Historia jednej doby z życia kilku przypadkowych osób, które nigdy się nie poznały i prawdopodobnie nigdy nie poznają, przepełniona uroczystym nastrojem, tajemnicą, surrealizmem i humorem. Film - poemat z głębokiej prowincji, gdzieś w Ameryce Łacińskiej, o odziedziczonym po przodkach świecie, niezmiennym i wiecznym.
Dobry dokument, pokazuje bez oporów jak wygląda życie na wenezuelskiej wsi. Przed seansem reżyserka powiedziała (po hiszpańsku oczywiście), że dedykuje film swojemu ojcu który był Polakiem i postanowił zostać. Dzięki temu filmowi możemy zobaczyć co tak naprawdę go tam zatrzymało, w czym się zakochał. Oczywiście nie ma...
więcej