Kurczę ta kobieta jest apodyktyczną, żerującą na emocjach męża - żmiją.. Wredne babsko. Facet mógł spokojnie skończyć pracę, przenocować i wypoczęty wrócić następnego dnia do domu... Na takie uzależnienia w związkach warto zwrócić uwagę, by się nie podporządkowywać komuś bez opamiętania..
Dokładnie. Też mnie cały czas denerwowała. I jeszcze te schadzki z sasiadem po nocy
Ja tam się jej nie dziwię. Facet nie potrafi nawet przyjechać na urodziny własnego dziecka, jest niesłowny i nie można na nim polegać. Taka pierdoła życiowa.
koniec koncow zdala test, choc bardziej zrobila to pewnie dla siebie niz dla meza. facet sie nigdy nie postawil to sie przyzwyczaila. urodziny mogl spokojnie dziecku zrobic w weekend drugie i jeszcze zone gdzies zabrac - w koncu znalazl zloty srodek - byl ceniony w robocie i jednoczesnie mial czas dla rodziny. jak sie dzieci rozpieszcza to pozniej wyrastaja takie durne puszczalskie roszczeniowe i niewdzieczne egzemplarze jak ta 4