film jest dobry, ale zbyt krótki i naskórkowy, ledwo unosi kurtynę, zaraz ją opuszcza, a chciałoby się w tym świecie pozostać na dłużej, chociaż oczywiście tylko w dokumencie..
Zgadzam się,mógłby być dłuższy.Ale mimo wszystko dobry dokument,samo życie.Zmienia patrzenie człowieka na świat.
czołem, o tak, w dodatku razy trzy - z drugiej jednak strony tych dokumentów jest tyle, że jeden w tę czy we w tę obecny albo i wprost przeciwnie nie robi jakiejś szczególnej różnicy..
bedewu - moje ostatnie odkrycie, kolejne spośród tysiąca i jednego odkrycia, to Kloszard Story - polecam jako coś absolutnie wspaniałego w kwestii tak zwanego zdejmowania bielma stereotypu z oczu patrzącego, przesuwania środka ciężkości z widzenia tego co się myśli na widzenie samo, wytrącania spod jarzma zaburzonej optyki, o której to właśnie wspominasz..
Kloszard story oglądałem na Polsat Play.Dobry dokument,pokazuje ludzi w naprawdę dużej biedzie,a co najważniejsze że nawet nie mają własnego dachu nad głową.Jedynie jakieś szałasy,rudery itp.
ale chyba nie to jest w tym filmie najważniejsze. ja myślę, że dużo ważniejsze od pokazania tego, że ci ludzi nie mają dachu nad głową jest to, że się pokazuje ich ducha, ich wielkość, ich stosunek do życia, ich godność. pojawia się też element interwencji, nie przeczę, to jest chwalebne, niemniej siła tego dokumentu polega na tym, iż wpuszczasz człowieka do środka. ten film coś w tobie otwiera, otwiera cię na uczucia i uczy patrzenia. jest dokumentalnym odpowiednikiem stanięcia robina williamsa na ławce celem obserwacji świata co i rusz to z innego punktu widzenia. wytrąca z przywiązań, otwiera na nowe.