PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=174885}
7,5 45
ocen
7,5 10 1 45

Hero: The Official Film of the 1986 FIFA World Cup
powrót do forum filmu Hero: The Official Film of the 1986 FIFA World Cup

Hero czyli oficjalny film FIFA o MŚ w Meksyku w 1986 roku skupia się w dużej mierze na osobie Diego Maradony. I rzeczywiście, rzadko który Mundial miał tak wyraźnie błyszczącą gwiazdę, jak ten. Oprócz Diego twórcy poświęcają uwagę także kilku innym zawodnikom, którzy odcisnęli swoje piętno na tej imprezie. Autorzy starają się na ich przykładzie pokazać różne oblicza sportowego losu. I tak Enzo Francescoli to wielka gwiazda, która nie potrafi poprowadzić swojej ekipy do sukcesu, a jego występ przechodzi bez większego echa. Michael Laudrup to młody wilk wspinający się dopiero na szczyt, który wraz z kolegami z drużyny, musi ponieść konsekwencje nieumiejętnego rozłożenia sił w turnieju. Hugo Sanchez to lokalny matador, potwierdzający swoją wartość na międzynarodowej arenie. Platini to znowuż zawodnik o uznanej już renomie, który podczas imprezy przeżywa wzloty i upadki, ale generalnie potwierdza klasę. Rummenige za to jest starym wyjadaczem chcącym pod koniec kariery osiągnąć jeszcze jeden spektakularny sukces. Jest też Gary Lineker, król strzelców mistrzostw. Każdy z nich na swój sposób był bohaterem mistrzostw. Zapomniano jednak chyba wspomnieć parę nazwisk jak np. Enzo Scifo, który zaczynał wówczas w efektownym stylu swoją karierę. Ogólnie mistrzostwa pokazane są na podstawie kilku zaledwie spotkań. Nie ma wzmianki o zaskakująco dobrej postawie takich drużyn jak Belgia czy Maroko. Trochę za mało, biorąc pod uwagę globalny zasięg imprezy. Całości dopełnia stylowa narracja w wykonaniu Michaela Caine'a oraz elektroniczna ścieżka dźwiękowa autorstwa Ricka Wakemana, które umiejętnie oddają klimat ówczesnej dekady.

O samych mistrzostwach:

Meksyk dostał organizację w spadku po Kolumbii, która musiała zrezygnować z powodu problemów finansowych. Po fazie grupowej przywrócono system pucharowy, który obowiązuje do dziś. Ponieważ uczestniczyły 24 drużyny, awansowały też 4 najlepsze zespoły z trzecich miejsc. Trzeba uczciwie przyznać, że w wielu przypadkach niezbyt na to zasługiwały (tak samo było w 1990 r.) jak np. Bułgaria i Urugwaj, które wyszły z grupy bez wygrania żadnego meczu. Dotyczyło to również niestety reprezentacji Polski, która wprawdzie ograła Portugalię, ale ogólnie jej występ nie był zbyt udany. Do historii przeszła meksykańska fala i oba gole Maradony w meczu z Anglią. Najbardziej pamiętne mecze to finał, ćwierćfinał Francja-Brazylia czy mecz 1/8 finału Belgia-ZSRR (4:3 po dogrywce).

ocenił(a) film na 8
Larionov

Piękny Mundial. Piękny film.
Faktycznie, być może, nie wyczerpujący do końca przebiegu turnieju, ale koncepcja przyjęta przez twórców bardzo udana. Drużyny obdarzone wyraźnymi liderami, graczami którzy przeszli na zawsze do historii futbolu. Znamienne, że prawie wszystkie wyróżnione w filmie gwiazdy grały wówczas w Serie A. To świadczy o ówczesnej sile tej ligi. Jednak nic nie zmieni faktu, że tak naprawdę był Maradona, a dopiero potem cała reszta. Tak jest zresztą do dzisiaj i jestem przekonany, że pozostanie.

ocenił(a) film na 7
baron666

Liga włoska była wówczas, jak i w latach dziewięćdziesiątych, najlepsza na świecie. Aż żal patrzeć na to, co dzieje się dziś z włoską piłką. Jeśli chodzi o Maradonę, to rzeczywiście żaden chyba inny turniej nie był tak zdominowany przez jednego zawodnika.

ocenił(a) film na 8
Larionov

Tak, a Stranieri byli starannie dobierani, bo obowiązywał ich limit (trzech). Drużyny więc musiały opierać się na Włochach, co przekładało się na siłę reprezentacji. Za to obecna drużyna narodowa Italii jest chyba najsłabsza w dziejach...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones