Oglądałem go za dzieciaka i wtedy nie rozumialem tego filmu. Po latach postanowilem wrocic do niego i naprawde chyba nigdy nie widzialem tak pieknego filmu. Az brak mi słow aby cokolwiek napisac o tym filmie. Te dzieło zasluguje na wszystkie nagrody jakie dostało. A najpiekniesza scena to ta z Capitolu kiedy Forrest przemawiał i Jenny go zobaczyła :)