PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=818090}

Historia małżeńska

Marriage Story
7,4 118 958
ocen
7,4 10 1 118958
7,9 65
ocen krytyków
Historia małżeńska
powrót do forum filmu Historia małżeńska

Koniec

ocenił(a) film na 9

Przyznaję że cały czas liczyłam na inne zakończenie, dostałam jednak najbliższe rzeczywistości. Co więcej, mimo że totalnie nie toleruje zdrady, w tym filmie solidaryzowałam się z Charliem - wydaje mi się że to on ucierpiał wraz z synem przez żonę która nie potrafiła dać im szansy.

ocenił(a) film na 9
mea91

Pomijając wątek zdrady, co do którego nie jestem jeszcze pewien jak się ustosunkować, też byłem po stronie Charliego. W pewnym momencie Nicole stała się tą stroną, która przestaje się liczyć z uczuciami i oczekiwaniami swojego (niedługo byłego) męża i za wszelką cenę chce dociec swego. Co jest ironiczne, bo cały czas o takie właśnie zaniedbanie go posądza.

ocenił(a) film na 9
Condratovitzsch

Wydaje mi się, ze czegos zabrakło w przedstawieniu postaci Nicol. Może to wina scenariusz,a może Johansson nie dała rady tego dobrze pokazać?
Ja rozumiem jej motywacje, czuła się zaniedbana, jej ambicje i cele zostały odsunięte na boczny tor, właściwie przestały istnieć, bo zlały się z ambicjami i celami jej męża. On zajęty kariera nie dostrzegał, ze ona może chcieć czegos innego. Trudno powiedzieć po obejrzeniu filmu, czy było tak jak ona mówiła, ze mieli jakaś umowę, co do,powrotu do LA, czy tez tak jak on mówił - ze ona w pewnym momencie po prostu postanowiła byc nieszczęśliwa. Ja się skłaniam ku teorii, ze ona faktycznie przez lata nie artykułowała wyraźnie swoich potrzeb, bo była za miła. A później, jak już przestała się poświęcać, a do tego zobaczyła jego reakcje - puściły w niej hamulce i te wszystkie skrywane przez lata pragnienia i emocje eksplodowały.

ocenił(a) film na 7
alicjadsd

Mysle ze to kwestia tego ze czasem w zyciu jest taki moment ze ludzie (nie chcą) nie umieja juz rozmawiac. Ona przeciez zamiast od razu wystosowywac papiery mogla mu powiedziec o tym ze czuje sie zle ze jej potrzeby i jej "wlasny swiat" (ktory tak lubila w nim, to napisala w tym "liscie") zeszly na dalszy plan. Charlie nie byl czlowiekiem egoistycznym, raczej pracoholikiem, zapatrzony w swoja pasje. Z jej ust zdrada byla tylko usprawiedliwieniem, z jej opowiesci u Nory wynikalo ze to wlasnie to ze zazdroscil jej (badz jak jej sie wydawalo) tego sukcesu, bylo dla niej absolutnym przelaniem goryczy. Zdrada miala tylko usprawiedliwiac jej decyzje, zeby nie wyszla na egoistke. Ona chyba poprostu juz nie chciala sie z nim dogadać, stad taka reakcja u mediatora - nie chciala wyjsc na osobe ktora za nim teskni. Nie chciala juz za nim tesknic.

ocenił(a) film na 7
bebuko

Mi brakowalo rozmowy, nie rozumiem czemu kobieta nie porozmawiala z mężem, że źle się czuję. Mąż próbował nad sobą pracować u terapeuty, a ona niestety się poddała. Zdenerwował mnie film

ocenił(a) film na 8
mea91

Też liczyłam na inne zakończenie, zwłaszcza jak on na końcu czyta ten list od niej i poczułam taki smutek, i tak sobie myślę, że dlaczego nie mogli zostać razem, widać że oni mimo wszystko się kochają ... ale rzeczywistość w sumie

ocenił(a) film na 5
Itsashrose

bo ona nie potrafiła z nim porozmawiać jak człowiek tylko wyskoczyła z rozwodem.

ocenił(a) film na 7
dezertx

Myślę że wina (spowodowana brakiem komunikacji) jest zawsze po obu stronach. Równie dobrze on widząc że coś jest nie tak powinien o to dopytać. Chociaż jako że to jej uczucia (których on mógł nie dostrzec, chociaż to też nie jest dobra oznaka), to chcąc być fair powinna sama najpierw próbować się komunikować. Ale z drugiej strony, ona mogła to robić, a on to mógł zbywać/bagatelizować (co pokazano w filmie). Chociaż wtedy wypadałoby zrobić jakiś silniejszy komunikat, że jej na prawdę na tym zależy, bo jak nie to będzie wp***dol. I chyba jej jaj do zrobienia tej awanturki po prostu zabrakło, bo on zapewne był spokojną osobą z którą nigdy nie mieli takiego zwyczaju. Czyli dalej - po prostu zwyczaj słabej komunikacji. Wina zarówno jego, jak i jej.

mea91

Charlie miał liczne wady. Był egoistyczny, zdradził, ponosiło go. Jednak też byłam po jego stronie. Nicole przegrała u mnie, głównie ze względu na to, że była tą agresywniejszą stroną. Przestało jej wystarczać to, co miała w związku? To go skreśliła. Niby podjęła próbę mediacji, ale tak naprawdę nie dała jej szansy. Złamała praktycznie wszystkie obietnice jakie złożyła mężowi. Zmieniła cale jego życie byle tylko postawić na swoim. Mam wrażenie, że gdyby nie zrezygnowała z mediacji na samym początku ich rozstanie nie byłoby aż tak bolesne.

ocenił(a) film na 8
Raven_86

Zarówno prawnik Charliego jak i prawniczka Nicole podeszli do zadania bardzo ambicjonalnie. Dla nich liczyło się tylko wygranie sprawy, a nie dobro ich klientów. Tak więc nastawili małżonków przeciwko sobie, wyolbrzymili każde potknięcie drugiej strony, wszystko tylko pokomplikowali i zgarnęli kasę.

Ah, no i na końcu była jeszcze sprawa podziału majątku. Wszystko w zasadzie wróciło do punktu wyjścia, czyli tak jak wcześniej Charlie i Nicole ustalili bez prawników, ale prawniczka Nicole przypisała ten "sukces" sobie.

Taki to pożytek z prawników rozwodowych.

mea91

Tak samo liczyłam, że jeszcze się zejdą ale może i dobrze, że dostaliśmy takie a nie bajkowe zakończenie. Co do stron to również byłam po stronie Charliego mimo, że zdradził to wydaje mi się że wątek zdrady dodali specjalnie aby ludzie nie sympatyzowali aż tak z nim a Nicole, żeby nie wyszła na kobietę która po trupach dąży do celu bo zdrada jako taka zawsze jest podstawą do rozwodu

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones