Od filmów szpiegowskich oczekujemy, elementy do wyboru:
* napięcia w przebiegu fabuły. Tu tego nie ma.
Przebieg zaplanowanej ucieczki Pieńkowskiego to ledwie jakieś 5 minut filmu
* Intryg podstępów, zdrady. Tu tego nie ma.
Fabuła prosta jak budowa cepa. Nie dowiemy się, jak KGB zdemaskowała Pieńkowskiego. Nie zobaczymy jak krag wokół Pieńkowskiego się zacieśnia.

W tym filmie właściwie nie zobaczymy niczego ciekawego.
Brytyjski handlowiec właściwie po spojrzeniu w oczy (pomaga mu w tym odpowiednia spinka do krawatu) nawiązuje kontakt szpiegowski z Pieńkowskim. KGB coś niucha, bo handlowiec w pokoju hotelowym znajduje przestawiony swój notes. KGB coś niucha, bo przeprowadza rozmowę z Pieńkowskim na temat brytyjskiego handlowca. KGB już wyniuchała: Pieńkowski nie pojedzie na targi w Londynie. Na koniec obydwaj lądują w więzieniu.
Ludzie! Uwierzcie! To jestt cała fabuła tego czegoś.