Za każdym razem jak to oglądam mam ciary. Oczywiście muzyka tworzy niepowtarzalny klimat - kapitalny kawałek One Blood. Scena ta wyciska z mych oczu łzy. Rewelacja, po prostu rewelacja.
Moją ulubioną postacią był zdecydowanie Pete, dalej Frodo i Bower - nawet gdy zdradził, ten facet miał w oczach to coś, ten błysk, zrobił głupotę, ale każdy zasługuje na drugą szansę. A później w scenie bitwy wejście smoka.
W bardzo fajny sposób zostały ukazane relację międzyludzkie-zwłaszcza przyjaźń i hasło "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". To nie jest tylko obraz naparzania się po pyskach i ryjach, tu zostało ukazane coś więcej.
Najgorsza postać? Shannon. Kto NORMALNY jedzie z małym dzieckiem na miejsce ustawki? Ta baba miała nie po kolei w głowie.
Podsumowując- często wracam do tego filmu i wciąż mi mało. Polecam!
Terence Jay z 'One blood' - nie jestem w stanie wyobrazić sobie lepszego podkładu do tamtej sceny.
Przepraszam, ale kto wchodzi na filmweba i przed obejrzeniem filmu czyta komentarze?
No jak widać np. ja, bo według mnie ocena często jest nieadekwatna do faktycznej wartości filmu i często jestem ciekawa jakie ludzie mają opinie...
"Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę." masz taki komunikat na stronie z postami, więc czego się czepiasz?
Przepraszam a gdzie jest to "ostrzeżenie" ? W temacie już jest informacja że ktoś zginie
dużo już zostało zdradzone w temacie, więc ktoś przed obejrzeniem filmu, a po wejściu na forum, może jednak nie być zadowolony z takiego spoilera
wlasnie wielu tak robi, chocby po to, zeby poczytac opinie. a jak juz sie spojleruje to sie ostrzega o tym na poczatku wypowiedzi...
ten film ma bardzo mało wspólnego z prawdą... sam klimat stadionowego fanatyzmu jest ok... ale przede wszystkim walki to jakies nieporozumienie! jedna z głownych scen filmu gdzie 5 superherosow rozbija ekipe United na dworcu to kpina stulecia... Wiem, ze w rzeczywistosci Mloty byly kiedys jedna z lepszych ekip w Anglii ale to jest juz sciene fiction.... o rozne w zyciu sytuacje zachaczylem dlatego wiem, ze ten film to bajka dla chuliganow` w kapciach... Bardziej prawdziwy klimat angielskich kibicow to Footbal Factory, choc tez jest sporo przesady...
Od pewnego czasu zamierzam obejrzeć ten film i temat dyskusji dodatkowo mnie do tego zachęcił :). Tylko pytanie: który z głównych bohaterów umrze? Bo nie wiem czemu, ale mam nadzieję że Frodo...
Oglądałam film wczoraj. Podobał mi się, miał jakiś klimat. Pete miał w tym filmie taką charyzme. Też uważam, że ta Shanon to jakaś kretynka-przyjechała z małym dzieckiem na miejsce ustawki, wyłączyła silnik i wysiadła z samochodu i czeka tylko, aż ktoś jej przywali i potem, gdy zobaczyła, że ktoś do niej idzie, to zamiast uciekać i jechać, to sobie usiadła z tyłu samochodu. Mam takie wrażenie, ze gdyby ona tam nie przyjechała, to wtedy nikt nie musiałby jej ratować, odwracac uwagi i wtedy główny bohater nie musiałby umierać.
Dokładnie, taka prawda. Babce rozum odjęło, zachowywała się irracjonalnie. Ok, martwiła się o brata, ale kto z małym dzieckiem jedzie na ustawkę? To nie walki w kisielu.
Oglądałam wczoraj i wciąż wywołuje we mnie ogromne emocje. To film do którego można wracać i na nowo go odkrywać. A scena walki jest kultowa. Została dopieszczona w najmniejszych szczegółach. Ten moment gdy oni idą na walkę a Matt ich dogania i ta muzyka - ciary.
I wciąż nie mogę się powstrzymać z przekleństwami w kierunku siostry Matta, co za bezmyślna baba, z dzieckiem na ustawkę...