Pewnie będę osamotniony w swojej opinii ale ten film jest słaby w porównaniu do książki Grooma, szczególnie mnie wkurza Bubba, który w książce miał jakąś głębię, a w filmie jest przedstawiony jako gość co ciągle napieprza o krewetkach, co momentami staje się irytujące. Zdecydowanie bardziej polecam książkę, chociaż film też jest wart uwagi.