PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=660}

Gorączka

Heat
8,1 169 496
ocen
8,1 10 1 169496
8,5 35
ocen krytyków
Gorączka
powrót do forum filmu Gorączka

No niestety ale film który pretenduje (i słusznie) do bardzo dobrego został zabity przez parę logicznych błedów które są w tym wypadku niedopuszczalne. Podobnie jak opluwany tu(i słusznie) na forum "Prometeusz". Chodzi o to że jak to możliwe że taki ostrożny przestępca jak grany przez De Niro złodziej rezygnuje z włamania bo usłyszał stojac na czatach jakiś pojedynczy stuk ( uderzenie bronią w naczepę) jednocześnie oficjalnie wali po mordzie kumpla w barze pełnym ludzi a potem postanawia zastrzelić go tuż po wyjściu z tego baru ? T są błedy które reżyserowi nie powinny sie zdarzyć a jednak mają miejsce i bardzo psują film. 5/10

ocenił(a) film na 10
edwardo65

Wydaję mi się, że po wyjściu z baru De Niro nie miał zamiaru go zabijać, ponieważ po coś jego ludzie otwierali ten bagażnik w aucie, więc pewnie mieli go trochę przestraszyć, a potem zapakować do bagażnika.

ocenił(a) film na 7
laser1993

Wiesz laser nie wiem czy dobrze widziałem ale bagażnik był wyłożony folią by nie pobrudzić go krwią tak więc .... ?

ocenił(a) film na 7
edwardo65

bardzo dobrze widziałeś. Co do innych logicznych błędów - czemu na końcu filmu postać De Niro nie ucieka razem z tą kobietą? Skoro ją kochał, a miał czas uciec razem z nią, czemu ją zostawił? Tylko dlatego, że przez cały czas pierdzielił regułkę o tym, że ktoś go kiedyś nauczył, że jak trzeba będzie wszystko zostawić i uciec, to tak się robi?
Albo jak postać grana przez Pacino zauważa cień i strzela do postaci De Niro pierwsza - przecież: a) byłby oślepiony tymi światłami, b) De Niro był przygotowany, wiedział gdzie chce strzelić i nie musiał nawet zza tego budynku wychodzić.
Jest sporo logicznych błędów w tym filmie, do tego przesadzone 2 godziny 50 minut - to można było zmieścić w 2:30, wiele scen jest niepotrzebnie i sztucznie przedłużanych.
Jednakże na koniec muszę przyznać, że film, pomimo, że nie zachwycił, to jest naprawdę dobry - składają się na to zarówno akcja, jak i nakreślenie portretów psychologicznych głównych bohaterów, dlatego 7/10

ocenił(a) film na 7
armal84

Zgadzając się z powyższym, dorzucę jeszcze jeden mega absurd - tak ostrożny De Niro zamiast jechać z laską na samolot jak planował, cofa się, by wymierzyć zemstę. Niby ludzkie, niby realistyczne, ale nie u kogoś, kto rzekomo tak umie utrzymać nerwy na wodzy, że gdy trzeba to zostawia ukochaną i ucieka. Więc - ma na tyle rozumu, by chcąc ratować skórę, zostawić ukochaną, ale już niestety nie na tyle, by się domyślić, że chcąc się zemścić na kolesiu, ryzykuje swój wspaniały plan ucieczki, nowego życia i szczęścia z ową ukochaną?

ocenił(a) film na 10
grzewys

Hmm postaw się w sytuacji DeNiro. Przez Waingro zginął Trejo, Cheritto, ten murzyn kierowca, Chrisa prawie zabili. Pozwoliłbyś mu spokojnie żyć? Nie jestem jakimś twardzielem, ale sam bym tak zrobił i moim zdaniem to co zrobił DeNiro było...nie wiem, bardzo realistyczne. Kumacie ;)
A co do reszty błędów, to jest też czepianie się na siłę, a ja mógłbym je obronić, ale już nie mam siły :)
Najważniejsze że ten film to absolutne arcydzieło i nawet jeśli rzeczywiście są takie błędy to nie powinny przesłonić Wam jego geniuszu. Pozdro

ocenił(a) film na 8
grzewys

Gryzłby się do końca życia że pozwolił mu żyć. Cały jego plan na resztę spokojnego życia wziałby w łeb, nie zaznałby spokoju w tym życiu gdyby tego nie zrobił. Nie mógłby spokojnie oglądać wypływających na powierzchnię wody świecących glonów na Fidżi, z drinkiem w ręku i ukochaną kobietą obok, tak jak sobie wymarzył. Gdzieś z tyłu głowy ciągle siedziałaby w nim ta myśl że nie pomścił śmierci przyjaciół. Przeszedł dużo ze swoimi ludźmi, wyciągali się z największych opresji, jeden za drugiego narażał swoje życie. Pewnie latami siedzieli razem w więzieniach i tam także nawzajem pilnowali swoich pleców. Podobnie jak wśród żołnierzy na polu bitwy wytworzyła się między nimi szczególna więź. Najbardziej ceni się swoich towarzyszy niedoli. Dla mnie to wystarczające powody żeby zaryzykować raz jeszcze.

ocenił(a) film na 9
radek_83

ku*wa to nie do Ciebie bo akurat Ty widzę kumasz temat ////pomyliłem nicki

ocenił(a) film na 9
grzewys

a wiesz ile w takim świecie znaczą ZASADY !!!???

ocenił(a) film na 10
edwardo65

Masz racje to są błędy dość proste i logiczne ale to nie powód żeby tak bardzo zniżać ocenę.

ocenił(a) film na 10
Pupielec

Nie wiem co to był za logiczny błąd. Rob zastrzeliłby gościa , spakował do bagażnika i słuch by po nim zaginął. Nie ma ciała nie ma zbrodni, nie ma Waingro.

Co do zemsty Roba.
Mann swietnie sytuacje nakreślił, poprzez kilkunastosekundowy kadr w aucie przy ucieczce z Eve w którym widać jak twarz Neila zmienia się, po czym następuję wymierzenie sprawiedliwości-VENDETTA

ocenił(a) film na 10
KRISPO_DE_PALMA

DOKŁADNIE :D

ocenił(a) film na 7
KRISPO_DE_PALMA

taaa zastrzeliłby gościa z broni bez tłumika przed barem pełnym ludzi na ulicy pełnym ludzi...już nie mówiąc ,że zostałyby ślady krwi na asfalcie

ocenił(a) film na 10
CelineMarie

Tak. I DNA na kubku, odciski palców na spłuczce w kiblu, odcisk buta na podłodze.
Za dużo W 11 sie napatrzyłeś.

ocenił(a) film na 7
KRISPO_DE_PALMA

"W 11 " nie oglądam ,a jeśli uważasz ,że zabójstwo człowieka w biały dzień uchodzi na sucho to spróbuj.

ocenił(a) film na 10
CelineMarie

To nie był dzień , raczej późny wieczór, a dalsza dyskusja nie ma sensu. Dla mnie film był logiczny, spójny i realistyczny (jak na ten gatunek).
Uważasz ( uważacie ) inaczej-twoja sprawa i nic mi do tego.

ocenił(a) film na 7
KRISPO_DE_PALMA

Jasne,każdy ma swoje zdanie i swój gust.Ja w takich filmach nie szukam logiki bo wiadomo kino rozrywkowe musi być naciągane ,mało logiczne i czasami bzdurne tak jak np.napad na bank -weszli bez kominiarek,założyli je po jakąś cholerę już w środku gdy i tak wszyscy widzieli ich twarze, a później znowu je ściągnęli.No cóż...

ocenił(a) film na 10
CelineMarie

hmm. akurat przebieg napadu oparty był na faktach więc może i był bzdurny ale prawdziwy.
Po co założyli kominiarki ?
Będąc w banku na pewno nikt im się dobrze nie przyglądał. Gdy rozpoczęli napad cała uwaga była skupiona na nich, po tak długiej obserwacji łatwo byłoby o portret.
Zreszta De Niro przy zatwierdzaniu roboty od razu stwierdził ze to kowbojska akcja, ale warta ryzyka, więc po takim napadzie wszyscy ulotniliby się ze Stanów.

Do wszystkiego można się przyczepić: np jak Al Pacino namierzył ekipe Neila, przypadek prawie taki jak w totka, ale po co to roztrząsać.
Fani filmu będą bronić, sceptycy wytykac błędy.

ocenił(a) film na 9
KRISPO_DE_PALMA

Ludzie nie zawsze zachowują się logicznie. Tym bardziej gdy są narażeni na stres i silne emocje jak to bywa przy działalności przestępczej. Dla mnie osobiście to dopiero byłoby nierealistyczne jakby taki przestępca pomimo tego całego stresu i silnych emocji zachowywał się super logicznie i nie popełniał żadnych błędów jak jakiś cyborg.

"Chodzi o to że jak to możliwe że taki ostrożny przestępca jak grany przez De Niro złodziej rezygnuje z włamania bo usłyszał stojac na czatach jakiś pojedynczy stuk ( uderzenie bronią w naczepę) [...]"
Sam sobie odpowiedziałeś. Ponieważ jest ostrożny. Mógł już kiedyś nie zareagować na taki pojedynczy stuk i zostać złapanym, a że jest taki ostrożny to nie chce żeby drugi raz się to powtórzyło.

"Czemu na końcu filmu postać De Niro nie ucieka razem z tą kobietą? Skoro ją kochał, a miał czas uciec razem z nią, czemu ją zostawił?"
Skoro był wstanie aż tak zaryzykować związek z nią dla zemsty, to wcale mu tak bardzo na niej nie zależało. Skoro ją zostawił, to wychodzi na to, że wcale jej nie kochał.
Kto wie. Może dlatego wtedy przegrał. Ponieważ on został sam z powodu swoich decyzji, a policjant miał żonę i jej córkę po próbie samobójczej, których nie chciał zostawiać akurat w tej ciężkiej chwili.Różnica w motywacji.

Czasami mam wrażenie, że ludzie wyskakują z niektórymi takimi nielogicznościami tylko dlatego, że nie zostało im przedstawione wszystko na tacy.

ocenił(a) film na 10
wilkszary

Wiesz, dzięki że to napisałeś bo w sumie mam teraz inne spojrzenie na końcówkę. Tak czy siak to jest arcydzieło :D

ocenił(a) film na 8
edwardo65

Niejednokrotnie widziałem bójkę w barze z różnej perspektywy;) i nikt nie robił z tego afery:) Tym bardziej że zaraz wszyscy wyszli. A co do załatwienia Waingro na parkingu, to wydaje mi się że takie rzeczy mieli opanowane do perfekcji. Pojedynczy strzał nie spowoduje że nagle zaroi się od glin, tylko na filmach tak jest. Może to dzieciaki z petardami, albo tłumik samochodu? A może popostu ktoś głośniej walnął klapą od śmietnika:) Huk wystrzału z 9mm broni wcale nie jest tak głośny, tym bardziej przy dość ruchliwej ulicy. Strzeliłby mu w głowę, wrzcuciliby go do bagażnika i spokojnie odjechali. Taki mieli plan. Bardziej naciągane wydaje mi się to że Waingro uciekł.

edwardo65

japierd** naprawdę jesteś taki niemądry ?

ocenił(a) film na 10
edwardo65

UWAGA SPOILERY!

Jeżeli szukasz realistycznego filmu sensacyjnego, to lepszego nie znajdziesz. To jest nr 1. Kluczem do zrozumienia sytuacji z reakcją Neila na hałas jest wczucie się w tą postać i zrozumienie jej. Podobnie jest ze słynną sceną w oświetlonym tunelu.

1)Reakcja Neila na hałas - Neil jest wybitnym złodziejem wyspecjalizowanym w swoim fachu, łączy wiedzę merytoryczną z doświadczeniem, kompetentnymi (przeważnie - patrz: Waingroo) współpracownikami i dobrą intuicją - ta ostatnia pozwoliła mu błyskawicznie zorientować się, że w bardzo cichym otoczeniu, hałas pojawiający się w stosunkowo bliskiej odległości jest nienaturalny (skoro pojawił się z takim natężeniem i tak blisko, to czemu nie było go słychać wcześniej?). Przedstawiłem Ci ciąg logiczny rozumowania, który wymaga czasu - reakcja Neila była natomiast intuicyjna - musiał podjąć błyskawiczną decyzję i przeczucie powiązane z doświadczeniem i gotowym schematem działania podpowiedziało mu, że jest to nienormalne i zbyt ryzykowane. Wiedząc co ryzykuje, odpuścił - zachował się rozważnie. Neil zawsze taki był w przeciwieństwie np do Chrisa i dlatego był szefem tej grupy. On nie działał będąc "głodnym kasy" tak jak inni. To był jego zawód i planował na zimno chcąc być zawsze przygotowanym do jego wykonania.

2)Scena w tunelu i decyzja o zemście - w tunelu Neil jest wolny i przez moment tak się czuje - mimo strat, on wygrał. Kobieta zdecydowała się z nim zostać, policja go nie złapała, uratował jednego kumpla. Światła oznaczają inny, pewnie lepszy świat dla Neila, ale tunel się kończy i w mroku można odnaleźć zjazd z autostrady... Wcześniej Neil rozmawia z Vincentem w knajpie i obaj dochodzą do wniosku, że są tacy sami - praca i zasady z nią związane są na pierwszym miejscu - Vincent symbolicznie zwycięża, ponieważ odpuszcza - poddaje się, uznaje to, że nie każdego (Neila) można schwytać. Neil natomiast stojąc przed taką samą decyzją nie potrafi zachować się inaczej i popełnia błąd. Vincent ratuje dziecko, Neil traci miłość a wkrótce i życie z rąk swojego przeciwnika.

Zarówno Vincent jak i Neil są w tym filmie trochę postaciami tragicznymi.

ocenił(a) film na 9
faello

dobry wywód...ale Vincent nie był moim zdaniem juz przeciwnikiem Neila ...łączyła ich pewna więź ...więź perfekcjonistów w swoim fachu jaki by on nie był ....i tez nie zgodzę się że powrót by zabić Waingroo był błędem ...to było w imię zasad które w takim świecie mają ogromne znaczenie ....

ocenił(a) film na 10
hanibal

Jasne, masz rację, że łączyła ich więź, ale to nie wyklucza pozostawania w opozycji do siebie (Vince - policjant, Neil - przestępca).

Kluczem jest tutaj uznanie tego, że coś jest od ich "etyki zawodowej" ważniejsze. Vincent dając za wygraną dostaje szansę uratowania swojej miłości jaką jest uratowanie córki Justine - Chris mimo ciężkiej rany i niebezpieczeństwa przyjeżdża po Charlene i dzieciaka. Nie odzyskuje ich, być może traci je na wiele lat, ale Charlene mając okazję go wydać, nie robi tego. Chris zawalił wiele spraw, ze swoim związkiem na czele, ale ostatecznie dokonuje słusznego wyboru, tylko zbyt późno, płacąc tym samym za swoje dotychczasowe grzechy.

Dla Neil'a jego zasady są zawsze najważniejsze, podążając za nimi traci to co realnie stanowiło największą wartość - dlatego mimo przewagi w finałowej scenie pojedynku przegrywa, co nie zmienia faktu, że jest moją ulubioną postacią w tym filmie.

ocenił(a) film na 9
faello

moją mimo wszystko jest Chris ...i wlasnie scena gdy przyjeżdża po Charlene i jego mina gdy ona daje mu znak ...nie lęk przed policja ale utrata sensu,załamanie bo przecież mówił "dla niej wstaje moje słońce "

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones