Głośna produkcja BBC na Halloween. W momencie pierwszej emisji wywołała nie lada kontrowersje (był nawet jeden przypadek śmiertelny wśród widzów), do tego stopnia, że przez następne dziesięć lat telewizja konsekwentnie unikała powtórek. Z perspektywy czasu, nie robi już wielkiego wrażenia, interesuje bardziej jako jeszcze jeden dowód na wysoką podatność na sugestię większości "zjadaczy chleba". Dziś wszak również popularny jest chwyt marketingowy, zgodnie z którym wyssane z palca bzdury prezentuje się jako historie "oparte na faktach". a spora część odbiorców "łapie" się na takową reklamę. Osobiście nigdy nie kręciły mnie zarówno opowieści o duchach, ani produkcje spod znaku "found footage", więc seans "Ghostwatch" był dla mnie raczej nużącym doznaniem. Doceniam innowacyjny charakter przedsięwzięcia, ale bawić się dobrze będą głównie wrażliwi na proste bodźce (stuki, puki, roztrzęsiona kamera).