Okołu sześciu tysięcy zarobił pracując u brata. Gdy dowiedział się, że Łysy wcześniej wychodzi, to poszedł do kasyna. Przegrał wszystko i na ekranie pojawił się ogólny rachunek -27 tysięcy z groszami. Skąd w takim razie miał 30 tysięcy na grę na tym "grubym" stoliku? Ktoś mu pożyczył? Przecież mógł nie grać a oddać dług Łysemu, skoro jakiś znajomy mu ten szmal pożyczył na ryzyko, to mógł pożyczyć na spłatę długu a w ratach by mu oddał. Nie kapuję....