PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=437521}
6,3 12 764
oceny
6,3 10 1 12764
6,5 13
ocen krytyków
Happy Go Lucky, czyli co nas uszczęśliwia
powrót do forum filmu Happy-Go-Lucky, czyli co nas uszczęśliwia

i przez to na swój sposób fascynujący. Dziwny, bo w odróżnieniu od większości typowych filmów w życiu głównego bohatera/bohaterki następuje jakieś doniosłe w skutkach zdarzenie napędzające dalszy ciąg historii. Tutaj... nic właściwie takiego nie ma, choć tę funkcję pełni zapewne zapisanie się Poppy na naukę jazdy. Jednak w praktyce obserwujemy po prostu kolejne dni z jej życia, bez jakichś większych wzlotów czy upadków, bez specjalnie dramatycznych wydarzeń. Z pozoru to powinna być wada skoro w życiu protagonisty nie ma jakichś większych zwrotów akcji, mnie jednak ten film autentycznie wciągnął i praktycznie wcale nie nudził.
Oczywiście, musiały być słabsze wątki czy fragmenty, <drobne spoilery> jak agresywny rudzielec bijący kolegów z klasy, wciśnięty na siłę romans Poppy z bezbarwnym Tim'em, czy uważana przez wielu tutaj na forum za dobrą scena z bezdomnym, która moim zdaniem była słaba i niewiele wnosiła do fabuły. Dziewczyńskie rozmowy o d..ie Maryny też niestety musiały się znaleźć, żenujący był też na szczęście krótki fragment przebieranie się dzieci w szkole za kolorowe ptaki wtf :/ <koniec spoilerów>.
To by było jednak na tyle moich zastrzeżeń, które w zestawieniu z całością są wybaczalne. Zdecydowanie najlepsze fragmenty to lekcje nauki jazdy; Sally Hawkins i Eddie Marsan stworzyli genialny duet w tym filmie i chociażby dla nich zdecydowanie warto obejrzeć „Happy-Go-Lucky”, nawet przymykając oko na nieco „śpiącą” fabułę, praktycznie pozbawioną tzw. „peak moments”.
„Happy-Go-Lucky” nie umiem ocenić w kategoriach: nastrajający pozytywnie/przygnębiający. Jak dla mnie jest mniej więcej pośrodku; tak jak w opisie, to właśnie słodko-gorzka komedia albo raczej komediodramat, w każdym razie mam satysfakcję z obejrzenia tak świetnego filmu, który pomimo swojej pozornej prostoty jest bardzo emocjonalny i pozostawia dużo do myślenia.
Oceniam „Happy-Go-Lucky” wysoko, na mocne 8/10, dałbym nawet 9/10 gdyby nie wspomniane słabsze fragmenty i niepotrzebne dłużyzny; doceniam filmy w których niekoniecznie muszą być co chwila „fajerwerki” i w które nie pompuje się dziesiątek lub setek milionów dolarów, a ich wartość artystyczna zawiera się w emocjach oddziałujących na widza i sile przekazu. „Happy-Go-Lucky” jest na pewno jednym z takich filmów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones