teksty zabijają, Cybulski wymiata a film bardzo pozytywny
Otóż to, teksty były bardzo zabawne, a zarazem nie przekraczały pewnej normy, nie było niesmaku - bawiły mnie np.bluzgi z ust Staszka pod adresem Włocha. Cybulski - gra niesamowicie sugestywna, połknął innych, tak jak w "Samych swoich" Kowalski połknął nawet swietnego Hańczę.