Ten film plami legendarny tytuł HITMAN oraz naprawdę dobre kino poprzedniego Hitmana z 2007 roku.
Nawet mimo, że to film akcji, jest tak drętwy i naiwny, że samo umieszczenie go w dziale akcja powinno być naprawionym błędem, zmienionym na - fantazja, czarna komedia.
Ten film z Hitmanem prócz insygni, garoty i czerwonego krawata - ma z nim wspólnego tyle, co Pablo Escobar z Papieżem.