Nie spoilerując, bo kto oglądał, ten wie o czym film jest i w jakim stanie byli wszyscy bohaterowie. Zastanawia mnie jednak po jaki grzyb ten facet uganiał się za dziewuszyskiem naćpanym i durnym do potęgi, skoro już od początku wiedział, że nic jej nie przegada. Dodatkowo, gdy widział, że laska wciąga prochy!
Trzeba ją było już w połowie filmu udusić, bo nie do zniesienia była ta bieganina. Ta go kamieniami, butelkami szklanymi, nożem... a on? "Załatwimy to inaczej, dostaniesz odszkodowanie...". Aż się słabo robiło.
Miała przy sobie telefon, ale po co dzwonić na numer alarmowy? Te są chyba bezpłatne nie tylko u nas.
Choć i tak nie wiem w jakim trzeba być stanie upojenia, żeby nie ogarnąć, że typ cały czas chce POMÓC, naprawić to, co zrobił. Ale nie no gdzie tam. Celowo wjechał w kobitkę, którą chce zabrać do szpitala i pomaga jej koleżance, mając na uwadze konsekwencje.
Miała chyba wyjść ciekawa intryga z akcją zapierającą dech w piersiach, bo po opisie skojarzyło mi sie z "Contratiempo", ale do "Contratiempo" to temu daleko.
Też miałam nadzieję na film w stylu Contratiempo, niestety jestem równie rozczarowana. Ta cała bieganina i cipowatość głównego bohatera przyprawiała mnie o wymioty.
dramatyczny film.
Dokładnie, laska mogła zadzwonić na alarmowy, wcześniej oboje mogli spróbować z telefonu tej którą potrącił złapać GPS skoro na swoich nie mogli.
A już finał, z którego wynika że policja nie ustaliła kto jest sprawcą (mimo tego że telefon blondynki był cały czas włączony więc można go namierzyć) to już na prawdę kpina.
Z tym telefonem przyszło mi do głowy jedynie, że wraz żoną po ustaleniu sytuacji (bo z końcówki wywnioskowałam, że o wszystkim jej opowiedział) zwyczajnie sie go pozbyli, ot wywieźli gdzieś w te pola, czy również wrzucili do rzeki, nie wiem. W sumie jedynie końcówka mi sie spodobała, bo przyznam że spodziewałam sie innego finału, więc jedną rzeczą film mnie zaskoczył;)
A mnie tam się podobało , szczególnie ta żoncia :) , od razu na pierwszy rzut oka widać że wyrafinowana sssuka...potrafiąca z najnormalniejszego faceta zrobić bezmózgie warzywko.....:)