdaniem piątka to zdecydowanie za dużo. Przecież w tym filmie nic się kupy nie trzyma.
Jasne, można wywnioskować, że coś się dzieje z planetą - całe te zamieszania z polem magnetycznym, utratą zasięgu, wariowanie ptactwa i kompasu, etc etc, no ale co z tego? Powstawały już takie filmy i przynajmniej dawały jakieś powody tego wszystkiego, lub wyjaśniały co się stało na końcu, a tutaj wszystko, co dostajemy, to podróż autem przez 90% filmu i idiotyczne wybory bohaterów, i ich zachowanie.
No ale dobra! Ogląda się tą nużąca podróż, która na dobrą sprawę nic nie wnosi do historii, ani też nie zbliża nas do rozwiązania zagadki i końca filmu. Po prostu sobie jadą. Fajnie. (Tutaj muszę przyznać, że miałam jeszcze nadzieję, tak do 60min filmu, że jednak coś da ta podróż. Niestety).
Nie poznajemy też zbytnio bohaterów, bo są tak płytcy i słabo napisani, że nie ma się nawet co dziwić aktorom, że nic z tego nie wyciągnęli. Choć i tak jestem fanem tej magicznej przemiany między ojcem, a chłopakiem Sam - nagle stają się najlepszymi kumplami i świetnie się dogadują, gdzie scenę wcześniej byliby gotowi sobie skoczyć do gardeł i się pobić. Poważnie?
Już nie wspominając o native amerykance - ot sobie wychodzi i znika, i więcej już jej nie widzimy xD Super rozwiązanie na pozbycie się bohaterów z planu.
No i wreszcie nasz wspaniały koniec filmu! Oczywiście, że Sam udało się przeżyć. Czy kogoś to zaskoczyło? Przecież była w cionszy i miała zaraz wyjść za mąż, no musiała przeżyć! Nawet zdążyła napisać na drzwiach gdzie ucieka. Wow. Pełen szacunek. Takim ładnym pismem.
No i oczywiście, że dobry somsiad ją ratuje i udaje im się uciec z miasta. Trochę mi to nie pasuje czasowo, że autem wyjechali z zatłoczonych ulic, skoro 'ich świat' miał się skończyć w 10/15min, ale ech. Czy to ważne na tym etapie? Cuda się zdarzają, jak widać. No ale nieważne.
Dalej.. pierwsze spotkanie Willa i somsiada? Jasne było, że Will go zabije, bo tamten będzie chciał zajebać mu dziewczynę, ech. No ale okej, ogląda się ta akcję między nimi, scena z ogniskiem i somsiad zaczyna gadać. Kurde, w tym momencie serio pomyślałam, że może się czegoś dowiemy! Niedoczekanie. Dowiadujemy się, że somsiad jest lekko szurnięty, co także można było wywnioskować już wcześniej. Welp.
No i sama ucieczka już Willa i Sam. Widzimy ogromną chmurę pyłu, widać też ogień (lawę?), więc tak, pierwsza myśl, że może to wulkan. Czy też wulkany. Że może się tak źle podziało na ziemi, że powstało więcej wulkanów..? Że ruch tektonicznych takie cuda porobił? Czy to tragedia godna miana 'Pompeje 21 wieku'? Ptak, a może samolot..?
OTÓŻ nie dowiadujemy się niczego! Bo film kończy się pięknym kadrem, jak autko ucieka przed pyłem. No żesz panie trzymaj mnie...

I w tym momencie wybuchasz śmiechem, czy też płaczem, bo właśnie zmarnowałeś dwie godziny swojego życia. Porażka.

ocenił(a) film na 5
Stonnka

A jakie ma to znaczenie, jaka była przyczyna kataklizmu? Bomba, tsunami, lub wulkany? W każdym z tych scenariuszy wybuchnie chaos, a ludzie zdziczeją ze strachu. Bohater nie szuka odpowiedzi na to pytanie, bo chce po prostu uratować swoje dziecko. Dystans ogromny, dlatego jedziemy tak długo. Wybory bohaterów nie są idiotyczne, idiotyczne są wybory Willa, który chce w trakcie kryzysu pomagać ludziom w potrzebie, Tom nie ma z tym problemu.
Serio pytasz czemu następuje tak szybka przemiana w ich relacji? Panowie szybko się dogadują, bo mają wspólny cel i obydwaj są zdeterminowani, w dodatku cały czas chronią swoje plecy.

ocenił(a) film na 2
kacperpl

3200 km to dystans, jaki autem w max 3 dni się zrobi, z wieloma postojami na dodatek ;)

ocenił(a) film na 8
cybermitchnik

Autostradą.

cybermitchnik

Jestem kierowcą międzynarodowym, hmmmm raz walnąłem 38 h bez odpoczynku .... jak na końcu wysiadłem z auta to po otwarciu drzwi wysypały się z niego puszki po redbullach .... to była trasa z północnych Niemiec do północno zachodniego wybrzeża Hiszpani, więc odległość podobna....można ? Można. Ale fakt - ciężko...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 4
hazoombi

Rozumiem, że w międzyczasie kilkukrotnie "walczyłeś o życie" itd.

użytkownik usunięty
kacperpl

Jeżeli film nazywa się "How It Ends" to do cholewy MUSI powiedzieć JAK TO SIĘ KOŃCZY!
Inaczej mamy typowe naciąganie na kasę które stosują portale internetowe (np. Interia) z ich tytułami wiadomości.

Widzisz, oni tam po prostu zapomnieli dodać do tytułu znaku zapytania :D.

chryssalid

Hahahhaah święta racja !!!

kacperpl

Ja rozumiem chaos wynikający z braku jakiejkolwiek informacji o nieznanym niebezpieczeństwie, chaos wynikający z zaniku dostaw prądu, nie funkcjonują media, nie działa nawet GPS (więc pewnie padły satelity), ale gdzie w tym wszystkim są ludzie?? Autorzy filmu mogli pozbyć się pewnych rzeczy, ale jak pozbyli się ludzi? 3200km i kilkadziesiąt, może kilkaset osób mijanych po drodze. Gdzie te wielkie fale ewakuowanych osób z zachodniego wybrzeża?? Gdzie w tym wszystkim wojsko?? No sorry, pokazanie jednego "strąconego" samolotu i wykolejonego pociągu to nieco mało jak na taką skalę zdarzenia. W miasteczkach nadal są ludzie, a gdzie zatem są Ci z dużych miast???

ocenił(a) film na 8
Stonnka

Jeżeli tak bardzo zależy ci aby dowiedzieć się co się stało i dlaczego, to polecam filmy ze stajni Marvella albo widowiska mistrza Emmericha. Filmów o nużącej podróży samochodem przez Amerykę też jest bardzo dużo, w tym poważne arcydzieła filmowe. Z tym, że w nich bohaterowie raczej giną na koniec, ale tym mimo że akurat w końcowej scenie zwiali zbyt wiele szans bym nie dawał.

ocenił(a) film na 6
Stonnka

Nie płacz, znieś to mężnie.

ocenił(a) film na 4
Stonnka

w Twoim poście tylko to z wyjazdem z miasta ma sens, reszta to bełkot z tęsknoty za schematami. Koniec słaby, piosenka na napisach jeszcze gorsza. Film wcale nie taki zły. A znikanie bohaterów... wyobraź sobie taką sytuację w realu... ktoś odjeżdzą, postanawia odejść, uciec, wrócić, iść w przeciwnym kierunku itd... telefony nie działają... czy będziesz do niego dzwonił, usiłował nawiązać kontakt? Jak? Po co? Szanuję realizm w filmach, nienawidzę schematów. Polecam obejrzeć Cloverfield Lane 10 bez sprawdzania o czym jest film i jakiego jest gatunku. Ja miałem przyjemność tak właśnie do niego podejść. Zmiana gatunku w trakcie seansu. Super.

użytkownik usunięty
DKF_im_LDC

Ciekawe "film wcale nie taki zły" ale ocena niższa niż ta którą dał Stonnka.
LOL

DKF_im_LDC

mi też się skojarzyło z Cloverfield - właściwie to we wszystkich Cloverfieldach wszystko łączyło się jakoś logicznie w całość. W przypadku "how it ends" zabrakło mi jednego - gdzie ta wielka ewakuacja zachodniego wybrzeża, gdzie w tym wszystkim wojsko? Przecież akcja filmu trwa jedynie 5 dni, a tu po pierwszym mamy już bezludzie postapokaliptyczne. Kilkaset osób mijanych po drodze i jeden wykolejony pociąg wojskowy mają być wytłumaczeniem tego? - no nie kupuję. Akcja filmu sprawia wrażenie takiej, jakby miała miejsce przynajmniej miesiąc po zdarzeniach zakreślonych na początku.

jakub_wedrowycz

Wbrew opiniom, to Stany nie są zbyt zaludnione, a oni jadą jakby bezdrożami... Chyba o to chodziło twórcom.
A ewakuacja? Była jakaś?

JaroTomik

Dokładnie, patrząc na to , którędy jechali to i tak spotkali na swojej drodze tłumy....

ocenił(a) film na 4
Stonnka

Lubisz logikę, fakty? Oglądaj Pojutrze albo 2012, tam masz przedstawione wytłumaczenie dlaczego Mount Everest zalewa fala tsunami :D

ocenił(a) film na 5
Stonnka

Cionsza? Somsiad? W zasadzie to zwróciło moją największą uwagę w tej opinii...

ocenił(a) film na 3
born2run

No to dużo z niej wyciągnąłeś.

Stonnka

Hahahaha racja !

ocenił(a) film na 5
born2run

born2run, tak się ironizuje w 21 wieku

ocenił(a) film na 6
born2run

Właśnie! Ciężko podchodzić poważnie do opinii kogoś, kto pisze "somsiad". W ten sposób autor sam jak nikt inny deprecjonuje własny tekst i własne zdanie.

ocenił(a) film na 5
Stonnka

Lepiej bym tego nie ujęła... porażka

użytkownik usunięty
Stonnka

Słownictwo, treść i poziom tego komentarza są tak wymowne, że nic dodać nic ująć - mniej niż zero.

ocenił(a) film na 3
Stonnka

@Stonnka no sam nie napisałbym tego lepiej! Przelałaś moje myśli na ekran! Dwie godziny szlag trafił...

ocenił(a) film na 3
cubee4

parę pytań bez jakiejkolwiek odpowiedzi:
1.dlaczego pociąg się... rozbił? wykoleił?
2.jakim cudem koleś który nigdy nie strzelał nagle wykorzystał wiedzę na temat tego że jeden nabój może zostać w komorze gdy magazynek jest pusty...?
3. o samolot! chyba wojskowy. zestrzelony? (ch*j wie... cięcie)
4. indianka znika... zero komentarza, uzasadnienia...
5.gdzie się podziali wszyscy ludzie??? ofiar jakby mało, tłumów nie widać...
ehh... szkoda tracić na pisanie o tym badziewnym filmie choćby dodatkowej sekundy

ocenił(a) film na 6
cubee4

Lol co za pytania z dupy.
1. Kogo obchodzi dlaczego pociąg sie wykolejil, i w jakis sposob maja to wydedukowac i po co.
2. Nigdy nie strzelałem ani nie miałem w reku broni i to wiem.
3 czyt. Punkt 1 no lol
4 serio uważasz ze jest to nie do wytlumaczenia...
Ić oglądać szybkich i wściekłych 11

cubee4

odpowiedź na pnk. 2 - właśnie z takich filmów to wiedział !!!!

ocenił(a) film na 6
cubee4

1. To akurat łatwo wyjaśnić - podczas wstrząsów prawdopodobnie tory się wypaczyły i doszło do wykolejenia. Trochę dziwne że nikt nie przeżył i nikogo w pobliżu nie było, ale może akurat wszyscy jechali w pierwszych wagonach, a wypadek nastąpił dość niedawno.
2. Ja nigdy nie strzelałem, a o tym wiem (z filmów). Dziwne trochę że ten koleś na końcu też o tym nie wiedział (sam miał wprawdzie rewolwer), no ale mógł się zasugerować pustym magazynkiem (i wtedy jeszcze nie planował nikogo zabić).
3. A jakim cudem z kilku(nastu) kilometrów mieli by niby określić czemu się rozbił? Macierewicze to rzadkość...
4. A jakiego uzasadnienia/komentarza więcej potrzebujesz, poza tym że nie była przygotowana na walkę o życie i zabijanie innych podczas podróży, więc nie chciała z nimi dalej jechać? Tym bardziej że pewnie w końcu do niej dotarło, że podróż w takich warunkach jest ryzykowna i postanowiła wrócić. Tak ciężko było się tego domyśleć?
5. W miastach był tłum, a poza nimi raczej o to ciężko. W pewnym momencie zresztą mijali grupkę osób. USA to jednak duży kraj, dużo w nim niezamieszkałych obszarów (podobnie jak w Rosji). Chociaż fakt, zabrakło trochę zwykłych ludzi w tle (tzn. tych, którzy by nie chcieli zaatakować protagonistów). Co do ciał to też zgoda, w tym zburzonym mieście powinno ich być co najmniej kilka (chociaż tsunami mogło ich wymyć z miasta).

ocenił(a) film na 8
Stonnka

Bo ten film ma właśnie taki być! jest nakręcony z perspektywy 2 gości mających ten sam cel. Obaj jak i my nic nie wiedzą, bo skąd maja wiedzieć! Przecież od początku trąbi się że nie ma prądu a nasza cywilizacja jest oparta na prądzie bez niego nie ma żadnej informacji.
Mnie się właśnie podoba że nie dostajemy informacji że coś wybuchło albo walnął w ziemie meteor i już naukowcy USA i reszty świata naprawiają to jakimś CGI robionym tworem. Bo tak na pewno nie będzie (jak już coś takiego nastąpi). Mamy tu brak jakiejkolwiek informacji oprócz tej że coś się dzieje tragicznego w skali planety.
Mamy tu film w którym widz zdobywa te same informacje co bohaterowie filmu, już widać jak ludzie dziczeją i tracą moralne hamulce, oraz jak tworzą zamknięte grupy. Will na początku próbuje pomagać i dopiero po jakimś czasie rozumie że to jest walka o przetrwanie. Ten brak ludzi którzy się nie ewakuowali bo nie zdążyli (brak korków na drogach). Ta beznadzieja dookoła dociera do tej Indianki, która chciała wyrwać się z beznadziei rezerwatu a trafiła w dzicz kataklizmu i odchodzi byle dalej byle gdzie ...
To totalnie i całkowicie nie jest film katastroficzny czy widowisko SF ale czysto obyczajowy twór.
Osobiście bardzo mi się podobał.

przemo_7792

A na jakim kanale to leci?

ocenił(a) film na 8
zjobal

Netflix

ocenił(a) film na 6
Stonnka

Niechce mi sie komentowac oceny osoby która dala wyższa ocenę wiezniowi labiryntu.ale... Napisz ze film nie w twoim guscie a nie wymyslasz z dupy argumanty, ze jada samochodem i ze niewiadomo co bylo przyczyną. Bo to vogle nie ma znaczenia, to nie pojutrze czy 2012.

Stonnka

Pinknie. Coś mnie się zdaje, że jesteś w stanie napisać scenariusz do drugiej części :)

ocenił(a) film na 7
Stonnka

Że też chciało ci się tyle pisać nt czegoś czego nie lubisz. Nie stękaj.

ocenił(a) film na 6
Stonnka

No właśnie to jest najciekawsze i unikalne,że nie dowiadujemy sie niczego,mógłby się tak skończyć świat,wystarczy odciąć nas od mediów,czy elektryczności jak kiedyś w Szczecinie- nikt nic nie wiedział. Nieporadność, w pewnym sensie bohaterów też jest uzasadniona,nie ma superbohaterów na swiecie.Jedyny głębszy wniosek,ale wazny mozna wysnuć nie z całej historii,lecz zakończenia,świat prawdopodobnie się im skończy,ale będą w nim razem do końca,w samotności trudniej się odchodzi

Stonnka

Paradoksalnie zakończenie filmu było największym zaskoczeniem jaki w nim znalazłam. Jak dla mnie to film się urwał w połowie akcji... No ale to jest Netflix. Czego można oczekiwać?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones